T-34/76 1:35 Revell/ICM
Napisane: poniedziałek, 22 sierpnia 2016, 11:17
Czołem wszystkim!
Skończyłem wreszcie pisać pracę magisterską i mam teraz dość wolnego czasu, żeby podłubać przy modelach, które od czerwca uzbierały mi się w szafie :-)
Jako pierwszy na warsztat idzie klasyczny budżetowy teciak od Revella:
Gdyby kogoś to interesowało, to instrukcja do modelu jest tutaj: KLIK! Jest to przepak modelu ICM:
Model jak na swoją cenę (dałem za niego 71zł w Empiku) sprawia naprawdę niezłe wrażenie. Odtworzono w nim całkiem dużo detali, w tym spawy i fakturę odlewu wieży. Model ze względu na to, że nie chcę w niego nie wiadomo ile inwestować przy moich póki co nie-najwyższych umiejętnościach zrobię "z pudła". Chyba, że okaże się, że można dorobić coś domowym sposobem ;P
To mój pierwszy warsztat i drugi model "na poważnie". Nie ukrywam, że liczę na dużą pomoc kolegów z forum, abym nauczył się jak najwięcej i robił coraz lepsze modele.
Najprawdopodobniej model pomaluję zgodnie z wersją na pudełku: "106" z 30 Brygady, bitwa pod Leningradem. Chcę poćwiczyć maskowanie i robienie ładnych przejść między kolorami kamuflażu. Zastanawiam się jakie kolory powinienem zamówić. Malować chciałbym farbami Tamiya. Możecie coś doradzić? W instrukcji do modelu Tamki znalazłem takie kolory bazowe: zielony XF64 oraz brązowy XF61. Czy będą ok? W innym modelu na "ruską zieleń" znalazłem następujący przepis: XF-4 + XF-58, ale chyba bez sensu mieszać farby, skoro mogę kupić po prostu XF-64?
To pierwsze pytanie. Bo drugie dotyczy kół. W różnych wątkach o budowie tego modelu znalazłem informację, że producent zrobił błąd i model powinien mieć więcej kół bez gumowego bandaża. Da się to jakoś naprawić bez dokupywania nowych? A może lepiej skleić WSZYSTKIE koła "z gumą"? Z tego co widziałem na eksponatach muzealnych w Warszawie, to wszystkie koła w teciakach były w nie zaopatrzone:
No ale z drugiej strony te egzemplarze mogły przecież służyć jeszcze w wojsku ludowym i mogli im zmodernizować układ biegowy. Co uważacie, lepiej robić z zgodnie z instrukcją, czy wszystkie jako gumowce?
A na marginesie model póki co wygląda tak (części kadłuba nie sklejone):
Po południu na pewno wezmę się za niego "na ostro" i zacznie przypominać czołg
Skończyłem wreszcie pisać pracę magisterską i mam teraz dość wolnego czasu, żeby podłubać przy modelach, które od czerwca uzbierały mi się w szafie :-)
Jako pierwszy na warsztat idzie klasyczny budżetowy teciak od Revella:
Gdyby kogoś to interesowało, to instrukcja do modelu jest tutaj: KLIK! Jest to przepak modelu ICM:
Model jak na swoją cenę (dałem za niego 71zł w Empiku) sprawia naprawdę niezłe wrażenie. Odtworzono w nim całkiem dużo detali, w tym spawy i fakturę odlewu wieży. Model ze względu na to, że nie chcę w niego nie wiadomo ile inwestować przy moich póki co nie-najwyższych umiejętnościach zrobię "z pudła". Chyba, że okaże się, że można dorobić coś domowym sposobem ;P
To mój pierwszy warsztat i drugi model "na poważnie". Nie ukrywam, że liczę na dużą pomoc kolegów z forum, abym nauczył się jak najwięcej i robił coraz lepsze modele.
Najprawdopodobniej model pomaluję zgodnie z wersją na pudełku: "106" z 30 Brygady, bitwa pod Leningradem. Chcę poćwiczyć maskowanie i robienie ładnych przejść między kolorami kamuflażu. Zastanawiam się jakie kolory powinienem zamówić. Malować chciałbym farbami Tamiya. Możecie coś doradzić? W instrukcji do modelu Tamki znalazłem takie kolory bazowe: zielony XF64 oraz brązowy XF61. Czy będą ok? W innym modelu na "ruską zieleń" znalazłem następujący przepis: XF-4 + XF-58, ale chyba bez sensu mieszać farby, skoro mogę kupić po prostu XF-64?
To pierwsze pytanie. Bo drugie dotyczy kół. W różnych wątkach o budowie tego modelu znalazłem informację, że producent zrobił błąd i model powinien mieć więcej kół bez gumowego bandaża. Da się to jakoś naprawić bez dokupywania nowych? A może lepiej skleić WSZYSTKIE koła "z gumą"? Z tego co widziałem na eksponatach muzealnych w Warszawie, to wszystkie koła w teciakach były w nie zaopatrzone:
No ale z drugiej strony te egzemplarze mogły przecież służyć jeszcze w wojsku ludowym i mogli im zmodernizować układ biegowy. Co uważacie, lepiej robić z zgodnie z instrukcją, czy wszystkie jako gumowce?
A na marginesie model póki co wygląda tak (części kadłuba nie sklejone):
Po południu na pewno wezmę się za niego "na ostro" i zacznie przypominać czołg