PZL P.11c (62-W) n/b 3
Napisane: poniedziałek, 16 marca 2009, 00:12
Witam wszystkich,
Pozostaje podziękować „górze” za zaproszenie do konkursu i powtórzyć raz jeszcze, przy okazji: Przedstawiany przeze mnie model samolotu zapewne nie będzie arcydziełem modelarskiej precyzji. Postaram się jednak by model w zakresie ogólnego realizmu wyglądu cechowała wymagana wysoka jakość.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Historia egzemplarza z łamanym typowym niemieckim kamuflażem jest bardzo tajemnicza od lat zresztą przyprawia o ból głowy miłośników lotnictwa. Dodać należy niespotykany w polskim lotnictwie podskrzydłowy nr 62-W, który całą sprawę jeszcze komplikuję. Całkowity brak informacji o miejscu i czasie uszkodzenia samolotu uniemożliwia jakąkolwiek weryfikację powstałych już na temat łamanej trójki hipotez. Odnaleziona przez T. Kopańskiego fotografia zdemontowanego samolotu na tle zamku w Pułtusku okazała się..być może jakimś przełomem. Analiza strat myśliwców polskich na podstawie książki Jerzego Cynka „Polskie Lotnictwo Myśliwskie w Boju Wrześniowym” wskazała na prawdopodobnego kandydata pilotującego tę maszynę: kpr.pil. Antoniego Joda ze 152 eskadry. Niestety Antoni Joda zginał tragicznie w roku 41 nie pozostawiając po sobie żadnej relacji.
tu: można nico poczytać http://pspbis.fm.interia.pl/3.htm
Mnie, mimo usilnych starań nie udało się nic osiągnąć ponadto to, co już po trochu zostało w prasie wyjaśnione względem maszyny z numerem bocznym „3”
Do budowy konkursowej wybrałem tę akurat „jedenastkę” nie ze względu na jej tajemniczą historię, a na rodzaj uszkodzeń poszycia, na ich odtworzeniu (sądzą, że będę potrafił ) zamierzam się skupić.
W takiej formie rywalizacji każdy z nas będzie wnosił coś w budowie modelu od siebie. Moja nie będzie prowadziła do wskazywania błędów jakie model niewątpliwie posiada oraz ich poprawiania.
Jak te błędy naprawiać, realizować w relacjach warsztatowych nie zabraknie- choćby (np. warsztat Wojtka)
Moja relacja warsztatowa będzie prostym przesłaniem z zastosowaniem mieszanych archaicznych technik zdobniczych, jednocześnie na tyle jasnych, by przeciętny widz mógł je zrozumieć.
Całość kompozycji postawiona będzie na eleganckiej, stosownej podstawce.
Pomocne w mojej budowie będą archiwalne fotografie, na których będę się w szczególności opierał, bazą jest jedna z nich.
Z literatury to mało, tylko: Monografie lotnicze: PZL P.11 część II nr 37/ A. Glass, T. Kopański, T. Makowski/
Dodatki: zestaw blaszek Part S 48-105
Pudełko modelu Mirage skala 1/48 nr 48103
Takie tam w nim wypraski,
W zestawie znajdują się kalkomanie oznaczeń Rumuńskich Sił Powietrznych. Producent jednak zmieścił na arkuszu szachownice, oraz potrzebne numery. Na odwrocie pudełka zaś legendę schematu malowania.
Zasiadam do składania...
Piotrek.
Pozostaje podziękować „górze” za zaproszenie do konkursu i powtórzyć raz jeszcze, przy okazji: Przedstawiany przeze mnie model samolotu zapewne nie będzie arcydziełem modelarskiej precyzji. Postaram się jednak by model w zakresie ogólnego realizmu wyglądu cechowała wymagana wysoka jakość.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Historia egzemplarza z łamanym typowym niemieckim kamuflażem jest bardzo tajemnicza od lat zresztą przyprawia o ból głowy miłośników lotnictwa. Dodać należy niespotykany w polskim lotnictwie podskrzydłowy nr 62-W, który całą sprawę jeszcze komplikuję. Całkowity brak informacji o miejscu i czasie uszkodzenia samolotu uniemożliwia jakąkolwiek weryfikację powstałych już na temat łamanej trójki hipotez. Odnaleziona przez T. Kopańskiego fotografia zdemontowanego samolotu na tle zamku w Pułtusku okazała się..być może jakimś przełomem. Analiza strat myśliwców polskich na podstawie książki Jerzego Cynka „Polskie Lotnictwo Myśliwskie w Boju Wrześniowym” wskazała na prawdopodobnego kandydata pilotującego tę maszynę: kpr.pil. Antoniego Joda ze 152 eskadry. Niestety Antoni Joda zginał tragicznie w roku 41 nie pozostawiając po sobie żadnej relacji.
tu: można nico poczytać http://pspbis.fm.interia.pl/3.htm
Mnie, mimo usilnych starań nie udało się nic osiągnąć ponadto to, co już po trochu zostało w prasie wyjaśnione względem maszyny z numerem bocznym „3”
Do budowy konkursowej wybrałem tę akurat „jedenastkę” nie ze względu na jej tajemniczą historię, a na rodzaj uszkodzeń poszycia, na ich odtworzeniu (sądzą, że będę potrafił ) zamierzam się skupić.
W takiej formie rywalizacji każdy z nas będzie wnosił coś w budowie modelu od siebie. Moja nie będzie prowadziła do wskazywania błędów jakie model niewątpliwie posiada oraz ich poprawiania.
Jak te błędy naprawiać, realizować w relacjach warsztatowych nie zabraknie- choćby (np. warsztat Wojtka)
Moja relacja warsztatowa będzie prostym przesłaniem z zastosowaniem mieszanych archaicznych technik zdobniczych, jednocześnie na tyle jasnych, by przeciętny widz mógł je zrozumieć.
Całość kompozycji postawiona będzie na eleganckiej, stosownej podstawce.
Pomocne w mojej budowie będą archiwalne fotografie, na których będę się w szczególności opierał, bazą jest jedna z nich.
Z literatury to mało, tylko: Monografie lotnicze: PZL P.11 część II nr 37/ A. Glass, T. Kopański, T. Makowski/
Dodatki: zestaw blaszek Part S 48-105
Pudełko modelu Mirage skala 1/48 nr 48103
Takie tam w nim wypraski,
W zestawie znajdują się kalkomanie oznaczeń Rumuńskich Sił Powietrznych. Producent jednak zmieścił na arkuszu szachownice, oraz potrzebne numery. Na odwrocie pudełka zaś legendę schematu malowania.
Zasiadam do składania...
Piotrek.