Modelarstwo z pasją

Trochę było pisane na forum o nowym wypuście Arma Hobby, także przejdę od słów do czynów i galerię tego modelu zaprezentuję i ja.

To co przykuło moję uwagę w nim to ostre linie podziałowe,są ostre jak "żyleta", widać dużą różnicę w porówaniu z P.7a.
Po pomalowaniu i zapuszczeniu washa jest to tym bardziej widoczne.
Nadlewek też jakby mniej i ogólnie prezencja modelu jak najbardziej na plus.
Sam model jest łatwy i przyjemny w budowie. Większego skupienia wymaga połączenie silnik-kadłub, nie wiem czy tak było
w oryginalnym samolocie, ale w modelu występuje lekki uskok pomiędzy tymi elementami i sklejenie ich wymaga małej gimnastyki.
Proponuję również inną kolejność sklejania tych elementów - na początek sklejamy osłonę silnika(malujemy), następnie wklejamy pomalowany silnik
od czoła osłony i następnie wklejamy pomalowany kolektor i cały ten zespół przyklejamy do już pomalowanego kadłuba.
Tak jest znacznie przyjemniej i wygodniej(sposób proponowany w instrukcji wymagałby piłowania kolektorów silnika).

Model malowany farbami Hataka, a na koniec varnish satynowy AK interactive.

Model przedstawia maszynę ze 113. Eskardy Myśliwskiej z Warszawy, w 1939r. w składzie Brygady Pościgowej. Samolot por. Hieronima Dudwała.

Miłych lotów:
























Pzdr.
Jaro

Pięknie się prezentuje! Nie wygląda na "mały" model.
Widzę, że nie zakładałeś "fajek" - celowo?

Aleksander napisał(a):Widzę, że nie zakładałeś "fajek" - celowo?

Jedną zgubił, a drugą zepsuł.

Sorki, ale nie da się przejŝć obojętnie.
A model bardzo ładny jest. Podoba się!

fragles napisał(a):Aleksander napisał(a):
Widzę, że nie zakładałeś "fajek" - celowo?

Jedną zgubił, a drugą zepsuł.

Spaliłem, jedną przed, a drugą po modelowaniu;)

A tak na serio to tak głęboko mam w głowie zakorzeniony ten samolot bez "fajek", że opornie mi szło wklejanie ich w skrzydło. Zaplanowałem przyklejenie ich na samym końcu, ostatecznie nie wkleiłem ich i tak już zostanie. Także bez fajek - celowo. Przed nami jeszcze P-11c od IBG, więc może tam zastasuję fajkę, choć pewnie zetnę karabiny i problem "fajek" będzie rozwiązany.

Ps. dzięki, że się podoba.

Pzdr.
Jaro

Bardzo ładna Pe.jedenastka. Podoba się, sam taką robię, ale mam jedno ale... mianowicie, jeżeli model ma przedstawiać samolot z Września '39. To jest mała nieścisłość, 1.09.39 ten samolot nie miał skrzydłowych km. W tym dniu w walce z Bf110 nad Poniatowem, został uszkodzony. Tak więc jego stan przedstawia sprzed tego okresu.

skusz napisał(a):jedno ale... mianowicie, jeżeli model ma przedstawiać samolot z Września '39. To jest mała nieścisłość, 1.09.39 ten samolot nie miał skrzydłowych km. W tym dniu w walce z Bf110 nad Poniatowem, został uszkodzony. Tak więc jego stan przedstawia sprzed tego okresu.

Faktycznie, można powiedzieć że ten model plasuje się raczej sprzed września 1939. Do tego jak wieść głosi na niektórych materiałach, samolot z tym konkretnym malowaniem jest wyposażony w radiostację, w związku z tym dorobiłem anteny:




I przy okazji sesji zdjęciowej, razem ze starszym bratem:




Pzdr.
Jaro

Bardzo piękna jedenastka.
W końcu sierpnia samolot miał jeszcze zainstalowaną lampkę na zagłówku (ćwiczenia w lotach nocnych).
Jej resztki wyraźnie widać na zdobycznych niemieckich zdjęciach:
http://armahobbynews.pl/blog/2018/06/25/himek-z-eskadry-puchaczy-i-jego-p-11c/

GrzeM napisał(a):Bardzo piękna jedenastka.
W końcu sierpnia samolot miał jeszcze zainstalowaną lampkę na zagłówku (ćwiczenia w lotach nocnych).
Jej resztki wyraźnie widać na zdobycznych niemieckich zdjęciach:
http://armahobbynews.pl/blog/2018/06/25/himek-z-eskadry-puchaczy-i-jego-p-11c/

Podpisuje się pod wysoka oceną modelu.
Ta lampka na zagłówku świeciła do tyłu - takie światełko pozycyjne - czy też nad głową pilota oświetlała wnętrze kabiny?

Lampka jest i tu. A gdzie świeciła niestety nie wiem - myślę jednak że gdyby waliła w kabinę to pilot niewiele by widział poza swoimi rękami i tablicą przyrządów.