zegeye napisał(a):To pewnie nie miejsce na taka dyskusję, ale to co piszesz o modelach Hasegawy jest dla mnie nieco niezrozumiałe. We wszystkich planach jakie mam ( a mam sporo z różnych źródeł) model ten leży dobrze. Rozpiętości nie trzeba zwiększać. Podobnie z kadłubem.... ale oczywiście możesz mieć swoje odczucia na ten temat.
Jak nie miejsce na taką dyskusje ,jak nie tu to gdzie ,przecież to dział :,,Lotnictwo - in-boxy, nowości,
opinie"
Ech Zbyszku zmusiłeś mnie do wyciągnięcia z czeluści szafy modeli ,,Zero'' Hasegawy i Tamiyi do porównania ich ze sobą , potem z planami ( pewnie nie mam ich tyle co Ty
) i przede wszystkim zrobieniu podstawowej rzeczy , o której Ty najwyraźniej zapomniałeś -pomierzeniu suwmiarką podstawowych wymiarów ;rozpiętość /długość .
Najpierw w modelach ,potem również w planach (i tu dopiero były ,,ciekawostki'' he he
).
Jak to wszyscy zapewne wiedzą ,jak się ma ochotę ,,przykładać " do planów ,to te dwa znane wymiary ,należałoby skonfrontować z tym co mamy w skali na planach ;jak jest dobrze to istnieje szansa ,że i reszta jest nie najgorsza (to ,,kazanie " to tak bardziej dla ,,początkujących'' ,bo Ty to przecież wiesz
)
Zero A6M2 w skali 72 po przeliczeniu powinno mieć -
166.6mm , a w wersji A6M5 -
152.7 mmPo zmierzeniu rozpiętości skrzydeł w modelach wyszło mi :
A6M2 Hasegawa -164,8 mm ( 1,8 mm za mało)
A6M2 Tamiya -166,2 mm (0,4mm za mało) hehe
W obu przypadkach skrzydła złożone na sucho na taśmę z zachowanym wzniosem.
Choć ewidentnie Tamiya lepsza, to ten powiedzmy 1,5 mm w Hasegawie nie jest tragedią ,ale... jest.
W wersji A6M5 różnica w Hasegawie sięgała (z tego co pamiętam, bo nie mam aktualnie modelu do pomiarów ) 2 mm
W Tamiyi jest 152mm ,a powinno być 152.7 mm czyli o 0,7mm za mało
Co do długości kadłuba -czy to wersji M2 czy M5 -to jest o wiele gorzej .
Hasegawa (i Academy dla wersji A6M5, bo są bliźniacze w wymiarach) ma zachwiane proporcje długości kadłuba ,tzn. jeśli przyłożymy zgodnie w obrębie kabiny ,to brakuje ponad 1mm ogona i krawędzie natarcia stateczników poziomych ,oraz pionowego się nie zgrywają z rysunkiem .Jeśli przyłożymy zgodnie z obrysem rzutu bocznego to kabina (kozioł p.kapotażowy ,miejsce wklejenia owiewki, itp.) ucieka do tyłu, przy czym przód przed kabina jest tylko minimalnie za krótki. Ewidentnie coś jest nie tak z długością kadłuba za kabiną . Podobnie jest w wersji A6M5
Przy Tamiyi nie widzę takiego problemu ,wszystko leży dobrze ,tak na siłę może jest on ciut za długi ( o parę dziesiątek mm)
od strony wiatrochronu ,choć nie wiem jaką ramę ma sama część tego oszklenia i jak to wygląda po sklejeniu .
Różnice najlepiej uwidaczniają się ,po przyłożeniu do siebie połówek kadłuba Tamiyi i Hasegawy ,wtedy widać najlepiej.
Nie wiem jak bardzo i czy wogóle komuś przeszkadzają te brakujące milimetry ,choć -bądź co bądź -to skala 1/72 i 2mm to tu już dużo,ale co by nie kombinować to Hasegawa merytorycznie przegrywa z Tamiyą na całej linii (choć nie jest to przegrana druzgocąca )
W sumie, osobiście się jakoś nie dziwie ,bo uważam ,że modele tej firmy nigdy za dobre merytorycznie nie były i miały/mają kupę ,,śmiesznych'' i niezrozumiałych błędów.
Jestem ciekaw co Ty Zbyszek sądzisz o uwagach co do Zero Hasegawy i porównań z Tamiya ,bo z obserwacji na forum widzę że japońce to Twój ,,konik '' ,ale też podejrzewam jakiś niezrozumiały dla mnie sentyment/fascynacje do modeli Hasegawy. Pamiętam dobrze Twoje wręcz ,,oburzenie " jak stary model ,,Shidena'' śmiałem skrytykować, a to ,,babol nad babole'' był i jest i będzie
Poz. cris
Z opinią jest jak z dziurą w du..ie -każdy ma swoją.