Modelarstwo z pasją

Z cyklu : jak nie malować modelu.. Po długiej przerwie zabrałem się za dawne hobby i popełniłem pierwszy model pojazdu wojskowego. Dopiero później odkryłem niniejsze forum i zacząłem zgłębiać tajniki nanoszenia, szeroko rozumianych, śladów eksploatacji, cieniowania itp. Model wyszedł "płasko"..

Malowanie nie jest złe jak na powrót, ale musisz uważniej przeglądać instrukcję montażu, bo takie babole zapodałeś że miłośnikom Tygrysów oczy krwawią

Czysto, porządnie, przyjemnie. Zawsze można się pobawić śladami eksploatacji i podrasowaniem modelu w kierunku rzeczywistego obiektu.

Przy okazji może ktoś z tygrysich ekspertów powie coś o tych błędach wspomnianych przez Bathina. Ja tam nic strasznego nie widzę, ale pewnie coś się znajdzie

Bathin napisał(a):Malowanie nie jest złe jak na powrót, ale musisz uważniej przeglądać instrukcję montażu, bo takie babole zapodałeś że miłośnikom Tygrysów oczy krwawią

Hamulec wylotowy zły?

Rozumiem, że Tygrys właśnie wyjechał z fabryki. Co do reszty to się nie wypowiadam.

Adam.

Georg01 napisał(a):Przy okazji może ktoś z tygrysich ekspertów powie coś o tych błędach wspomnianych przez Bathina. Ja tam nic strasznego nie widzę, ale pewnie coś się znajdzie

Pomijając pomieszanie wersji Tygrysa, mamy kilka baboli wynikających ze słabego ogarnięcia instrukcji montażu.
Np źle wklejona baszta dowódcy, czy naklejenie kapsli na zewnętrzne koła.

Nie wiem czy to tylko efekt na zdjeciu nr czy tak jest w rzeczywistosci ale zew kola lewituja w powietrzu.

Twojemu modelowi blizej do 131 niz do 141. Lopaty na przedniej plycie przypadku 141 nie bylo. Blotniki z przodu, boczne i tylne tez nie ten typ, zasobnik wiezowy za krotki, skrzynka na tylnej plycie inna, oslony wydechow, wydechy bez daszkow powinny byc.

To tak na szybko.