Witam w dzisiejszym programie
. Dzisiaj bliżej przyjrzymy się temu , co Revell (a właściwie Matchbox) nam zaproponował.
Z daleko wygląda to ładnie (wczoraj wieczorem nie mogłem się powstrzymać i musiałem skleić skrzydła
)
Z bliska może już niekoniecznie... ale na szczęście powinno się to latwo dać naprawić
Pierwszy babol, który znalazłem to to,że revell zapomniał wspomnieć, że robiąc wersję mk.I trzeba odciąć to:
Starałem się jakoś uchwycić przepiękny wg. mnie tył kadłuba, ale udało się to tylko częściowo:
Tak na koniec moje refleksje na temat modelu. Zawsze myślałem, że swordfish był ładniejszy
. Linii podziałowych nie będę poprawiał, jak dla mnie mogą być takie jakie są. Postaram się coś tam dorobić w kabinie, bo producent przewidział tylko podłogę, fotel i figurki załogi
. Ale figurki obowiązkowo wsadzę do modelu
. Trzeba by też popracować nad wyglądem torpedy (tył). Myślę, że powinienem się wyrobić w terminie, bo przeróbki dotyczą tylko detali. Tak oto dzisiaj kończymy program... ciąg dalszy nastąpi.