Modelarstwo z pasją

Po długiej przerwie wreszcie coś drgnęło w dwóch tematach. W jednym nawet zafiniszowało

Świetne, naprawdę świetne

Jest świetnie!

Kolejny postęp przy Chevroletach:

I samoskładalny PzKpfw. IV Ausf.F z Dragona:

Jeden skończony i gotowy do malowania. Została kierownica...

Na ostatnim zdjeciu tylne kolo wydaje sie mniejsze niz przednie. O ile to prawda i o ile mozesz to zamien je miejscami, nie bedzie tak klulo po oczach.

Zastanawiam sie czy oni nie wozili tych gratow bez sensu, bo czy rzeczywiscie czegos uzywali co jest pod tymi wszystkimi tobolami?

- Clark, masz TNT?
- A jak.
- Gdzie?
- W niebieskiej skrzynce, w lewym rogu, calkiem na samym dnie.
- A... A to wezme uzyje granata, nie chce mi sie przewalac tych wszystkich gratow.

Adas' napisał(a):Na ostatnim zdjeciu tylne kolo wydaje sie mniejsze niz przednie. O ile to prawda i o ile mozesz to zamien je miejscami, nie bedzie tak klulo po oczach.

Zastanawiam sie czy oni nie wozili tych gratow bez sensu, bo czy rzeczywiscie czegos uzywali co jest pod tymi wszystkimi tobolami?

- Clark, masz TNT?
- A jak.
- Gdzie?
- W niebieskiej skrzynce, w lewym rogu, calkiem na samym dnie.
- A... A to wezme uzyje granata, nie chce mi sie przewalac tych wszystkich gratow.

Koła na pewno nie mają różnych wymiarów.
Co do tobołów to nie wnikam po co im to wszystko było. Domyślać się tylko mogę, że kilka tygodni na pustyni bez żadnych dostaw wymuszało na chłopakach wożenie ze sobą wszystkiego co można. Tym bardziej, że taki samochód wiózł zaopatrzenie nie tylko dla siebie, ale też np. dla wozu, na którym była zamontowana broń cięższa typu breda.