Modelarstwo z pasją

Nie rozumiem jak można dyskutować na temat Su-34. Nie ma startu do Su-27 pod względem wyglądu. Za darmo nie chciałbym tego modelu.

shadowmare napisał(a):Nie rozumiem jak można dyskutować na temat Su-34. Nie ma startu do Su-27 pod względem wyglądu. Za darmo nie chciałbym tego modelu.

Zrozumiesz jak oderwiesz się od własnego ego.
Primo:
"de gustibus non est disputandum"
Secundo:
Nikt Ci nie każe go kupować

Jurek Greinert napisał(a):Zrozumiesz jak oderwiesz się od własnego ego.
Primo:
"de gustibus non est disputandum"
Secundo:
Nikt Ci nie każe go kupować

Otóż się dyskutuje, bo jak się pominie temat gustów to zostają rozmowy o pogodzie. Stwierdzam, że względem Su-27, Su-34 ma wodogłowie.

Ale wygląd Su-34 nie jest przedmiotem rozmowy...

shadowmare napisał(a): Stwierdzam, że względem Su-27, Su-34 ma wodogłowie.

i do tego jeszcze erekcję ogonka z lekka rozdeptaną od spodu

Siemka.
Uważam, że różnice na nosie w 25ce Kitty Hawka są marginalne w porównaniu ze spapranym dokładnie nosem Fullbacka Hobby Szefa. Dlatego 34ka Hobby Szefa u mnie odpada, bo....poprawiać model za 460 złociszy, to już lekka dewiacja.

AMK działa:

Mam pytanie, które wydaje mi się mogę wpasować w tym temacie. Czy ktoś może mnie oświecić na temat strategii sprzedażowej producentów np. Hasegawy czy Dragona? W przypadku Dragona obserwuje wznawianie modeli tych samych z pominięciem tych co od dawna są hitem na aukcjach osiągając imponujące przebicia cenowe? Czemu nie sięgają do wznowień produkcji np. Ju-188 ? Hasegawa to samo - odgrzewa Raideny. Zera a omija P-40 w wersji N? Jaka może być przyczyna takich decyzji?

A kto to może wiedzieć?
Ale zaryzykowałbym, że te dzisiejsze hity w swoim czasie hitami nie były...więc nie chca się sparzyć po raz drugi.
Dokłądnie dlategop każda mniej lub bardziej szanująca się firma od masowych modeli ma w swoim portfolio meśka i fokę w niezliczonych mutacjach a nie ma np P.11

Mariusz Jarzyna ze Szczec napisał(a):Czemu nie sięgają do wznowień produkcji np. Ju-188 ? Hasegawa to samo - odgrzewa Raideny. Zera a omija P-40 w wersji N?

Może z powodu sporej konkurencji łatwiejszych do złożenia i tańszych P-40 z Italeri/AMT, Hobby bossa itp. Wielu modelarzy ma gdzieś detalizacją i ich kadłuby z kilkunastu części w Hasce. Łatwiej złożyć model z dwóch "snapów" .Przecież hobby to przyjemność a nie męka .

Coś mi się obiło o uszy, że Hasegawa ma problemy po tsunami w Japonii. Może dlatego oferują swoje najlepsze modele do repacków, by się utrzymać i nie ma kasy na nowe formy.

Mariusz Jarzyna ze Szczec napisał(a):Mam pytanie, które wydaje mi się mogę wpasować w tym temacie. Czy ktoś może mnie oświecić na temat strategii sprzedażowej producentów np. Hasegawy czy Dragona? W przypadku Dragona obserwuje wznawianie modeli tych samych z pominięciem tych co od dawna są hitem na aukcjach osiągając imponujące przebicia cenowe? Czemu nie sięgają do wznowień produkcji np. Ju-188 ? Hasegawa to samo - odgrzewa Raideny. Zera a omija P-40 w wersji N? Jaka może być przyczyna takich decyzji?

Cholibka, to jest problem z P-40 N ? Przedołem i zamierzałem sobie w przyszłości kupić, by zlepić maszynkę Urbanowicza z Chin, Hmmmm

Dzięki Piotrze za zdjęcia No to czekać trzeba aż Hasegawa zadecyduje o doprodukowaniu swoich P-40 w wersjach innych niż "E"

Mariusz, Hase wydaje Zerówki gdyż ładniejsze są od Pe-Czterdziestek. A na serio to mogliby wydać new-tool A6M2.