..w czasie deszczu dzieci się nudzą. zabrałem się za scianę miedzy przedziałami. ta z CMK to parodia, verlinden choinka, i do tego wymagająca intensywnej obróbki (odrzuca mnie na widok elementów lanych 'na płasko', z wlewem na całej powierzchni); myślałem o przeszczepieniu ściany z modelu stug'a, ale ta i tak wymagała by przeróbek, więc posłużyła jedynie za 'wzór'
na początek musiałem skleić płytki 1 i 0,25, bo taką grubość przewidział producent modelu, a szpachlować otworów prowadzacych nie chciało mi się- zresztą jaki miało by to sens.
zabrałem się też za dopasowanie podstawy silnika z cmk. no cóż- otwory w elementach nijak nie pasowały do wałków skrętnych, musiałem wyrżnąć większe, i wcale nie mam wyrzutów sumienia, bo co z tego, ze nie do końca zgodne z rzeczywistoscią, skoro i tak będą niewidoczne
państwo wybaczą delikatne rozmycie fotogramów, ale statyw zostawiłem w fabryce, a delirium nie pomaga..