PZL P.11 c nr ew. 8.70, 113 eskadra

Tutaj uczestnicy konkursu prezentują relacje z budowy swoich modeli.

PZL P.11 c nr ew. 8.70, 113 eskadra

Postprzez Kuba P. » piątek, 6 lutego 2009, 11:45

Budowany w ramach konkursu model przedstawiać będzie bardzo znany i dobrze obfotografowany samolot nr 8.70 ze 113 eskadry. Maszyna z "10".
Obrazek
domena publiczna.

Do budowy zamierzam wykorzystać model Mirage oraz zestaw Part. Przewiduję możliwie szerokie waloryzacje w obrębie kabiny pilota, silnika oraz uzbrojenia.
[1] Planuję zrobić "coś" z mocno uproszczonym silnikiem samolotu;
[2] Zbudować w oparciu o zestaw trawiony i samodzielnie wykonane elementy kabinę pilota;
[3] Być może pokażę kilka otwartych luków.

Nie zdecydowałem jeszcze, czy model przedstawiać będzie samolot przed czy po naprawie.

Przy budowie zamierzam posiłkować się dostępnymi publikacjami na ten temat, m.in. zdjęciami z zeszytu Top Shots PZL P.11c, Mushroom PZL P.11c, rysunkami z monografii wyd. AJ Press oraz kilkoma fotografiami wykonanymi samodzielnie w MLP w Krakowie.

W chwili obecnej czekam nadal na blaszki, pierwsze zdjęcia w przeciągu kilku dni.

Bardzo dziękuje za zaproszenie do konkursu, mam nadzieję na ciekawą (także dla mnie) budowę modelu.
Pozdrawiam Kolegów uczestników konkursu, życzę powodzenia.
Kuba
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Reklama

Re: PZL P.11 c nr ew. 8.70, 113 eskadra

Postprzez Kuba P. » wtorek, 17 marca 2009, 00:11

Większość Kolegów już zaczęła, u mnie do końca dobiega etap gromadzenia niezbędnych zestawów.
Udało mi się kupić zestaw Parta, rewelacyjny jak zwykle, tu już w nowym wydaniu - blaszka bez emulsji.

Obrazek

Sam model jest wszystkim doskonale znany i wyliczanie jego niedostatków może doprowadzić do zanudzenia na śmierć.
Prace rozpocząłem od odczyszczenia kadłuba. Mój egzemplarz niestety miał na sobie wiele nadlewek, nierówną powierzchnię i mocno zniekształcone detale w części nosowej.
W zasadzie pół biedy, większość elementów w obrębie nosa będzie przecież wymieniona a i kadłub podziurawię na tyle, że nie będą razić krzywe obrysy luków i pokryw.
Cały kadłub wstępnie przeszlifowałem papierem ściernym, pocieniłem krawędź spływu statecznika pionowego. Zaznaczyłem miejsca, gdzie do akcji wyślę korniki celem wygryzienia dziur.
Tu pora na konkluzję - nie jestem w stanie wytrawić sobie poszycia i komputerowo opracować projektu elementów i na tej rafie całość może się zwyczajnie zawiesić. To poszycie to najpiękniejszy element prawdziwego P.11 i najgorszy w modelu.
W modelu zdecydowałem wykorzystać klasyczne, analogowe techniki - zwykłe nitowanie i muszę zaakceptować niezbyt doskonały wygląd powierzchni modelu.
Jak to wyjdzie? Sam jestem ciekaw.

Kadłub przygotowywany do naprawienia skaz na powierzchni i dorobienia zatartych linii podziału blach. Następnie nitowanie, odchudzanie i dziurawienie. Całe szczęście, że plastik z którego zrobiony jest model jest zupełnie przyjemny w obróbce.

Obrazek

cdn...
;)
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.


Powrót do Relacje z budowy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość