Sensacja sklejam model! ;-) Na tę heroiczną walkę z materią wybrałem Opla Blitza firmy Tamiya – czyli klocki lego – wiem poszedłem na łatwiznę ;-) Model zakupiłem od formowego kolegi Bathina, mam nadzieję że moje wypociny przypadną mu do gustu. Po latach wymądrzania się na forum, bez popierania jej jakimkolwiek sklejonym modelem, sam stanę w ogniu krytyki, więc proszę mnie nie oszczędzać
Model Tamiya jest tradycyjnie „samoskładalny” oraz stanowi idealną bazę pod całą masę zestawów waloryzacyjnych bez nich wygląda trochę zabawkowo Japończycy jak zwykle nie odtwarzają wielu detali. Dużym minusem jest spora ilość śladów po wypychaczach na elementach burty załadunkowej – są trudne do zaszpachlowania ze względu na fakturę drewna.
http://www.perthmilitarymodelling.com/reviews/vehicles/tamiya/tam35291.htmlPaskudne są figurki, kierowcy i pasażera, dlatego zakupiłem zestaw Miniart: 35042 WW II DRIVERS
Całkiem fajna rzeźba – figurki wyglądają naturalnie. Jakość wyprasek porównywalna z Dragonem z poza serii Gen2. Lepszy jest natomiast plastik, nie tak twardy jak u DML i łatwy w obróbce.
Tyle tytułem wstępu.
Jak już wspominałem powyżej model skleja się świetnie, wszystko do siebie pasuje idealnie. Zrezygnowałem z dodatków waloryzacyjnych – model ma być traktowany ćwiczebnie – dlatego też w miarę możliwości sam dorabiałem poniektóre części.
Ślady po wypychaczach na wewnętrznych ścianach burty zaszpachlowałem a następnie zeszlifowałem dość grubym papierem ściernym tak, by nie usunąć faktury drewna z plastiku a na szpachli powstały bruzdy imitujące tę fakturę.
Model docelowo ma stanąć na podstawce: