[Z] PZL P.11c - 1/72 - Arma Hobby

[Andzin]

Byłbym wdzięczny za podanie potrzebnych farb/FSów do łaciatego malowania. W zasadzie interesuje mnie ten niestandardowy kolor ;)

http://armahobbynews.pl/blog/2018/07/03/tajemnica-laciatej-trojki/

[RAV]

Byłbym wdzięczny za podanie potrzebnych farb/FSów do łaciatego malowania. W zasadzie interesuje mnie ten niestandardowy kolor ;)

Nikt nie wie, czy to była zieleń, brąz, szarość, czy cokolwiek innego, a Ty byś chciał FS...

[Artur Rzepka]

Nie, po prostu chciałbym taki odcień zieleni, jaki proponuje producent - bo bardzo mi się podoba ta kombinacja kolorystyczna. Podlinkowany wątek widziałem.

[Jostein]

Byłbym wdzięczny za podanie potrzebnych farb/FSów do łaciatego malowania. W zasadzie interesuje mnie ten niestandardowy kolor ;)

Nikt nie wie, czy to była zieleń, brąz, szarość, czy cokolwiek innego, a Ty byś chciał FS...

Na nos i duszę obstawiałbym jakąś farbę z palety już wykorzystywanej - może coś z zestawu kolorów od R-XIII?

[skusz]

A może to wczesny i późny PZL?

[Artur Rzepka]

Zdecydowałem się na Polish AFV green hataki. Po namyśle stwierdzam, że lepszych wyborów nie ma - mogą być co najwyżej równoznaczne. Piaskowy odrzuciłem, no chyba, że badaliśmy kamuflaż dla samolotów mających operować na Madagaskarze

[GrzeM]

Tego niestety nie wiadomo. Testy mogły nawet polegać na wykorzystywaniu zupełnie nowych kolorów. Dlatego, żeby nie zmyślać, przyjęliśmy bez dyskusji propozycję Stratusa z Polish Fighter Colours.

[Artur Rzepka]

Właśnie goszczę u siebie już pudełko expert i widzę, że zalecacie mieszanie kolorów - wolę więc swoją prostszą wersję, bo jakoś nigdy nie czułem mięty do bycia małym alchemikiem.

[MarCo]

Wrzucam kilka zdjęć, sami sobie wybierzcie co jak i czy w ogóle chcecie coś poprawiać. W sumie to tylko drobiazgi, chyba nie warte zachodu.

[Mecenas]

Dzięki MarCo za analizę!

[arhtus]

Jedenestki doleciały też już do mnie i powiem tak, żeby oceniać ten model trzeba wziąć tą wypraskę do ręki i na nią popatrzeć.
Wg mnie to jest rewelacja, oczywiście z małymi mankamentami opisanymi wyżej, ale zdjęcia naprawdę to bardzo wyolbrzymiają.
Oddanie wyglądu blachy falistej mnie powala, dużo się czytało po pokazaniu wyprasek o niepotrzebnych rowach przy łączeniu blach, sam miałem troszkę mieszane uczucia, czy nie lepiej by było zostawić płaską przestrzeń między żebrami, zamiast robić wgłębnych linii.. ale naprawdę trzeba to samemu zobaczyć jak to wygląda, linie są tak delikatne, a jednocześnie ostre, że prawie nie widać że są wgłębne, a w nich widać dodatkowo coś, ala nitowanie? wiadomo że tam były w oryginale nity, co prawda wypukłe, ale w tej skali nie wiem czy da się to oddać lepiej, naprawdę nie wyobrażam sobie, że można to zrobić lepiej.
Co prawda trzeba będzie uważać z washem, żeby nie zrobić go zbyt ostrego i może wyjść kratka, może nawet skrzydło lepiej będzie się prezentować bez washa?
Te zanikające linie na spodzie faktycznie do poprawki, wyszlifowanie dwóch żebrowanych paneli skrzydeł przy kadłubie, kilka jamek skurczowych, moim zdaniem bardzo łatwych do zniwelowania, chłodnica raczej do wymiany i tyle póki co z wad.
Jeszcze element spodu kadłuba ze zbiornikiem, jakiś trochę mydlany jest, ala P.7, właśnie, porównałem sobie wypraskę 7 z 11, i to po prostu jest przepaść, model z innej epoki, 7 w porównaniu z 11 wygląda baaaaaardzo kiepsko, źle..
Jeśli ArmaHobby nadal będzie poprawiać jakość swoich modeli w takim stopniu to tylko zacierać ręce na nowe PZLe i mam nadzieję że nie tylko, byle polskie

[MarCo]

Jedenestki doleciały też już do mnie i powiem tak, żeby oceniać ten model trzeba wziąć tą wypraskę do ręki i na nią popatrzeć.

Pełna zgoda. Najlepiej wziąć też wypraski innych producentów i porównać. Ale ostrzegam, że może to zepsuć radość posiadania.

Oddanie wyglądu blachy falistej mnie powala [...] w tej skali nie wiem czy da się to oddać lepiej, naprawdę nie wyobrażam sobie, że można to zrobić lepiej.

Przyczyny mogą być różne, może to być mała wiedza o współczesnych mozliwościach technologicznych, albo za mało obejrzanych finezyjnych modeli.
Tak. Da się to zrobić lepiej, albo dużo lepiej albo kosmicznie lepiej. Wszystko jest kwestią ceny, jaką producent musi zapłacić za wykonanie formy. Biorąc pod uwagę fakt, że myśliwce PZL nie są tak atrakcyjne na świecie jak np. Messerschmitta, to nie ma co oczekiwać za dużych nakładów i związanych z tym efektów.
No i masz dwie drogi: uruchomić wyobraźnię, albo zobaczyć.

Wracajac do blachy falistej - oddanie jej w tym modelu jest właśnie jego najsłabszą stroną. AH zrobiło taki trik, że ponacinało równolegle płaskie powierzchnie - efekt w powiększeniu jest bardzo słaby, i nie ma za wiele wspólnego z falą (przy okazji widać nity w rowku).



Oczywiście gołym okiem nadal wygląda to dobrze i jest akceptowalne, ale nie przesadzajmy z tym zachwytem. To się da zrobic lepiej i efekt gołym okiem będzie lepszy. Wtedy dostaniemy efekt różnicy w połysku powierzchni bardziej zbliżony do tego co widać na prawdziwych maszynach.

Na wypadek, gdyby uruchomienie się nie udało, to podaję przykład. Nasz drugi rodzimy producent zrobił blachę falistą gęściej a jednak jest ona wyraźniejsza - właśnie dlatego, że bardziej przypomina falę w przekroju:

...porównałem sobie wypraskę 7 z 11, i to po prostu jest przepaść, model z innej epoki, 7 w porównaniu z 11 wygląda baaaaaardzo kiepsko, źle..

Tak, P11c to ich najbardziej udany model, jaki wydali.

[Atlis]

MarCo, możesz jeszcze obok skrzydła lub kadłuba położyć jakiś model Edka? Spit w 72 przykładowo? Ciekawi mnie jak wyglądają rowy w porównaniu z nimi. Blacha falista o niebo lepsza w IBG.

[radoslaw6363]

Dziękuję Marku za merytoryczne przedstawienie tematu Większość do przełknięcia.
Możliwe że Arma Hobby poprawi zapadliny tak jak poprawili w Fokkerze na skrzydłach, powiększając układ wlewowy

[Dominik]

Tak czytam i czytam i...
Porównujecie AH i IBG- dwie firmy modelarskie, między którymi jest pewna różnica. AH w plastiku robi od niedawna i IBG, która jest na rynku od iluś lat. Dla Army to czwarty model plastikowy (jeśli dobrze liczę) a dla IBG ich Karasie to już x-dziesiąty model. Druga rzecz. Arma Hobby jest, jeśli się nie mylę, niedużą firmą. IBG przy niej to, poprawcie mnie jeśli się mylę, prawie korpo. To jakby porównywać Bolta z Krzysiem ze szkolnego kółka sportowego...no dobra z jakiegoś AZS AWF, który zaczyna przygodę z lekkoatletyką.

A porównywanie P. 11 z modelami Eduarda to może z tymi pierwszymi? Jamy skurczowe? Kurde nawet w Gustawach Edkowych są widoczne i Czesi mają w d.... co sądzą o tym modelarze (btw, w Hellcatach w 72 też są i to cholernie upierdliwe {ale dalej uważam Hellcata za bardzo dobry model}).

I w tym miejscu będę upierdliwy. Jak ktoś uważa, że potrafi robić lepsze modele niech zacznie to robić i się pochwali.

I tyle mojego w temacie w tym temacie.