Modelarstwo z pasją

Zabiłeś gwoździa ...

Co proponujesz ?

Fioletu bym nie dał (nie podoba mi się), ale użyłbym 4-5 kolorów z tej nowej palety, pewnie zielonego, brązu, ochry, szarego, może jakiegoś też jasnozielonego (reseda?).
Jedyne co widać na 100% to te Renault AMR z czterema kolorami (dotychczasowy standard plus szary).

Ten wygląda dość sensownie:

GrzeM napisał(a):...., może jakiegoś też jasnozielonego (reseda?)

Reseda nie była jasno zielona - to po prostu inny odcień zielonego. Na zdjęciach kolorowych H39 Hugo Jaegera jest czołg ciemno zielony z plamami resedy. Kontrast jest minimalny.

...albo ówczesne zdjęcia barwne są mało kontrastowe. Albo to w ogóle nie "reseda", tylko "kaki" albo "vert olive". Popatrz na błotnik, na którym światło się nie odbija.
Ale masz rację, "reseda" to raczej "średnia" zieleń o nietypowym odcieniu, a ta druga zieleń jest bardzo ciemna. Przypomina to trochę kamuflaż Luftwaffe.

Marku, a jaka jest Twoja opinia o tych polskich Renault? Jestem bardzo ciekawy.

GrzeM napisał(a):Ale masz rację, "reseda" to raczej "średnia" zieleń o nietypowym odcieniu, a ta druga zieleń jest bardzo ciemna. Przypomina to trochę kamuflaż Luftwaffe.

Dokładnie nawet na czarno-białych zdjęciach te 2 odcienie odcienie zielonego są praktycznie idenyczne i widać czasami tylko delikatną linie, gdzie jeden przechodzi w drugi - patrz np zdobycznego " H39 "Paderborn". Na słabych zdjęciach te czołgi wyglądają na jednobarwne.
BTW pierwsze zdjęcie H39 jest podkolowane, ale 2 kolejne to prawdziwe kolorowe Hugo Jaegera.

GrzeM napisał(a):Marku, a jaka jest Twoja opinia o tych polskich Renault? Jestem bardzo ciekawy.

Uważam że nasze Renauty były w oryginalnych malowaniach francuskich, nie było czasu na zabawy z malowaniami. W praktyce musimy opierać się na tym co Francuzi rozpracują. W Peitures de Guerre ropracowali Hotchkissa , Somua i B1bis. W przypadku polskich Reanultów mieliśmy mix czołgów w malowaniu wg wytycznych z 1937 (te z czarnymi liniami rozdzielającymi) i wg wytycznych z 1938 (czyli w praktyce jakąś mieszankę 3,4, 5 i 6 wzór malowania wg opracowanych dla Hotchkissów), które na często wyglądają na jednobarwne na czarno-białych zdjęciach

Francuzi zwracali dużą uwagę na to, jak kamuflowany obiekt jest widziany przez przeciwnika. Stąd ten niebieski kolor francuskich mundurów pierwszowojennych - bo założenie było takie, że żołnierz w okopie i tak jest niewidoczny, a żołnierza atakującego wróg siedzący w okopie widzi na tle nieba, a nie na tle ziemi.
Zatem tak też rozumiem te "kolory nieba" i "kolory ziemi" w malowaniu czołgów. Wieża w kolorach nieba, a kadłub - ziemi. Bo wieżę widzimy na tle nieba, a kadłub na tle ziemi, krzaków itp. (poniżej linii horyzontu).
O tak:

Kamuflaż wstępnie wymalowany według projektu Janusza F.
Teraz zabiorę się za wszelkie niedoróbki w postaci odkurzy i niedomalowań i za poprawianie kresek .





Gdyby że nie ten odcień czegoś tam i tak dalej , to i tak już nie przemaluję

Używałeś tego czarnego ''pisaka srisaka''

Używałem i jednak zdecydowanie przechodzę znowu na pędzel . Pisak srisak ( ten japoński pisak srisak) nie bardzo się nadał , ale myślę że pisak srisak ma potencjał , ale raczej taki zwyklak z jakiegoś tesko sresko .

grzegorz75 napisał(a):Używałem i jednak zdecydowanie przechodzę znowu na pędzel . Pisak srisak ( ten japoński pisak srisak) nie bardzo się nadał , ale myślę że pisak srisak ma potencjał , ale raczej taki zwyklak z jakiegoś tesko sresko .

Będzie się działo w tesco sresco jak rzucą się model-lepiacze na pisaki - akcja jak z kroksami w lidelu

PS. Oczywiście można zgłosić mojego posta - ''banana dla tego pana''

Mieli francuzy rozmach z tym kamuflażem, szkoda że nie mieli tyle fantazji w walce ;)

Ha!!! Genialnie wyszło!!! Gratuluję odwagi.
Ewentualnie stonowałbym (tzn. przyszarzył) tylko trochę ten błękit na deklu dowódcy, zgodnie z wzornikiem kolorów wrzuconym przez Janusza na forum Whiteeagle - do gris bleu claire (jasny szaroniebieski).

Cieszę się , że się podoba
Janusz odwalił kawał fajnej roboty .
Liczę , że wkrótce internety modelarskie zaroją się od naszych różowo- fioletowych renówek .
Faktycznie Grześku , niebieski jest ciut za intensywny . Myślę, ze po uciuraniu siuwaksami i pigmentami się jakoś stonuje . Bez problemu w razie niemca mogę go rozjaśnić . Swoją drogą , ciekawe doświadczenie , kolory są obłędne jak na czołK . Najbardziej podoba mi się ta "milka" na wieży . Akurat przypasował mi kolor z palety humbrolka - 42 , rozjaśniony białym humbrolkiem , którego przecisnąłem przez aerograf za pomocą gunzowego levelinga - da się i to bardzo fajnie .
Humbrolek z levelingiem idzie jak złoto !
Dzięki slaszu za współporadę

CzoŁk jest obŁędny. NatchnoŁ mnie i zauroczyŁ byŁ. Też chce taki. Stąd moje pytanie do Waszmościów. Czy FT 17 tez można tak pokolorować? One tez były może takie sŁitaśnie gdzieś kiedyś?

Aż takie to chyba nie .
Ale w USA mają takiego :

http://www.ftmeade.army.mil/museum/Exhibit_Renault_Tank.html
Obawiam się jednak, że to współczesne malowanie wzorowane na tych R35.
Kiedyś wyglądał tak :

(buźki wklejał dzieciak)