Witam,
Tym razem chciałbym zaprezentować Wam właśnie ukończony model samolotu Fiat G.55S w skali 1/72, wykonany z wiekowego zestawu produkcji Super Model.
Rys historyczny (tradycyjnie):Pierwsze przymiarki do skonstruowania samolotu torpedowego w oparciu o myśliwiec pojawiły się w Regia Aeronautica w 1942, kiedy to będące podstawowym wyposażeniem eskadr torpedowych samoloty SM.79 zaczęły ponosić coraz dotkliwsze straty. Idea torpedowego myśliwca była dla Włochów bardzo atrakcyjna bowiem okazało się, że większość operacji wykonywane jest w odległości do 300-400 km od wybrzeża (a więc w zasięgu operacyjnym myśliwców), a dodatkowym atutem takiego rozwiązania był fakt, że taki myśliwiec po zrzuceniu torpedy mógł podjąć ewentualną walkę z myśliwcami eskorty.
Fiat został poproszony o rozpoczęcie studium nad przystosowaniem do tej roli modelu G.55. W założeniu głównym uzbrojeniem miała być standardowa 680 kilogramowa torpeda, stosowana przez SM.79. W między czasie Fiat otrzymał polecenie uwzględnienia wymogu przenoszenia torpedy przez właśnie rozwijaną wersję G.57, tym samym prace związane z modyfikacją G.55 zostały zawieszone.
W związku z kapitulacją Włoch projekt G.57 został zarzucony, lecz potrzeba zastąpienia SM.79 w służbie AMR wymusiła wznowienie prac nad torpedową wersją G.55. W tym celu z jednostki bojowej został pobrany jeden egzemplarz (numer seryjny MM.91086) i przebudowany na prototyp G.55S. Nowa wersja została dostosowana do przenoszenia ciężkiej (920 / 978? kg), długiej torpedy (5.46 m). Aby zamontować torpedę pod kadłubem niezbędne było wzmocnienie podwozia i przebudowa chłodnicy. Chłodnica została podzielona na dwie mniejsze, rozsunięte od siebie o 90 cm montowane pod centropłatem chodnice. Kółko ogonowe zostało podwyższone, a uzbrojenie strzeleckie ograniczone do dwóch skrzydłowych działek 20 mm.
Pierwsze loty prototyp G.55S wykonał w sierpniu 1944, zaś pełne, zakończone sukcesem testy z zastosowaniem uzbrojenia torpedowego wykonano w styczniu 1945 z baz Vengono i Lonate Pozzolo - niestety włoski jest dla mnie równie zrozumiały jak chiński, więc nie wiem czy nie piszę głupot (znalazłem także informację o testach wykonywanych w marcu 1945 w bazie Varez). Głównym (i chyba jedynym) pilotem testującym był cap. Adriano Mantelli. AMR zamówiło 10 sztuk przed seryjnych i serię 100 sztuk wersji produkcyjnej. Nie ma żadnego potwierdzenia, czy w standardzie G.55S powstał choć jeden egzemplarz z zamówionych samolotów. Prototyp przetrwał wojnę i po jej zakończeniu został przywrócony do standardu serii pierwszej G.55 i stał się pierwszym egzemplarzem G.55 w służbie nowoutworzonej AMI (Aeronautica Militare Italiana).
Budowa modelu:Wątek warsztatowy
http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=8625 . Model malowy pędzlem, farbami akrylowymi Agamy, kalkomanie pochodzą z zapasów (oryginały przy kontakcie z wodą powiedziały mi "żegnaj" i się rozpadły
. Oczywiście przed ich położeniem model potraktowałem lakierem Tamiya (połysk), a po nałożeniu lakierem Agamy (matt). Wash wieloetapowy (czarny, beżowy i na koniec przepalona stal) - efekt końcowy wyszedł całkiem ciekawie. W tym modelu pierwszy raz wykonałem przetrasowanie linii podziału blach - jak widać całkiem nieudolnie, ale za to dla mnie rozwojowo
. Największe babole jakie są widoczne w modelu to: szpara pod wiatrochronem i nie do końca pionowa lewa goleń podwozia głównego (problem opisałem w wątku warsztatowym). W modelu brakuje jeszcze cyfry "1" na osłonach podwozia - muszę poszperać w zapasach, może coś sobie dobiorę (mam jedną ocaloną oryginalna kalkę na wzór)
. Ślady ekspolatacyjne ograniczyłem do okopceń ze spalin. Kilka zdjęć krążączych po internecie nie pokazuje aby samolot był jakoś specjalnie umorusany i poobijany...
Pozdrawiam
Hubert