Strona 1 z 1

Junkers D.I (RODEN 1:48)

PostNapisane: środa, 19 września 2007, 22:24
przez Grzegorz2107
Opis ze strony Rodena

Jestem zaskoczony, że już jest! Polowanie czas zacząć.

Re: Junkers D.I (RODEN 1:48)

PostNapisane: środa, 19 września 2007, 22:47
przez Timi
Super, młody z mojej modelarni dostał takiego w Kielcach(1:72 oczywista) i teraz lepi, super sprawa, może sie skusze na piewszowojennika :)

Re: Junkers D.I (RODEN 1:48)

PostNapisane: czwartek, 20 września 2007, 08:46
przez mr.jaro
Piekna maszyna. U nas zestaw ten zaczal sie pojawiac na eBay. Zobaczymy, moze dam rade go "ustrzelic".

Re: Junkers D.I (RODEN 1:48)

PostNapisane: czwartek, 20 września 2007, 13:26
przez caughtinthemiddle
nie macie możliwości kupić Rodenów 'normalnie' w Niemczech?

Re: Junkers D.I (RODEN 1:48)

PostNapisane: piątek, 21 września 2007, 11:32
przez mr.jaro
caughtinthemiddle napisał(a):nie macie możliwości kupić Rodenów 'normalnie' w Niemczech?

Owszem, ale najczesciej w sprzedazy wysylkowej, jednak poprzez eBay wychodzi zwykle (choc nie zawsze, gdyz i tam sprzedaje coraz wiecej handlarzy) troche taniej.

Dobrych sklepow modelarskich, szczegolnie takich "w zasiegu reki" jak na lekarstwo. Szczegolnie w Hannoverze zupelna nedza, zeby nie powiedziec prowincja - bardzo ograniczony wybor, wysokie ceny, potrzebne w danej chwili artykuly sa najczesciej wykupione (zupelnie tak, jakby cala okolica budowala ten sam model i potrzebowala dokladnie tych samych akcesoriow i farbek) a nikt nie kwapi sie zlozyc u producenta zamowienie... Ponadto wszystkie sklepy zawalone sa zestawami Revella i Trumpetera (zapewne ze wzgledu na niski koszt zakupu, pozwalajacy na mozliwosc uzyskania wyzszego zysku). Juz nawet co ciekawsze zestawy takich firm, jak Tamiya, czy Hasegawa robia sie rzadkoscia...

Zwykle nowosci pojawiaja sie najszybciej w eBay. Gdy dotra do niektorych sklepow (na przyklad w Hannoverze :mrgreen: ), nikt ich juz nie chce kupowac i leza latami na polce. Problem w tym, ze nawet jesli znalazlby sie jakis chetny na "starocie", ich cena jest po latach zbyt wysoka. Chyba wynika to z braku zainteresowania niektorych Handlarzy modelarstwem plastikowym - prawdopodobnie na modelach RC daje sie wiecej zarobic.

Re: Junkers D.I (RODEN 1:48)

PostNapisane: poniedziałek, 24 września 2007, 23:29
przez kojot nemo
Witam!

Podstawowa wada modelu to brak imitacji blachy falistej w kabinie pilota.

http://www.ipmsdeutschland.de/FirstLook ... rs_DI.html

Pozdrawiam
Piotrek

Re: Junkers D.I (RODEN 1:48)

PostNapisane: poniedziałek, 24 września 2007, 23:53
przez Grzegorz2107
kojot nemo napisał(a):Witam!

Podstawowa wada modelu to brak imitacji blachy falistej w kabinie pilota.

http://www.ipmsdeutschland.de/FirstLook ... rs_DI.html

Pozdrawiam
Piotrek


Usterka...drobna. Od razu WADA :mrgreen: Przecież wytwórcom zestawów uzupełniających też trzeba dać żyć...Co jeszcze bracia Niemcy napisali ważnego w tej recenzji?

Re: Junkers D.I (RODEN 1:48)

PostNapisane: wtorek, 25 września 2007, 00:00
przez kojot nemo
Witam!

:roll: Nie wiem,ponieważ nie znam niemieckiego -po drugie nie zagłębiałem się w tekst :)
Chciałem pokazać wypraski :)

Ja posiadam ten model i wg mnie jest to największa wada modelu -brak tej imitacji blachy w kabinie :( Jak dokleisz dodatkową ściankę z imitacją blachy od wewnątrz ,to grubość jej wzrośnie do ok 2mm :D
Tu zdjęcie ścianki wnętrza z czeskiego forum:
http://modelforum.upce.cz/forum/download.php?id=119878


Pozdrawiam
Piotrek

Re: Junkers D.I (RODEN 1:48)

PostNapisane: wtorek, 25 września 2007, 00:56
przez Grzegorz2107
kojot nemo napisał(a):Jak dokleisz dodatkową ściankę z imitacją blachy od wewnątrz ,to grubość jej wzrośnie do ok 2mm :D


Przecież można żłobkować tę blachę od wewnątrz, a kratownicę (nawet fajniejszą) odtworzyć?

Re: Junkers D.I (RODEN 1:48)

PostNapisane: wtorek, 25 września 2007, 09:05
przez mr.jaro
Grzegorz2107 napisał(a):Co jeszcze bracia Niemcy napisali ważnego w tej recenzji?

Niestety, niewiele. Oprocz rysu historycznego pare drobiazgow: 71 czesci, oszklenie w formie przezroczystej plytki, pomazany plastik (chyba chodzilo o te plamki), szczegolnie ostre krawedzie splywu sterow, krawedzie splywu dwuczesciowych skrzydel wymagaja pocienienia, spartanska kalkomania (co widac na zdjeciach), biel na kalkomaniach jest rzeczywiscie biala (chyba chodzi o brak zoltawego odcienia) i ostre krawedzie kolorow, typowa dla tego producenta "kruchosc" kalkomanii, co pozwala przypuszczac trudnosci ich nakladania na strukturze blachy falistej i pociagac za soba koniecznosc zastosowania kalkomanii innych producentow (jesli takowe pojawia sie na rynku) lub malowania oznaczen. W zestawie znajduja sie oznaczenia maszyny z Belgii (koniec 1918), oraz maszyny 5185/18 z frontu wschodniego (jesien 1918).
Jako podsumowanie: zestaw pozostawia pozytywne wrazenie, ale cena okolo 26 EUR jest stosunkowo wysoka, czczegolnie wobec watpliwej jakosci kalkomanii.

To wszystko.

Re: Junkers D.I (RODEN 1:48)

PostNapisane: wtorek, 25 września 2007, 10:54
przez Grzegorz2107
mr.jaro napisał(a):Jako podsumowanie: zestaw pozostawia pozytywne wrazenie, ale cena okolo 26 EUR jest stosunkowo wysoka, czczegolnie wobec watpliwej jakosci kalkomanii.


W Polsce trochę taniej. W sumie zarzut co do kalkomanii trochę też na wyrost. Nie próbowali ich nakładac, więc trudno przewidziec ile w istocie są warte. A co do ich "spatańskości" to chyba trudno oczekiwac jakiś fajerwerków, bo oryginały nie były zbyt ozdobne ;o)
Mam nadzieję , że MONTEX zauważy szansę dla siebie.
mr.jaro napisał(a): biel na kalkomaniach jest rzeczywiscie biala (chyba chodzi o brak zoltawego odcienia)

Ja to odbieram jako akceptację. Mam wrażenie , że znaki były malowane zawsze na jednolicie zabezpieczonym poszyciu , więc nawet na płótnie maja byc śnieżnobiałe, o ile nowe...

W budowie dopiero wyjdzie najważniejsze: Czy da się złożyc kadłub w taki sposób, żeby nie było wielkich akrobacji ze szpachlowaniem i piłowaniem mogącym naruszyc strukturę falistej blachy.

Re: Junkers D.I (RODEN 1:48)

PostNapisane: wtorek, 25 września 2007, 14:21
przez mr.jaro
Gwoli uzupelnienia zaznaczam, ze powyzsze bylo tylko skrotowym tlumaczeniem, a nie wypowiedzia mojego zdania.

Grzegorz2107 napisał(a):W budowie dopiero wyjdzie najważniejsze: Czy da się złożyc kadłub w taki sposób, żeby nie było wielkich akrobacji ze szpachlowaniem i piłowaniem mogącym naruszyc strukturę falistej blachy.

Fakt, obszerne szpachlowanie w tym modelu raczej nie wchodzi w gre, co z kolei pociaga za soba koniecznosc troskliwego przygotowania "na sucho" glownych elementow (kadlub, plat) do montazu. Ale to da sie zrobic, pod warunkiem, ze owe elementy nie beda wykazywaly razacych bledow pasowania (na przyklad mocne roznice wielkosci pomiedzy polowkami kadluba lub plata). Jesli kupie ten zestaw, dla pewnosci poczekam z budowa na jakas relacje (ta dlugo na siebie nie da czekac) w prasie modelarskiej. Wowczas wyjda na jaw ewentualne slabosci.

Podobnego dylematu doswiadczylem w momencie ukazania sie na rynku Revellowskiej Cioci Ju w skali 1/48. Na szczescie okazalo sie, ze to piekny zestaw. Miejmy nadzieje, ze takze w tym przypadku wszystko bedzie dobrze.

Swoja droga musze przyznac, ze opracowanie zestawu modelu samolotu, ktorego oryginal kryty byl blacha falista, to odwazne przedsiewziecie. Juz nawet stosunkowo drobne niedokladnosci moga zadecydowac o tym, czy zestaw bedzie sie dobrze sprzedawal, czy tez zarosnie kurzem na polkach sklepowych.

Re: Junkers D.I (RODEN 1:48)

PostNapisane: wtorek, 25 września 2007, 16:11
przez Grzegorz2107
mr.jaro napisał(a):Juz nawet stosunkowo drobne niedokladnosci moga zadecydowac o tym, czy zestaw bedzie sie dobrze sprzedawal, czy tez zarosnie kurzem na polkach sklepowych.


No nie wiem :mrgreen: Na razie rodenowy Junkers nie ma konkurencji i chyba nie ma takiego co nie przymknie oka na większe niedoskonałości , byle tylko miec takiego małego blaszaka w kolekcji. Wg. pewnych badań rynku i tak mniej niż 20% sprzedanych zestawów jest kiedykolwiek sklejana...

Re: Junkers D.I (RODEN 1:48)

PostNapisane: wtorek, 25 września 2007, 17:13
przez wojtek_fajga
Grzegorz2107 napisał(a):Wg. pewnych badań rynku i tak mniej niż 20% sprzedanych zestawów jest kiedykolwiek sklejana...


Bardzo ciekawa informacja... :D

Re: Junkers D.I (RODEN 1:48)

PostNapisane: środa, 26 września 2007, 10:16
przez mr.jaro
Grzegorz2107 napisał(a):...chyba nie ma takiego co nie przymknie oka na większe niedoskonałości , byle tylko miec takiego małego blaszaka w kolekcji.

Byc moze, ale chyba nie jest to regula. Zapewne wiele zalezy rowniez od ceny zestawu (a ta akurat w przypadku Junkersa nie jest niska), a takze tego, jakie wymagania pod wzgledem jakosci stawiamy ukonczonemu modelowi. Choc z drugiej strony przychodza mi na mysl zestawy firmy Smer - pomimo ciekawej tematyki (przynajmniej w wielu przypadkach) i bardzo niskiej (przynajmniej u nas) ceny, nikt tego nie kupuje. Zapewne przyczyna tego jest niska (jak mi powiedzieno na tutejszym forum) jakosc.

Owszem, sa spece, ktorzy z najwiekszego badziewia zbuduja piekny model, ale ja do nich z pewnoscia nie naleze. Ale po co sobie glowe lamac. Poczekamy, zobaczymy. Wypraski Junkersa wygladaja solidnie, a problem "zlych" (jesli to prawda) kalkomanii da sie obejsc w inny sposob.