Re: Powrót syna marnotrawnego, czyli Spitfire 1/32 Hobby Boss
Napisane: wtorek, 20 września 2011, 17:09
Do noszenia nadal jak znalazł. Także w wytwórni, magazynie, transporcie. I do montażu i demontażu przy wysuniętym do przodu siedzeniu też się przyda.
Funkcjonalnie mógł stracić znaczenie jako szczelina dla pasów właśnie ze względu na problemy z wytrzymałością palstikowego fotela.
Ja tego oczywiście nie wiem, kombinuję bo fajnie się gada.
Nie potrafię wykluczyć, że np. plastikowy fotel nowej generacji posiadał już wzmocnienie pozwalające przewlekać pasy, a modyfikacja z 1944 dotyczyła kolejnej poprawki, żeby było jeszcze lepiej, albo żeby w Seafire też działało. Co tam wykluczyć! Też zwyczajnie nie wiem.
U mnie w modelu szczęśliwie też gra dla wybranego typu siedziska .
Funkcjonalnie mógł stracić znaczenie jako szczelina dla pasów właśnie ze względu na problemy z wytrzymałością palstikowego fotela.
Ja tego oczywiście nie wiem, kombinuję bo fajnie się gada.
Nie potrafię wykluczyć, że np. plastikowy fotel nowej generacji posiadał już wzmocnienie pozwalające przewlekać pasy, a modyfikacja z 1944 dotyczyła kolejnej poprawki, żeby było jeszcze lepiej, albo żeby w Seafire też działało. Co tam wykluczyć! Też zwyczajnie nie wiem.
U mnie w modelu szczęśliwie też gra dla wybranego typu siedziska .