Zapowiedzi i nowości 1/48 na 2015 r.

[Jacek Bzunek]

zmienili producenta kalek - z Cartografa się przesiedli na własną produkcję.

Jeśli to prawda to zrobili duży krok do tyłu.

[potez]

z ich punktu widzenia to duży krok do przodu - na pewno wychodzą na tym lepiej niż gdy kupują w cartografie. Różnica na jakości dla Szulca nie jest istotna

[manas]

Przeciez te kartografowskie kalki w edziowych szybkich są tak grube, ze mimo wielu warstw lakieru zostają schody. Dla mnie to zmiana na plus, bo z drukowanymi przez Ed stencilami nie ma takich problemów.

Doczytalem, ze zrobili też "small modification to the side panels of the kit to better represent the MF version"

[MIRO]

z ich punktu widzenia to duży krok do przodu - na pewno wychodzą na tym lepiej niż gdy kupują w cartografie. Różnica na jakości dla Szulca nie jest istotna

Nie desperuj. Kalki Eduarda (przynajmniej te, których używałem) są świetne.

[potez]

nie desperuję, stwierdzam fakt. Cartograf robi napisy jak żyleta, eduardowi to jak tam po sicie pójdzie...
żeby tylko TFU TFU TFU nie było jak z kolorowymi blaszkami ;)

[BOMI21]

zmienili producenta kalek - z Cartografa się przesiedli na własną produkcję.

Jeśli to prawda to zrobili duży krok do tyłu.

z ich punktu widzenia to duży krok do przodu - na pewno wychodzą na tym lepiej niż gdy kupują w cartografie. Różnica na jakości dla Szulca nie jest istotna

Przeciez te kartografowskie kalki w edziowych szybkich są tak grube, ze mimo wielu warstw lakieru zostają schody. Dla mnie to zmiana na plus, bo z drukowanymi przez Ed stencilami nie ma takich problemów.

Doczytalem, ze zrobili też "small modification to the side panels of the kit to better represent the MF version"

z ich punktu widzenia to duży krok do przodu - na pewno wychodzą na tym lepiej niż gdy kupują w cartografie. Różnica na jakości dla Szulca nie jest istotna

Nie desperuj. Kalki Eduarda (przynajmniej te, których używałem) są świetne.

Ogólnie jak dla mnie - kalki Cartografa to był jeden z większych plusów tego zestawu. Co najlepsze ten wielki arkusz A4 z napisami miał tylko ten model i limitka z Czech Service - inne Bisy i SMTki tego już nie miały. Bawiłem się i jednymi i drugimi - jak dla mnie to jednak Cartograf jest zdecydowanie lepszy - co prawda są nieco grube - ale to znika pod płynami i starannie położonym lakierem. Minusem kalków Edka w porównaniu do Cartografowych to zdecydowanie gorsza jakość druku - bardzo duża różnica w ostrości i ogólnej jakości czytelności - bo o ile na oznaczeniach tego nie widać, tak już napisy Edka są po prostu słabe - i mówię to mając oba przed sobą.

[...]
Doczytalem, ze zrobili też "small modification to the side panels of the kit to better represent the MF version"

stare:



Nowe:

[saab]

Witam.
Przygotowałem w tym roku kilka nowości.
Pierwsza z nich to PZL-130 Orlik TC-I żywica.
Pierwsze sztuki będą dostępne w Bytomiu

Z poważaniem
Tomasz Bilkiewicz
Bilmodel Makers/Top-Gun
https://www.facebook.com/TopGunModel?ref=hl

[Kuba P.]

Rewelacyjna wiadomość!
Bardzo fajna zapowiedź, sprawię go sobie

[net_sailor]

Mam nadzieję, że cena 288 zł nie będzie przeszkodą w spełnieniu Twoich marzeń.
Za to jak spojrzałem na profil FB producenta to serce mocniej mi zabiło przy zaczątkach Irydy. Panie Tomku - damy radę w tym roku?

[saab]

Prace trwają, chciał bym.\
Pozdrawiam
TB

[Ralf_S]

Cytat z modelforum.cz:
"Re: Viggen 1/48 MPM Production/Tarangus

Příspěvekod Alfred Riedel » pon bře 09, 2015 4:43 pm

novakow píše:
Už je stanovená předběžná cena? A kdy můžeme očekávat spárku?
Díky za odpovědi
cca 1600,- Kč, spárka bude až napřesrok "

Czyli >200PLN....

[Solo]

Jeśli niewiele ponad 200 zł to i tak znacznie taniej niż Tarangus.

[Jacek Bzunek]

http://www.aeromodel.eu/en/SPECIAL-HOBB ... html?cur=1

[Solo]

No to wychodzi dużo drożej niż Tarangus.

[FranekS]

Panowie jest jeszcze jeden aspekt o którym zapominamy. Chińskie firmy ponoć nie pozycjonują się na wysublimowanego klienta modelarskiego lecz na miliony dzieciaków w własnym kraju. Tam te modele głównie zalegają w zabawkarskich, odwrotnie jak w Polsce czy Europie. Przyjęli strategię rozwoju manualnego młodego społeczeństwa poprzez modelarstwo i nie wymagajmy od nich zgodności ilości śrub na feldze.
Drugą, złą sprawą jest wzrost ceny tych zabawek (nazywajmy rzeczy po imieniu), opanowali rynek masowy i teraz odcinają kupony.

Od ludzi podróżujących do ChRL i zainteresowanych bezpośrednio (lub pośrednio -przez członków rodziny opętanych plastikiem) słyszę że znalezienie sklepu z modelami ( nie mówię o Sklepie Modelarskim) graniczy z cudem nawet w grubo ponad milionowym mieście. Nawet takim gdzie się ulokowała taka produkcja. Wyłączam takie miasta jak Pekin czy Szanghaj gdzie wszystko jest możliwe, bo to inny świat. Obywatele których powinno być stać na takie hobby wcale nie mają na takie głupoty czasu. Uczą się/ dorabiają. Prędzej będą myśleć jak nauczyć się wytwarzać taki towar, o ile to się opłaca.
Modele to przede wszystkim towar eksportowy. Nic dziwnego, tym bardziej że Chiny obsługują większą część światowego rynku wyrobów z tworzyw sztucznych.
Główny rynek zbytu to USA , pamiętamy ten wysyp 32-ek sprzed nastu lat (trwa zresztą nadal). Duże modele dla dużych Amerykanów. Trafili idealnie w niezagospodarowaną przestrzeń po której kątach błąkały się 30+letnie truposze. Tematyka oczywista: Amerykańce i Sowiety (przy okazji ich chińskie analogi i własne konstrukcje - świetny oręż propagandy). Oczywiście także i evergreeny, nieśmiertelne Messerschmitty i Spitfire'y i eFy. Potem naturalna ekspansja na inne tematy, rynkowo bardziej niszowe, ale też wzrost cen, tym bardziej że generalnie odbiorca coraz mniej liczny, starszy, ale zwykle zamożniejszy.
O świeżakach też jednak zaczęli myśleć i stąd wysyp różnych Easy-Kitów. A może to też coś dla starszych, przerażonych "nadmiernym wypasem" najnowszych produkcji?

Ostatnio wstrząsnęła nami zapowiedź podwyżek na modele Airfixa. Nie wiem czy chodzi o wyrównanie cen (u nas) do ogólnoeuropejskiego poziomu, czy po prostu Hornby uznało się za trochę przegranego w walce o młodszego klienta i postawiło na Modelarzy i Kolekcjonerów.
Pierwsze wyroby po przejęciu przez nowego właściciela kwalifikują się jako zabawki do sklejania, potem (pod naciskiem Opinii ) produkty wyewoluowały w niezłej klasy modele w przystępnych cenach. W dodatku tematyka staje się coraz bardziej niszowa z punktu widzenia światowego odbiorcy. Myślę że korekta ceny (w górę ) i ilosci (w dół) była konieczna.

Pozdr.