Modelarstwo z pasją

Witam! Przedstawiam model ,,latającego otwieracza do konserw'' Skala i producent jak w temacie. Jak zaznaczyłem w mojej poprzedniej galerii, modele sklejam dość okazjonalnie, natomiast zbieram gotowce Dragona i Hobby-Mastera, więc proszę, nie bijcie Model nie sprawiał większych problemów, szpachlowania wymagało jedynie przejście skrzydło-kadłub. Swojego Henschela wykonałem prosto z pudełka i w pudełkowym, zimowym malowaniu. Malowałem pędzlem, emaliami Humbrol. Białego poszły trzy warstwy, aby wreszcie łaskawie pokrył, Hellblau- dwie czyli standard. Nos na żółto malowałem od ręki, podobnie jak pas wokół tylnej części kadłuba. Z przecierki kamuflażu nie jestem do końca zadowolony, mogłaby być mniej ,,ostra'' wykonywałem ją metodą suchego pędzla, jednak chyba zbyt twardego Modelik kleiło się dość przyjemnie. Choć jest starym rupieciem Airfixa, to jednak te stare rupiecie mają w sobie sporo uroku:)

Podobają mi się przetarcia na skrzydłach.Są zrobione prosto, ale odważne i dają całkiem niezły efekt.
Ale spód jest czyściutki, podobnie nie ma okopceń za rurami wydechowymi.
Nie wiem czy te francuskie silniczki mocno kopciły, ale jakieś ślady "emisji spalin" by się przydały.
Popracuj nad zdjęciami. Na tym forum znajdziesz dużo na ten temat ,-)). Wszyscy tu uczymy się robić zdjęcia ,-).
Pozdrawiam

W porównaniu z Italerką rzeczywiście sprawia toporne wrażenie, ale "przecierki zimowe" fajnie wyszły. Tak jak pisał Spiton, kontrastuje z całym modelem za czysty spód.

Dodam jeszcze, że nieźle malujesz pędzlem. W sumie i biel, i żółty, to jedne z bardziej wrednych kolorków do pomalowania "ręcznie". Niemniej czarny wasz dodałby modelowi przestrzeni.

Model w ogóle - tak, fajnie się prezentuje ten przecinak.
Przecierki zimowej warstwy - tak, chyba powinno być trochę nierównej krawędzi białego kamuflażu wokół oznaczeń.
Malowany pędzlem biały - tak.
Czysty spód - nie - taka igla nówka po prostu nie pasuje do używanej reszty.
Troszkę brakuje większego wtopienia kalek w powierzchnię modelu.

No i kalki na spodzie się srebrzą. Używasz jakiejś magii modelarskiej, żeby lepiej nakładać kalki?? Warstwa sido, albo płyny zmiękczające??
Mi się też bardzo podoba, że nie dolepiłeś mu tej siedemdziesiątki piątki. Trudno się powstrzymać, ale samolot bez niej wygląda zgrabniej. Choć z drugiej strony, z nią wygląda BARDZO groźnie ,-))
Pozdrawiam

Witam serdecznie kolegów! Cieszę się że przetarcia Wam się podobają:) Co do spodu, planuję zrobić coś na kształt błotka przy kółku ogonowym, myślałem też o washu, ale jest mały problem z kalkami. Kładłem je niestety samą wodą, bez żadnych specyfików i podejrzewam że gdybym chciał coś pokombinować, to kaleczki by sobie sfrunęły:) I tu pytanie, gdyż nie jestem w tym oblatany. Są może jakieś matowe lakiery bezbarwne w aerozolu, tak że mógłbym takim potraktować model i po kłopocie? Aero niestety nie dysponuję, a nakładanie kolejnej warstwy, tym razem lakieru - pędzlem wydaje się niezbyt ciekawie rokować:) a lakier z pewnością zabezpieczyłby kalki, więc mógłbym się wtedy bawić z washem i brudzingiem, bo powierzchnie sterowe z tą bielą w liniach coś niecoś mnie jednak rażą... Okopcenia może też jakieś dorobię, ale pędzlem się trochę boję, żeby nie były lipne, być może pastele coś tu poradzą:) Jeśli podejmę się jeszcze jakichś akcji przy tym modelu, to nie omieszkam wrzucić zdjęć, oczywiście pod warunkiem że nie spartolę Pozdrawiam!

Ja robię tak :
1. Maluje samolot
2. Kłade pierwszy wasz.
3. Jadę wszystko satyną w sprayu(Tamki). Bo kalki wola śliskie podkłady.
4. Potem wszystko matem w sprayu (żeby kolejne podmalówki lepiej siadły, ale ponoć podmalówki z olei artystycznych wolą śliski podkład.Klasyczne rozcieńczone humbrole wolą mat.
5. potem kolejne podmalówki
6. I jak jest potrzeba to na koniec jeszcze jedna warstwa bezbarwnego matu lub satyny ,-))
Oczywiście w zależności od okoliczności ten schemat się zmienia ale sen jest podobny.
Pozdrawiam

Jakiegoś mikro-sola na te kalki możesz użyć teraz, najlepiej kilkakrotnie. Potem można kombinować z lakierem.

Dzięki stokrotne za informacje, postaram się coś skombinować i dla pewności wypróbować na jakimś starym śmieciu:) W sumie nie pomyślałem o zrobieniu washa przed położeniem kalek. Jakoś tak wyszło Zresztą z washem nie mam szczególnego doświadczenia w praktyce, na szczęście przerobiłem ten temat na forum Pozdrawiam

Witaj.
Model wyszedł fajnie. Ogólne wrażenie dobre. Poza tym co znaleźli Ci koledzy, ja lekko czepiłbym się jeszcze tego malowania zimowego. Mam dziwne wrażenie, że najpierw pomalowałeś model na biało, a potem suchym pędzlem poleciałeś po nim RLM 71.
Ja w każdym razie takie odniosłem wrażenie... Mam rację?
Pozdrawiam, Witek

Dokładnie tak niestety mam zbyt małe doświadczenie na zabawę w zmywanie farb rozpuszczalnikami, zresztą z tego co wiem musiałbym najpierw nałożyć kamuflaż emalią olejną, później biały akryl, a te chyba gorzej kryją i ogólnie gorzej się nimi maluje... Nie dla mnie tak wysoka półka. Niestety, jak zaznaczyłem, żaden ze mnie sklejacz, a kolekcjoner gotowców. Czasem coś tam relaksacyjnie podłubię. Niemniej będę próbował poszerzać swój jak na razie skromny warsztat. Pozdrawiam!

Taka przecierka w "odwrotnej kolejności" wygląda całkiem nieźle, i dodatkowo fajnie podkreśla wypukłe linie podziału. A malowanie w "prawidłowej" kolejności jest bardzo kłopotliwe.

Z tymi liniami faktycznie, zdecydowany plus.