Za wiele właściwie nie widać, nie chcę oceniać na tej podstawie zbyt głęboko.
Na pewno zapowiada się bardzo przemyślany podział modelu, szczególnie odlew pokrywy skrzyni korbowej silnika jako jeden długi element kończący się przez iskrownik na podstawie wiatrochronu. Podział kadłuba może sugerować wydanie wersji z wysokim ogonem, w skrzydle jest podcięcie pod gniazdo anteny prętowej FuG 16ZY więc na moje oko będzie jeszcze przynajmniej G-14 chociaż takie coś może zwiastować też G-10.
Podobają mi się detale kabiny, jest wszystko co trzeba i bardzo poprawnie wykonane. Pomysł Eduarda na wąż paliwowy jest znacznie lepszy niż to co robi Zvezda i tu Tamka jak widać.
Nieco niepokoi mnie to, jak nisko stoi cały model. Znając Tamkę mogli zrobić ponownie jakiś byk i zmierzyć muzealny samolot w którym amortyzatory już nieco przyklapnęły. Może to tylko złudzenie, nie wiem, nie chcę się mądrzyć ale coś mi tu nie wygląda jak trzeba.
Nieco szkoda też, ze rury i wlociki na osłonach silnika są zaślepione, akurat Tamka może zrobic formę suwakową więc dziwi nieco takie uproszczenie. Takie w miarę typowe 109-kowe kształty na ile coś widać raczej chyba dobrze złapane.
Malowania z pudełka klasyczne do porzygu
ale ładne. Kolorowe, bardzo atrakcyjne. Zresztą kalkomanii do 109 G-6 jest milion więc problem nie istnieje.
Ja sobie go na pewno kupię bo bawarskich latawców nigdy za wiele ale myślę, że dla mniej opętanych duchem Willego modelarzy ważny będzie albo argument ceny (nie sądzę, by Tamka wygrała tu z Edkiem Weekend
) albo prostoty montażu i tu mooooże Tamka wyjdzie na prowadzenie chociaż Eduard tu też jest wysmienitym zestawem.