Ja maluję białka oczu ale kolorem prawie białym. Czyli biel +jakiś brązik.
Polem czarną źrenicę i na koniec kropeczka brązowej na źrenicy.
Wymaga to mega precyzji. Poza tym
trzeba zrobić cieniutką kreskę nad okiem
i nieco przycieniować pod okiem. Tak jak się kobiety picują. Tylko bez przesady bo "tranzystor" wyjdzie
Generalnie najlepiej jak facio patrzy w bok. Wtedy jest o wiele łatwiej to wszystko wykonać.
P.S.
Coś Ci się ukruszyło przy łożu armaty. Tam też miejsca "kontaktu" z pociskiem powinny być wypolerowane.
Podobnie suwnica armaty. Przecież to się cofało przy wystrzale...
Osłonę tłumika też bym cześciowo pordzewił.
Skoro pustynia to może któryś kanister z wodą?
Nie jestem pewien ale resory chyba powinny być w innym kolorze (?)