przez Marek Barański » poniedziałek, 17 sierpnia 2015, 21:17
Silnik w allradzie jest w tym samym miejscu i jest taki sam - to błotniki są niżej i są cofnięte względem zderzaka. 4x4 ma mniejszy rozstaw osi a oś przednia z racji tego że jest prosta (a nie wygięta w "U") powoduje że oś koła przedniego jest jest dużo dalej od ramy.
Nie wiem dlaczego rozstaw osi ma być mniejszy? resor przedni jest inaczej mocowany do ramy ale oś przednia pozostaje w tej samej lini idzie w dół wiadomo ale dlaczego ma być krótszy rozstaw? Z zdjęć które mam wynika że wersja 4x2 miała mocowanie przedniego resoru (patrząc od przodu) z boku ramy a koniec był pod ramą, natomiast wersja 4x4 ma oba mocowania z boku dodatkowo na szerszych wspornikach. Fot 1,2,3 4x4 fot 4
W monografii Opla stoi wyrażnie: zwykły 3600mm, allrad 3450mm. Poza tym skoro tył resoru jest w tym samym miejscu w obu wersjach a jego przód w wersji 4x4 jest oddalony od początku ramy (w 4x2 jest na początku ramy) to znaczy że resor jest krótszy a co za tym idzie jego środek jest bliżej tylnej osi niż w wersji 4x2.
no właśnie to co było wcześniej napisane... resory są zrobione tak sobie, maska jest podniesiona i wydłużona, a jak się okazuje powinna być niżej i w tym samym miejscu, skleiłem ją kiedyś ale ogólnie słaby zestaw... jakieś 10 lat temu... ;)
Poniżej jeszcze kilka zdjęć poskładanego mniej-więcej modelu. Główne elementy chwycone na patafix więc trochę koślawo wyszły gdzieniegdzie. Zdjęcia zostały zrobione jeszcze przed Waszymi uwagami i komentarzami powyżej więc siłą rzeczy nie mogły być uwzględnione w modelu. Tak to się po prostu prezentuje po wyjęciu z pudełka.
przez Mecenas » poniedziałek, 30 listopada 2015, 22:11
Skończyłem dziada. Model do dupy. Im dalej w las tym gorzej. Najwięcej problemów było z dopasowaniem do siebie dwóch głównych podzespołów - szoferki i ramy. Z doklejeniem kół do osi wcale nie lepiej. Gnie się to wszystko, wzajemnie przeszkadza i blokuje. "Oszklenie" wycięte z zestawowych szablonów w ogóle kształtem i rozmiarem nie pasuje do otworów. Sam się sobie dziwię, że nim nie rzuciłem o ścianę. Plus jest taki, że poćwiczyłem malowanie i "nowe (stare)" techniki, których nigdy wcześniej nie ćwiczyłem na pojazdach.
przez Adas' » poniedziałek, 30 listopada 2015, 23:05
Ciekawe. Model leciwy, kiedys byl jednym z niewielu pojazdow w 1:48... Co ciekawe, znalem za moich pancernych czasow goscia ktory kleil ten model chyba z 10 razy, a to jak cysterne, a to ciezariwke, a to siak... Bo tak mu sie go dobze kleilo. Nie mogl sie nachwalic jaki to dobry zestaw...