SKOT 2A, Grudzień 1981. (ARMO, 1:35)

[Stroju]

Jak nikt 'po sąsiedzku' u ciebie nie bedzie miał, to daj znać, mam gdzieś komplet kałachów dragona

A jaki masz zestaw, cz.1 czy.2 (bo wnioskuję że o te chodzi)? Bo w części drugiej niestety nie ma nic co by mi odpowiadało, same późniejsze wersje.

A co do zagłówków, to faktycznie zrobili coś dziwnego, nie chciałem tego ruszać bo bym musiał szpachlować i malować wnętrze, ale zobaczę, to też można w każdej chwili poprawić.

[Kamil Feliks Sztarbała]

3802

[Stroju]

O, tam widzę odpowiednie, jak nikt ze znajomych nie będzie miał nic ciekawego to się odezwę na maila czy coś.

[PiterATS]

Mam Fiata z 1980r i z całą stanowczością mogę stwierdzić, że tylna kanapa nie miała zagłówków Proponowałbym je usunąć, jeśli jest jeszcze taka możliwość.

[Stroju]

Zawsze jest możliwość bo nadwozie montowane śrubkami, jak się może zbiorę w sobie to może usunę i zaszpachluje, ale na razie lenistwo z upału mnie dopada...
Co do kałaszy to już mi się udało załatwić na miejscu od znajomego, ale dzięki Kamil za szybki odzew.

[Stroju]

Dziś próbował swych sił w przerabianiu figurek, zacząłem od dołu czyli zmiana oficerek na gumofilce, do przeróbek użyłem magic sculp'a, najpierw spiłowałem wyższe części butów i masą starałem się przedłużyć spodnie, po jej wyschnięciu robiłem gumofilce, z efektu jakoś szczególnie zadowolony nie jestem ale to była moja pierwsza próba z rzeźbieniem czegokolwiek to strasznie się namęczyłem, ale powinno dać radę, będą pomalowane na czarno (z szarym wierzchem) to nie powinny się tak rzucać w oczy ich wady...




Jeszcze dwie pary...

[Jacek Bzunek]

Fiat w wersji "zimowej" bardzo udany.

Zlikwiduj boczne kierunkowskazy, te były montowane tylko w MR-88 (1988-91) a ten to MR-76.

[piotr dmitruk]

Raczej były, tylko inne.

[Jacek Bzunek]

Raczej były, tylko inne.

Ale to jest MR-71 a ten podobnie jak wcześniejszy MR-67 (z niklowanym a nie czarnym grillem) nie miał ich.

Dziś próbował swych sił w przerabianiu figurek

Może jeszcze srebrne Relaxy dla kierowcy Fiata

[Stroju]

Co do kierunkowskazów to raczej nie da sie ich ruszyć bez uszkadzania lakieru tego autka, więc się za nie nie brałem, jakby ktoś chciał zrobić idealną miniaturę to by musiał mocno ingerować w to metalowe nadwozie i lakier nakładać od nowa... Ja postanowiłem nie ruszać lakieru.

Może jeszcze srebrne Relaxy dla kierowcy Fiata

Można by je zrobić gdyby kierowca miał całe nogi, bo by go zmieścić musiałem mu co nieco obciąć.

Dziś trochę polepiłem teren dioramy, starałem się uzyskać efekt odgarniętego śniegu, jakieś zaspy, na razie to kształty zgrubne, odciski bieżnika i inne detale zrobię z innej masy.
Zdjęcia na świeżo, przykładowe ustawienie:

[lejgo_inc]

Miodzio, daj jeszcze słabo rozjeżdzoną breję na asfalt. Niech drogowcy swoim zwyczajem pozostają zaskoczeni.

[Stroju]

Polepiłem dalej figurki, ten co zatrzymuje auto otrzymał nową dłoń która bardziej pasuje do tego co robi, trochę topornie wyglądają im te moje gumofilce ale malowanie na czarno powinno je odchudzić (ponoć czarny tak działa ;) ), w upalne dni diorama szybko wysychała więc mogłem odcisnąć ślady pojazdu i obmaźgać boki dioramki szpachlówką, teraz trzeba co nieco wygładzić i będzie można malować.






Nawet zaczęła mi się podobać, teraz 'tylko' się starać by nie zepsuć tego na etapie malowania, a może i nawet polepszyć...

[Stroju]

Tak zastanawiam się nad tą trzecią figurką, bo na razie nie mam na nią pomysłu, zestawowo siedzi i trzyma karabin w ręku, tak myślę by mu dać w łapę patyk i niech kiełbaski piecze nad koksownikiem, a na dowód tego że ten pomysł nie jest nieprawdopodobny mam takie zdjęcie (choć tu jest ognisko u mnie ma być koksownik i nie wiem czy on ma wystarczającą 'moc' by coś na nim usmażyć).


źródło: wp.pl
Coś liche te kiełbaski...

[uki761]

(choć tu jest ognisko u mnie ma być koksownik i nie wiem czy on ma wystarczającą 'moc' by coś na nim usmażyć).

Moc to on pewnie ma, ale wyobraz sobie smak tych kiełbasek znad koksownika - po prostu delicje
A tak w ogóle to kapitalnie to wychodzi (zwłaszcza pomysł z fiatem)

[Panzer]

Ten zgrzyt metali ciężkich między zębami... Mmmm... Niebo nie kiełbaska