Modelarstwo z pasją

Zapewne masz rację, natomiast przejrzałem sobie teraz swoje farby i żółte, czy białe Tamki miałem wyłącznie błyszczące. Używałem ich przy poprzednich modelach do rozjaśniania kolorów bazowych i to musiało uśpić moją czujność. W momencie, w którym stanowiły mniejszość mieszanki, nie wpływały w widoczny sposób na zachowanie farby przy zdrapkach na lakier. Natomiast tutaj były w większości - i chyba to wyjaśnia do reszty sprawę.

Cześć,

Kolorki nieco zgaszone kilkoma filtrami. Teraz wymaluję detale, odpryski i wycieniujemy go. A potem już tylko syfienie większego kalibru.





Pozdrowienia!

Już na tym etapie wygląda świetnie

Nah, daleko mu jeszcze, bardzo. Gdzieś mnie cholera męczy ten model, ale robię co mogę, żeby powolutku i porządnie go skończyć.

Tymczasem...

Maznąłem parę detali i oznaczenia.

Wiedziałem, że semestr arabskiego kiedyś mi się przyda. A tak serio, to mam nadzieję, że z grubsza przypominają to co jest na oryginale i nie machnąłem jakiegoś ultra babola widocznego dla arabskojęzycznych.





Pozdrowienia!

Lekkie cieniowanie i pierwsza warstwa odprysków z pędzla i nieco z gąbki. Na początek jasne kolorki. Na to pójdą brązy, rudości i tym podobne cuda.









Pozdrowienia!

Wymalowałem ciemne odpryski i zadrapania, więcej (chyba) nie będzie. teraz się wstępnie pobawię w rdzę i jakieś tam syfienie, następnie model dostanie mat i zaczniemy brudzing ostateczny.

Świetne są te Twoje arabskie Teciaki. Niewiele mogę pomóc, ale śledzę każdą aktualizację. Będziesz go osadzał na jakiejś mini dioramce lub chociaż podstawce?

Dzięki. Podstawka jak najbardziej, ale jeszcze nie myślałem o szczegółach. Pewnie trochę gruzu i dużo kurzu.

Teciak już po lakierze matowym i partii rdzy. Zaczyna to mieć ręce i nogi - no, przynajmniej mi się zaczął model naprawdę podobać. :wink: Teraz chcę ubrudzić wannę, koła, gąski, złożyć to do kupy i wtedy pozostanie ukurzyć i dodać/poprawić to i owo.









Pozdrowienia!

Świetnie Ci idzie!!! Oglądam dalej i uczę się...

Cześć,

Teciak stanął na własnych kołach i gęsiach. Teraz tylko dopracować parę detali jak peryskopy, czy lampa, kurz i brud i kończymy z nim.

Świetny.

Dzięki!

Tymczasem... Zasadnicza część brudzenia za mną. Jeszcze się pojawi "trójwymiarowy" brud - trochę grudek piachu, ziemi, gruzu, itp. śmieci. Ale to później - muszę sobie poodlewać z gipsu trochę pustaków. Nie chcę też zakurzyć go na amen, bo wszystko co do tej pory wymalowałem zleje się w jedną, matową kupę.











Pozdrowienia!

Z każdą aktualizacją coraz fajniejszy

Niech moc będzie z Tobą! Nadal, bo zdecydowanie jest po Twojej stronie! I zgadzam się z przedmówcą - coraz lepszy z każdą aktualizacją.