Modelarstwo z pasją

Warsztat a właściwie warsztacik - model mały, nie za dużo części, roboty niewiele. Jak na razie sklejone wszystkie elementy z wyjątkiem narzędzi. Malowanie - piaskowy Pactra A25 Armor Sand, zielony akrylowy Model Master 4734 Medium Green, brązowy Pactra A22 Earth Red. Z przeróbek: przesunąłem działka z centrum jarzma we właściwe miejsce (poprawię jeszcze wypełnienie starego otwór), rozwierciłem lufę działka i wydech, zrezygnowałem z niepotrzebnej podstawy do strzelań przeciwlotniczych. Na pomalowanie rury wydechowej na czarno zdecydowałem się po obejrzeniu zdjęć odrestaurowanego TKS-a w Militariach XX Wieku (nr 3/2014) - mjr Ogrodniczuk wie co robi.
W kolejnych etapach:
1) poprawki plam kamuflażu - nie wszędzie farba dobre pokryła
2) narzędzia
3) wytarcia, zwłaszcza na gąsienicach
4) wash (będzie dość mocny, trzeba solidnie podkreślić krawędzie włazów, brąz van Dycka powinien się nadać)
5) lekki brudek (suche pastele)
Fotki niestety przy sztucznym świetle więc nieco słabsze niż zwykle.

Brązowe plamy kamuflażu przyciemniłem Pactrą A103 Rot Braun. Lufa przemalowana mieszanką czarnego i gun metalu. Doszedł wash (oleje dla artystów, brąz van Dycka), wytarcia (ołówek i srebrna kredka), narzędzia. Do zrobienia zostały liny holownicze i lekki brudek. No właśnie, liny holownicze... Można bez problemu znaleźć zdjęcia tankietek z liną na przednich hakach holowniczych, ale nie znam zdjęcia z liną na tylnych. Logicznie powinny być jednak dwie liny. Więc najprawdopodobniej zrobię dwie.
Fotki poniżej, tym razem słońce dopisało więc jakość zdjęć lepsza. Dla pokazania wielkości modelu moneta 1 gr obok.

Wygląda bardzo fajnie, tylko jakoś ten czerwonobrązowy kolor kamuflażu mnie nie przekonuje...
Ja jestem zwolennikiem tego wariantu:

No i w końcu mamy ładną tankietkę na forum.
Już mi się podoba.

Zaopatrzyłem się w dedykowany zestaw farb lifecolor, podobno stworzony w oparciu o wiarygodne wzorniki.
Farba jest dość ciemna i nazywa się: ciemno-bronzowa.
U Ciebie jest jaśniejsza, ale trzeba pamiętać o efekcie skali.

Voltan napisał(a):ciemno-bronzowa

Jeżeli ma taką nazwę to ja będę ją omijał...

Sherman napisał(a):

Voltan napisał(a):ciemno-bronzowa

Jeżeli ma taką nazwę to ja będę ją omijał...

To oryginalna przedwojenna pisownia

Michal napisał(a):

Nie przesadziłeś z przesuwaniem lufy w lewo od środka?

Ano za mocno przesunąłem lufę - drgnęła mi ręka przy nawiercaniu nowego otworu. Tego się raczej już nie uda poprawić.

Michal napisał(a):Ano za mocno przesunąłem lufę - drgnęła mi ręka przy nawiercaniu nowego otworu. Tego się raczej już nie uda poprawić.

Chcesz nowe jarzmo? Mogę oddać

Dziękuję Sherman, ale nie skorzystam. Zmobilizowałem się i poprawiłem położenie lufy "metodą Nachamowa-Młotkowa". Pensetą wyrwałem lufę z jarzma, lekko podciąłem końcówkę siedzącą w jarzmie i przykleiłem w poprawnej lokalizacji "na styk", bez nawiercania (jarzmo nie chciało się odkleić a wiercić w przyklejonym bałem się). Stary otwór oczywiście zaszpachluję (dostęp jest dobry, nie będzie problemu).

Doszły liny holownicze i brudek z suchych pasteli. Efekt finalny w galerii http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=170&t=75574