AVIA B-135 Lastovica - PlanetModel 1/48
Napisane: piątek, 15 marca 2019, 14:50
Podła żywica z źle odpowietrzonym odlewem. Gdzie nie szlifowałem wychodziły dziury po bąblach. Generalnie model dla wytrwałych. Jest jeszcze stary AZ i nie wiem czy to nie jest lepsza opcja.
Malowanie Jordana Ferdinandova z szkoły w Dolna Metropoloja skąd 30 marca 1944 roku wystartowała czwórka Avii na przechwycenie formacji ponad 400 B-24 i B-17 zmierzających z Włoch na bombardowanie Sofii. Samo starcie jest dość ciekawe, dorwali jednego Liberatora bez osłony myśliwskiej. Pomimo wielu podejść (Avie nigdy nie dostały obiecanego działka w osi kołpaka) za pomocą tego co mieli, czyli 2 x 7,92 mm udało im się zapalić dwa prawe silniki. Generalnie zestrzelenie nie jest potwierdzone w rozumieniu standartów RAF ale z wspomnień pilotów, danych USAF wynika że po opuszczeniu przez załogę na spadochronach Liberator wyrżnął w glebę na zachód od Sofii w okolicach wiochy Tran na granicy z Jugosławią. Było to jedyne bojowe użycie dość ciekawego ale i trudnego w pilotażu i starcie samolotu.
Malowanie Jordana Ferdinandova z szkoły w Dolna Metropoloja skąd 30 marca 1944 roku wystartowała czwórka Avii na przechwycenie formacji ponad 400 B-24 i B-17 zmierzających z Włoch na bombardowanie Sofii. Samo starcie jest dość ciekawe, dorwali jednego Liberatora bez osłony myśliwskiej. Pomimo wielu podejść (Avie nigdy nie dostały obiecanego działka w osi kołpaka) za pomocą tego co mieli, czyli 2 x 7,92 mm udało im się zapalić dwa prawe silniki. Generalnie zestrzelenie nie jest potwierdzone w rozumieniu standartów RAF ale z wspomnień pilotów, danych USAF wynika że po opuszczeniu przez załogę na spadochronach Liberator wyrżnął w glebę na zachód od Sofii w okolicach wiochy Tran na granicy z Jugosławią. Było to jedyne bojowe użycie dość ciekawego ale i trudnego w pilotażu i starcie samolotu.