Modelarstwo z pasją

A faktura przeciwpoślizgowa?

Malkontent główny

To mi wystarczy:

Teraz miały być fotki modelu po nałożeniu zieleni, ale z powodu pewnych komplikacji jutro z rana będę musiał coś domalować. Więc fotki jutro powinny być.
Większość baboli, które wyszły po surfacerze udało mi się poprawić. Nie wszystko, ale z drugiej strony kamuflaż ładnie zamaskuje wszelkie niedoróbki (sprawdzone na poprzednich modelach ze stajni RFN).
A jak by ktoś się pytał o gęsi z Bronco: jedna strona już zrobiona. Generalnie montaż takich gęsi nie robi na mnie większego wrażenia, problem stanowi raczej czasochłonnośc. W pudełku jest w sumie 8 ramek (czyli 4 ramki na jedną gęś), a obróbka jednej ramki to dobre pół godziny. Oczywiście nie ma co ich nawet porównywać z gumowym odpowiednikiem.

Terapia śrubkowa się opłaciła:

Żeby nie było, że nic nie robię:













Jak zdążę to w ten wekend zmontuję układ jezdny łącznie z osłonami bocznymi. A po niedzieli jazda z blutackiem czyli prace nad kamuflażem.

Jednak uda się zamknąć w ten wekend sprawę układu jezdnego - za godzinę zabieram się za nakładanie gęsi po 2 stronie kadłuba.

Jeżeli chodzi o brudzenie to robię coś na ten styl:

Ładnie, ładnie...
Tylko żeby mi był taki brudny jak na tym zdjęciu powyżej.

Sam jestem ciekawe czy uda mi się osiągnąć podobny efekt



















Kolejne podejście we wtorek.

Zostaw zielonego. Napisz coś tam cyrlicą niby, że to jest MSTA

Kamo zrobione. Tradycyjnie użyłem do tego celu blutacka i taśmy Tamiya:



Maskowanie - 2.5 godziny
Ściąganie maskowania - 1 godzina
Ilość oderwanych części - 5 sztuk
Efekt Końcowy

Wygląda super! Czekam na brudzenie

rObO87 napisał(a):Maskowanie - 2.5 godziny
Ściąganie maskowania - 1 godzina
Ilość oderwanych części - 5 sztuk

Radość kolegów - bezcenne

Nie do końca jestem zadowolony z efektu. Ale na szczęście z daleka (minimum 50 cm) wygląda to nieźle.

Teoretycznie model jest już zwashowany i gotowy na lakier matowy. Ale praktycznie nie do końca wyszło chyba to co powinno:





Co o tym sądzicie? Bo ja myślę o poprawce w postaci zastosowania innej mikstury zamiast washa MIGa.

Chciałem dobrze











W każdym razie (nie wiem jak to na zdjęciach odbierzecie) na żywo model jest zdecydowanie "trójwymiarowy". Oczywiście przykurzę go jeszcze trochę.
A problem zdecydowanie stanowił sam wash MIGa.

rObO87 napisał(a):Chciałem dobrze na żywo model jest zdecydowanie "trójwymiarowy".

No jest OK. Mi nawet z monitora lufa wystaje.