Modelarstwo z pasją

Każdy ma jakiś model na którego czeka aż z zapowiedzi stanie się namacalnym faktem .
Tak było i w tym przypadku , tym bardziej że to kultowy traktor Wielkiej Wojny czyli to co lubię .
Do holowania wydłubie dla niego armatę 60 funtową taką jaka znajduje się w zbiorach MWP.
Zdobycz wojenne na bolszewikach ,sam zaś ciągnik też miał nasz epizod .
Były prawdopodobnie używane w Pierwszym Pułku Artylerii Najcięższej .
A z całą pewnością znajdowały się na stanie Centralnej Składnicy Samochodowej .
A jak jest z modelem , ano w dość obszernym pudełku parę ramek , i tu mój entuzjazm nieco opadł jak im się bliżej przyjrzałem .
Dużo nadlewek , a same detale nieco przypominają produkcje starego Airfixa , no ale cóż trochę szlifowania ,szpachlowania i myślę że będą z tego ludzie .

Już jest dostępny? Nie tak dawno widziałem zapowiedź. Jakość typowo rodenowska, czy już są w 21. wieku?

Kupiłem w internecie jak tylko się pokazał .
Co do jakości to owszem detale nie są najgorsze ale żeby go złożyć trzeba trochę popracować .
Ma trochę baboli , na przykład jest za długi układ gąsienicowy ,czyli bez literatury trudno zrobić dobry ciągnik .
Nie jest to rzecz której nie da się poprawić .
Tym bardziej że i tak zapewne będę go przerabiał na wersję 120HP a i zapewne coś mu pootwieram .

Trochę karoserii.

Trochę zmian w układzie podwozia , i nieco całości poskładane warsztatowo celem przymiarki .

Aby Holt miał miał co ciągać nabyłem taką oto harmatkę .

Oczywiście będzie to konwersja na na taką .

Czyli 8-mio calówkę .
Lub na 6-cio calowego Mark XIX.

Obie armaty mają wiele cech wspólnych które pozwolą na dość prostą konwersję .
Na razie posklejałem główne elementy ,i teraz pozostaje docinanie szlifowanie bo łoże trochę inne nitowanie charakterystyczne tylko dla armat wcześniejszych .




Oczywiście lufa do kosza będzie inna tak jak koła i parę innych drobiazgów które trzeba dorobić .

Do obu armat wytoczyłem lufy , zamek będzie wymienny gdyż zamierzam obie wersje powielić .
Przy tej okazji wykonałem pierścienie do zabudowy na koła do armat oraz jaszcza .
Teraz czas na wykonanie szprych i w gumę ,co ułatwi i przyspieszy nieco budowę .

Ale fajne!!!

No to idziemy dalej z robotami , koła do armaty wstępnie wykonane teraz potrzeba je obnitować i dać bieżnik .
Łoże armaty musiało zostać wydłużone i otrzymać nowe oblachowanie .
Wykonałem też jaszcz do armaty oraz koła w wersji stalowej oraz drewnianej .

Trochę do przodu , choć to nie widać ale trochę musiałem podłubać aby ogarnąć to co producent spartolił .
Zeszło się też z uzyskaniem zgodnej z oryginałem samej bryły armaty .
Teraz można się zając drobiazgami ale bardzo istotnymi dla konstrukcji .





No i zaprzęg razem ,teraz wiadomo jaką podstawkę do tego zestawu mogę już przygotować .


Wesołych Świąt .

Mega robota. Wesołych!

ekstra, kupa dobrej roboty

Elegancki warsztat
a Rodenowi chyba spodobał się Twój pomysł na "przyczepkę"... ;)

Roden ma taką doczepkę ale niestety w 1:72 .
No i nie z Holtem , choć słyszałem o przymiarkach produkcyjnych ale zważywszy że setna rocznica minęła to i zapewne nie ma co liczyć na taką produkcję .

Andrzej Godlewski napisał(a):Roden ma taką doczepkę ale niestety w 1:72 .
No i nie z Holtem , choć słyszałem o przymiarkach produkcyjnych ale zważywszy że setna rocznica minęła to i zapewne nie ma co liczyć na taką produkcję .

Gdzieś mi mignęła niedawno zapowiedź kolejnej wersji tej armaty z Rodena. Od razu skojarzyła mi się z Twoją pracą.