[Z] PZL.37 Łoś, FLY, 1:72

Re: [Z] PZL.37 Łoś, FLY, 1:72

Postprzez potez » wtorek, 14 sierpnia 2018, 20:32

Dałoby się spokojnie wykminić to podwozie ale ono jest parszywie nieprzyjazne do zrobienia. Łatwiej je uprościć niż kombinować realistyczne elementy.
tak, jestem #ponurymodelaż
Avatar użytkownika
potez
 
Posty: 4681
Dołączył(a): środa, 28 listopada 2007, 12:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Reklama

Re: [Z] PZL.37 Łoś, FLY, 1:72

Postprzez iras67 » wtorek, 21 sierpnia 2018, 11:34

potez napisał(a):Dałoby się spokojnie wykminić to podwozie ale ono jest parszywie nieprzyjazne do zrobienia. Łatwiej je uprościć niż kombinować realistyczne elementy.
Ja go jeszcze nie rozkminiłem :D . Za cholerę nie wiem jak wglądały boki wnętrza . Najciekawsze zdjęcia to te ze zbiorów B.Braniewskiego zrobione w Rosji. Nie wiem jak wyglądały w kompletnym samolocie. Zdjęcia często pokazują konstrukcję z zewnątrz niekompletnych elementów gondol silnikowych.
Bond jak pasuje oszklenie w Twoim;-P? Podobno jest z tym różnie w zależności od wyprasek.
Avatar użytkownika
iras67
 
Posty: 2704
Dołączył(a): środa, 19 marca 2008, 01:55
Lokalizacja: Dębica

Re: [Z] PZL.37 Łoś, FLY, 1:72

Postprzez HubertKendziorek » środa, 22 sierpnia 2018, 10:56

A może by tak koledzy już budujący Łosia z Fly opowiedzieli, czy ich droga do finału prowadzi przez rafy podobne do tych, na jakie ja wpadłem dotychczas?

Przede wszystkim, poza ogólnym podobieństwem do Łosia, model w żadnych dostępnych mi planach nie leży (AJ-PRESS nr 100, PKL - oryginały oczywiście). Za długi kadłub, dziwnie wyglądające końcówki skkrzydeł, źle umiejscowione lotki, dziwne stanowisko dolnego strzelca, żeby tylko szybko i na poziomie laika opisać najgrubsze błędy... No, ale to istotne tylko o tyle, o ile chcemy wykonać porządny model.

A jeżeli chcemy go tylko skleić...
- połówki kadłuba nie są chyba w 100% lustrzane, trzeba kleić na raty, brak kołków ustalających, co nie ułatwia sprawy,
- dół skrzydeł z wklejonymi komorami bombowymi wchodzi bardzo ciasno i wymagało to zmniejszenia grubości podłogi od spodu, bo się kadłubowa komora bombowa nie mieściła,
- górne połówki skrzydeł bez naginania nie pasują do dolnych i nie pasują do przejścia kadłuba w skrzydła. Powstają klinowego kształtu szpary na ich łączeniu z kadłubem; kadłub w rzucie od góry jest równo sklejony z bokami podłogi, dół ciasno dopasowany, w jedyny możliwy sposób, więc nie mam pojęcia, jak to w ogóle możliwe.

Na razie tyle. Ale spodziewam się, że to nie koniec.

Z pozdrowieniami
Hubert
Zapraszam na mój blog modelarski: Kendzior's Way
Avatar użytkownika
HubertKendziorek

Ukraina
 
Posty: 2121
Dołączył(a): wtorek, 19 sierpnia 2008, 09:23
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia strona

Powrót do PZL

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości