Modelarstwo z pasją

MeliusManu napisał(a):

Gwiazdy wchodzą na obwódkę i ją "przebijają"!!!

Niestety nie ma kolega racji. Arek pokazał bezdyskusyjnie prawidłowy wzór tego emblematu.

A jednak będę się upierał. Zdjęcie bynajmniej nie jest "prześwietlone" - a nawet wręcz przeciwnie - kadłub jest niedoświetlony do tego stopnia, że w ciemniejszych miejscach znikają szczegóły (np. nie widać linii oddzielającej ster od statecznika!). Jeśli już mówimy o ekspozycji tego zdjęcia, to można co najwyżej powiedzieć że w ostrym świetle cienie są niedoświetlone (np. góra twarzy pilota pod daszkiem. Gdyby zdjęcie było prześwietlone, będąca w pełnym słońcu ziemia byłaby "biała". Białe elementy (cyfry i szachownica) faktycznie się nieco "rozjeżdżają", ale moim zdaniem bardziej z powodu braku ostrości (tak samo nieostry - a przecież nie prześwietlony!!! - jest kontur steru kierunku). Ekspozycja samego znaku 7 Eskadry jest bardzo przyzwoita - tym bardziej że światło pada z tyłu i z góry samolotu (patrz cień).
Tu nieco powiększony i rozjaśniony detal zdjęcia Camela rozbitego przez Rayskiego (tym razem mocno niedoświetlony!):


Co do wariantów znaku 7 Eskadry w tym okresie polecam np. zdjęcie Balilli Coopera - gwiazdki, zwłaszcza na dole, włażą na obwódkę bardzo wyraźnie:

DUDE napisał(a):na najbardziej znanym zdjęciu Mariana Coopera & C.Fauntleroya widać najlepiej godło siódemki, gdzie nic nie wychodzi poza obrys

Zwróć uwagę, że te zdjęcia dzieli dokładnie rok - październik 1919 vs. październik 1920.

Także ułożenie gwiazdek względem pasów jest na schemacie Poteza nieprawidłowe - oczywiście w odniesieniu do Camela.

No, ale które z tych zdjęć i dywagacji udowadnia że gwiazdki "przebijają" obwódkę emblematu bo to dokładnie napisałeś ?
No i dalej nie zmienia to faktu, że kalki WNW są do śmieci, a o tym była mowa.

Artur Domański napisał(a):

waran napisał(a):Przy pomocy polskich modelarzy z Wingnut Wings Fan Club, a projekt polskiego malowania przygotował Pan Sikora - Mini Replika.

Potwierdzam

Mój błąd
Pan Sikora nie projektował oznakowania a wysłał jedynie archiwalne materiały, i przez pół roku namawiał na dodanie polskich oznakowań, co się w końcu udało. Nigdzie nie pisał, że projektował oznakowania. To kompletny wymysł kogoś z forum, a godło jest wg wiedzy P. Sikory w oparciu o prawidłowy rysunek z autobiografii M. Coopera. Oznakowania i malowanie opracowała firma Wingnut Wings i są bez zarzutu, z jednym błędem – szachownice na spodzie skrzydeł też miały obwódki.

Fakt ,masz rację Arturze żle się wyraziłem, malowanie to nie projekt a propozycja Pana Sikory. Przepraszam za przekłamanie. Kalki niestety nie są bez zarzutu, pisał o tym Kajetan.

MeliusManu napisał(a):No, ale które z tych zdjęć i dywagacji udowadnia że gwiazdki "przebijają" obwódkę emblematu bo to dokładnie napisałeś ?

Każde

Żadne
Dla mnie "przebić" to wyjść poza obrys. Tak ja rozumiem to słowo.

Dobra, dobra Kajetan. Wiadomo, że teraz pójdziesz w zaparte, ale faktem jest, że cała twoja teoria o "jedynym prawidłowym" leży i gwiazdki na 99,8% wychodzą poza białą tarczę. Ale miałeś rację, że kalki WnW są do dupy, więc szybciutko projektuj nowe. ;) Najlepiej już by zainteresowani nie czekali do Świąt.

Przykro mi. Nie mam takich kalek w planach. Nawet tych bardzo odległych i po świętach.
Ponadto - jak napisał ktoś tam wcześniej :

Atlis napisał(a):... W każdym razie zastąpić szachownice maskami problem chyba nie jest, tym bardziej, że w tej skali to raczej mus. Godło wydrukuje każda lepsza firma. Dramatu nie ma.

Nie ma to jak zlot fachowców pod wezwaniem
Po pierwsze w książce Coopera nie ma żadnego prawidłowego rysunku i kolesie z WnW po prostu fantazjują. Książka ta jest dostępna w Polsce jako wkładka do " Długu Honorowego" i jest tam zdjęcie odznaki mundurowej. Tu jest link do zawartości: http://www.dlughonorowy.com/PressKit.htm
Po drugie WnW nie rozumieli/nie wiedzieli co rysują - dla jasności: czapka krakuska ma pawie pióro a nie szczotkę z piórek do ścierania kurzu używaną przez pokojówki
po trzecie, Kajetan nie masz racji, naciągnąłeś na maksa teorie o bieli, gwiazdki wychodzą lekko na obwódkę i te białe trójkąciki tam są.
po czwarte Grzem dobrze kombinujesz ale nie do końca jest ok z tą ostrością, ta fotka jest w ogóle dziwna bo w płaszczyźnie prostopadłej nie powinno być problemu z ostrością na ogonie ale to detal.
po piąte to pisałem, że temat jest rozpracowany z detalami i trzeba tylko sięgnąć tam gdzie to jest zrobione. Wczoraj nie miałem ani chęci ani ochoty na wchodzenie w szczegóły ale jak już lata okładanie się mokra szmatą to trzeba wytłumaczyć:

Godło zaczęło się od tego co wczoraj wkleiłem. Potem było dopasowywane do różnych samolotów i w związku z tym miało różną średnicę. Na Balilli było dużo mniejsze ( zamalowana włoska kokarda) , na tym Camelu jest namalowane w miejsce brytyjskiej kokardy ale co ciekawe pomniejszone lekko. Jak zaczynali kombinować ze średnicą, to wygląda jakby czapka była mniej więcej tej samej wielkości i układ gwiazdek się przesuwał czasami wchodząc w obwódkę. Do tego domalowywali paski i dlatego są różnie na różnych godłach ustawione.
Ponieważ zdjęcia z netu są takiej jakości jakiej są to oddaję głos Panu Piotrowi Mrozowskiemu, który rozpracował dogłębnie temat razem z Tomaszem Kopańskim w roku 2011 w tej oto książce:



A tak wygląda to godło:


Mam nadzieję , że Autor nie będzie miał do mnie pretensji o wykorzystanie jego pracy do celów dyskusji.

Szachownice na spodzie nie miały obwódek, widać na zdjęciach.

Szkoda, żeby taki fajny kawałek historii polskiego lotnictwa utonął w odmętach idiotycznej pyskówki

No poczekaj potez. To po kij na drugiej stronie pokazywałeś "prawidłowe godło" skoro nie ma ono wiele wspólnego z tym, co jest ostatecznie na tym samolocie?

Ale fajnie, że się w końcu pojawiło takie, które wygląda na to co jest na samolocie.

Po to żeby pokazać o co w tym chodzi i że WnW dało dupy - wyrażnie napisałem:

Kosy,czapka i piórko z d..y wziete.

Błąd, że użyłem skrótu myślowego i zamiast pierwotne godło napisałem prawidłowe. Akurat to co pokazałem ma 100% wspólnego z tym co jest na samolocie, tylko trzeba sobie kafelki poprzesuwać.

potez napisał(a):Ponieważ zdjęcia z netu są takiej jakości jakiej są to oddaję głos Panu Piotrowi Mrozowskiemu, który rozpracował dogłębnie temat razem z Tomaszem Kopańskim w roku 2011 w tej oto książce

...dokładnie tak! Właśnie z tej książki skanowałem zdjęcia, które tu wrzuciłem. Moim zdaniem są jednoznaczne. Malowanki Piotra początkowo nie chciałem wrzucać, bo takie rzeczy najłatwiej podważać - dzięki Potezie że to zrobiłeś.

Z tą ostrością: moim zdaniem głębia ostrości w tym zdjęciu jest nastawiona mniej-więcej od frontu pilota gdzieś w stronę fotografującego - połowy skrzydła? Bo skrzydło, które jest przecież długie, wcale tak bardzo z ostrości nie wychodzi prawie na całej swej długości. Zastrzały międzyskrzydłowe i dajniki ciśnienia są mniej-więcej tak samo ostre/nieostre jak ten nieszczęsny ogon. Zatem wszystko co jest za pilotem (w sensie odległości od aparatu) już z ostrości stopniowo wychodzi.
Z drugiej strony może to być też wina optyki aparatu, obiektywy prawidłowo ostrzą i zachowują właściwe proporcje w środku kadru, a im bliżej brzegów tym większe są odchylenia. To się nazywa aberracja sferyczna http://www.fizykon.org/optyka/optyka_aberracja_sferyczna.htm.

No nie wiem, jesli to zdjęcie nie jest kadrowane to nie jest aberracja sferyczna, bo powinno też rozmyć w ten sposób śmigło i maskę silnika zakładając że środek osi obiektywu był gdzieś pomiędzy pilotem a godłem a tak się nie zrobiło. Ale to nieistotne.
Do Camela tak czy siak trzeba sobie samemu zrobić maski i godełko, bo te od WnW niestety

No właśnie śmigło wydaje się koncertowo rozmyte

Oczywiście masz rację, że nie mamy pojęcia jak było to zdjęcie kadrowane.

Stratus wydaje 22-gą część Polskich Skrzydeł a w niej będzie wielbłond :

książka tutaj:
http://www.stratusbooks.com.pl/ksiazki/358