Strona 1 z 1

Me262 A-1a (Tamiya, 1:48)

PostNapisane: poniedziałek, 25 marca 2019, 20:38
przez Thalgonis
Siemka,

model znany, słynący z prostoty (co nie oznacza, że nie można go i tak sp...ć, o czym później :mrgreen: ).

Zaczynałem jeszcze pod pędzlem (kokpit), potem po zakupie aerka swoje odleżał w pudle (tak od lipca zeszłego roku) bo uznałem, że lepiej uczyć się obsługi aerografu na innych modelach. Wreszcie pudło zaczęło mnie optycznie uwierać na półce, więc trza było zacisnąć zęby i dokończyć. Przyjąłem założenie, że będzie to ćwiczebny model pod weathering - mam jeszcze dwie 262-ki, więc tu jak coś nie pójdzie, to na następnym już tego nie zrobię :) Na jednym z innych for ktoś mi podpowiedział, że fajną metodą jest wybranie sobie jakiegoś po mistrzowsku zrobionego modelu, który mnie „kręci” i zachwyca i po prostu próba odtworzenia tegoż u siebie. Wzorzec wybrałem - próba odtworzenia „oryginału” jednak nie wyszła najlepiej... Na razie próbowałem połapać się w tych wszystkich Streaking Effectach i olejach, stosując je na tymże ćwiczebnym modelu...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PS. kolorystyka do bani, wiem, ale uparłem się, że zrobię go na lakierach Hataki (seria pomarańczowa) i takie niestety wyszły...

Re: Me262 A-1a (Tamiya, 1:48)

PostNapisane: poniedziałek, 25 marca 2019, 22:51
przez xmen
Dobrze że go skończyłeś.Wyszło bardzo fajnie. :mrgreen:

Re: Me262 A-1a (Tamiya, 1:48)

PostNapisane: poniedziałek, 25 marca 2019, 23:31
przez Thalgonis
ochli napisał(a):Dobrze że go skończyłeś.Wyszło bardzo fajnie. :mrgreen:


Verydankeszenke :)
Czyli rozumiem, że kolorki nie są takie złe? Bo w wątku warsztatowym pisałeś, że coś z nimi nie ten teges... Może te siuwaksy te „landrynki” stonowały...

Re: Me262 A-1a (Tamiya, 1:48)

PostNapisane: wtorek, 26 marca 2019, 08:02
przez xmen
Faktycznie ta jasna zieleń nie daje już tak po oczach ;o) .Siuwaksy zrobiy swoje.Zresztą jako człek starej daty jestem wychowany że zestaw kolorów do Szwalbe to RLM 81 i 82 i dlatego pytałem o kolory..Niezmienia to faktu że model się podoba tylko ta otwarta pokrywa. :mrgreen:

Re: Me262 A-1a (Tamiya, 1:48)

PostNapisane: wtorek, 26 marca 2019, 22:20
przez Murek
ochli napisał(a):Dobrze że go skończyłeś.Wyszło bardzo fajnie. :mrgreen:

Pozwolę sobie mieć odmienne zdanie bo zakładam, że forum i pokazywanie na nim modeli ma służyć nie tylko zaspokajaniu takich ludzkich potrzeb jak chęć pochwalenia się ale także podnoszeniu umiejętności poprzez konstruktywną krytykę.
W tym modelu kolory nie są najistotniejszą kwestią, problem tkwi w poprawnym wykończeniu. Otóż na modelu widać niespasowane miejsca takie jak: panel przed kabiną z wiatrochronem, przejście skrzydło-kadłub od spodu, gondole silników... oraz koślawo wklejone koła. Tamiya słynie z super spasowania ale czasem trzeba chwycić za szpachlę i papier ścierny ;o)

Re: Me262 A-1a (Tamiya, 1:48)

PostNapisane: wtorek, 26 marca 2019, 23:22
przez Kuba P.
Prawda. Nawet nie tyle szpachlę co po prostu przypasować części na sucho przed montażem. W tej Tamce jest kilka takich trudniejszych miejsc i tu niestety one wyszły chyba co do jednego.

Re: Me262 A-1a (Tamiya, 1:48)

PostNapisane: środa, 27 marca 2019, 01:51
przez greatgonzo
To jest model ćwiczebny, do treningu weatheringu. Porządne zmontowanie nie miało tu znaczenia. Ja to rozumiem, bo i komu by się chciało? Autor weathering już przećwiczył i miejmy nadzieję - umie. Ale tego też nie widać jeszcze na tym Me, co chyba jest zrozumiałe samo przez się. Doświadczenie zaprocentuje, jakże by inaczej, na kolejnym modelu, o ile nie będzie to kolejny 'ćwiczebny', tylko na innym polu. Gdy autor będzie robił normalny model, to o tym poinformuje i wtedy, ewentualnie, będzie można pisać adekwatne komentarze.

Tak zrozumiałem... .

Re: Me262 A-1a (Tamiya, 1:48)

PostNapisane: środa, 27 marca 2019, 10:14
przez Thalgonis
Dzięki Gonzo, dobrze zrozumiałeś :-> Aczkolwiek nie ukrywam, że takie rzeczy jak linie klejenia/łączeń to jednak przedszkole, więc kajam się za te byki. Co do brudzenia, jak pisałem wyżej, nie do końca jeszcze łapię te wszystkie niuanse wszelkich płynów streakingowych (po kiego ch... tyle tego jest? :-/ ). Coś skumałem, coś wyszło przypadkiem, jak to w ćwiczebnych bywa...
A następny się robi - specjalnie dla poteza będę się trzymać cytatu z klasyka: „Od tej pory, masz mieć gdzieś wszelkie malowania!” :P

PS. nie wiedziałem, że tu cenzura jest - cytat nie dokładnie wyszedł, bo pewien wyraz na „d” został automagicznie zamieniony na „gdzieś” :)

Re: Me262 A-1a (Tamiya, 1:48)

PostNapisane: środa, 27 marca 2019, 10:29
przez Taki Jeden
cenzura, cenzura, cenzura :mrgreen: d.u.p.a., d.u.p.a, d.u.p.a. :mrgreen:

Re: Me262 A-1a (Tamiya, 1:48)

PostNapisane: środa, 27 marca 2019, 10:37
przez Thalgonis
Taki Jeden napisał(a):cenzura, cenzura, cenzura :mrgreen: d.u.p.a., d.u.p.a, d.u.p.a. :mrgreen:


Aaaaa! To takie d.u.p.y. ;o) Trzeba zapamiętać :mrgreen:

Re: Me262 A-1a (Tamiya, 1:48)

PostNapisane: środa, 27 marca 2019, 13:25
przez greatgonzo
Niepotrzebnie się kajasz. Jak miałeś model gdzieś i chciałeś poćwiczyć ślady eksploatacji, to bezzasadnym byłoby przejmować się jakimś czystym klejeniem. Klejenie poćwiczysz sobie na następnym i olejesz malowanie, czy co tam akurat będziesz chciał olać. Moim zdaniem droga, która wybrałeś, choć popularna, jest bez sensu. Ale chyba już w to wsiąkłeś, więc pewnie i tu zostaniesz. Bez sensu w kwestii budowy dobrych modeli, nie że coś złego czy niewłaściwego.

Wpisz w post słowo na 'k', zobaczysz, że cenzura bywa pouczająca. :)

edyta:
Nie wpisuj, coś się zmieniło i opcja pouczająca jest no more.

Re: Me262 A-1a (Tamiya, 1:48)

PostNapisane: czwartek, 28 marca 2019, 15:41
przez Georg01
Thalgonis napisał(a):PS. kolorystyka do bani, wiem, ale uparłem się, że zrobię go na lakierach Hataki (seria pomarańczowa) i takie niestety wyszły...


Nie za bardzo rozumiem, czemu Hataka ma być do bani ? Akurat kolory w zestawie Late Luftwaffe są moim zdaniem całkiem dobre i można spokojnie je wykorzystać jako bazę.

Re: Me262 A-1a (Tamiya, 1:48)

PostNapisane: czwartek, 28 marca 2019, 15:46
przez Thalgonis
Georg01 napisał(a):
Thalgonis napisał(a):PS. kolorystyka do bani, wiem, ale uparłem się, że zrobię go na lakierach Hataki (seria pomarańczowa) i takie niestety wyszły...


Nie za bardzo rozumiem, czemu Hataka ma być do bani ? Akurat kolory w zestawie Late Luftwaffe są moim zdaniem całkiem dobre i można spokojnie je wykorzystać jako bazę.


Hm... To zobacz w tym wątku http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=86126&start=45, że wszyscy zgodnie twierdzili, że te kolorki są do bani, dlatego napisałem to co napisałem tutaj...