Strona 1 z 2

Panther Wreck - pierwsze starcie, czyli mój pierwszy "wrak"

PostNapisane: sobota, 1 października 2016, 20:52
przez matejson
Cześć,

Rozpoczynam projekt, który będzie dużym wyzwaniem dla mnie. Będzie to model Panther'y Ausf. D z wnętrzem, a dokładnie scenka przedstawiająca wrak tegoż czołgu. Kupiłem kiedyś okazyjnie model Revell'a z dodatkami CMK jak poniżej:
Obrazek

Zdjęć tej konstrukcji jest cała masa, wraków również. Wyszukałem te najbardziej inspirujące (źródło google.pl, histomil.com i inne)
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

PS, zdjęcia wrzucone nieregulaminowo, aby wygodniej było je oglądać (mam nadzieję, że administracja przymknie na to oko.. :)

Sam jestem ciekaw czy sobie z tematem poradzę, jeszcze nie wiem od czego zacząć.... Póki co zebrałem troszkę materiałów odnośnie wnętrza i zaczynam improwizować :)

Pozdrawiam,
MM

Re: Panther Wreck - pierwsze starcie, czyli mój pierwszy "wr

PostNapisane: niedziela, 9 października 2016, 15:27
przez matejson
Cześć,
Walka trwa...bo tak można nazwać 'współpracę" z elementami CMK.

Kadłub pewnie z powodu upływu czasu się najwyraźniej skurczył.Część elementów posiada w beznadziejnych miejscach kanały wlewowe co utrudnia poprawne wycięcie i oczyszczenie części bez ubytków i.

Zapowiada się długi melodramat tzn najpierw melo, a potem dramat... :shock:

Dużo pracy przede mną... :roll:
Obrazek

Re: Panther Wreck - pierwsze starcie, czyli mój pierwszy "wr

PostNapisane: niedziela, 9 października 2016, 21:47
przez 666OLO71
Zasiadam i uważnie się będę przyglądał bo lubię twoje warsztaty

Re: Panther Wreck - pierwsze starcie, czyli mój pierwszy "wr

PostNapisane: poniedziałek, 7 listopada 2016, 22:53
przez matejson
Koniec walki z pokrzywioną i skurczoną żywicą. Wyszło coś takiego, doszło nawet do rękoczynów - niezła frajda mając w ręce małe cążki i zero oporów :lol:

Sama żywica nie wystarczyła. Jak widać wykorzystałem lufę RB Model (dzięki Martola 8-) ) oraz blaszki Eduard'a, które istotnie poprawiły całość przypominając choć trochę wersje Ausf.D. Z własnych przeróbek:
- uchwyty na wieży,
- pierścień pod wieżą,
- efekt spalonych bandaży kół jezdnych (sporo czasu i energii na to straciłem). Do pełni szczęścia brakuje mi tylko kołnierza na każdym kole :->
- granaty dymne na wieży z innego modelu,
- "pogięta" podłoga ryflowana w sekcji kierowcy i radiooperatora.

Dojdą jeszcze włazy, rozerwana lina holownicza no i oczywiście gąsienice.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Czas zabrać się za podstawkę oraz powoli za malowanie wraku. Challenge accepted :mrgreen:

Re: Panther Wreck - pierwsze starcie, czyli mój pierwszy "wr

PostNapisane: poniedziałek, 7 listopada 2016, 23:12
przez Panzer
Dasz radę kierowniku :)

Re: Panther Wreck - pierwsze starcie, czyli mój pierwszy "wr

PostNapisane: sobota, 19 listopada 2016, 15:46
przez matejson
A podstawkę widzę mniej więcej tak...dojdzie jeszcze chyba lekki nasyp, a właściwie "grób polowy załogi" z wbitymi krzyżami (tak w prawym rogu podstawki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Działam dalej.

Re: Panther Wreck - pierwsze starcie, czyli mój pierwszy "wr

PostNapisane: sobota, 19 listopada 2016, 17:20
przez cooper69
Już się nie mogę doczekać następnej zapewne pięknej pracy.

Re: Panther Wreck - pierwsze starcie, czyli mój pierwszy "wr

PostNapisane: sobota, 7 stycznia 2017, 23:45
przez matejson
Maluje się...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Panther Wreck - pierwsze starcie, czyli mój pierwszy "wr

PostNapisane: niedziela, 8 stycznia 2017, 00:22
przez cooper69
No ale żeby zara model diamentamy posypywać...
Ale kto bogatemu zabroni :mrgreen:

Re: Panther Wreck - pierwsze starcie, czyli mój pierwszy "wr

PostNapisane: niedziela, 8 stycznia 2017, 12:14
przez Panzer
Obrazek

Re: Panther Wreck - pierwsze starcie, czyli mój pierwszy "wr

PostNapisane: poniedziałek, 9 stycznia 2017, 13:11
przez ewpiga
Kadłub pęknięty na pół i wanna zdrowo uszkodzona. Koła w miejscu walnięcia nie naruszone..choć na fotkach z epoki widać, że zazwyczaj są na miejscu. Gdybym budował tak zniszczony model to dla uzyskania większego dramatyzmu 2-3 kółka nawet w połowie ich średnicy lub całkowicie bym odstrzelił. Poza tym jest git. Jeszcze przed zasadniczym malowaniem pędzlami wprowadź aerografem delikatne cieniowanie kolorem czarnym np. na bok-tył pojazdu i po trzech ostatnich kołach do ziemi. Potem część tego czarnego wymyjesz rozcieńczalnikiem podczas malowania pędzlami a na sam koniec wygodniej będzie nałożyć w te okopcone miejsca suche pastele.

Re: Panther Wreck - pierwsze starcie, czyli mój pierwszy "wr

PostNapisane: poniedziałek, 23 stycznia 2017, 22:59
przez piotrkur
A ja bym wyrwał właz strzelca/radiotelegrafisty..

Re: Panther Wreck - pierwsze starcie, czyli mój pierwszy "wr

PostNapisane: niedziela, 5 lutego 2017, 21:39
przez matejson
Co do opinii na tematów wraków powiem tylko, że wszystkie są różne i pewnie każda z nich jak najbardziej słuszna :)
Trochę mnie tu nie było to i zapędziłem się z malowaniem. Kilka fotek z budowy:

Cienkie warstwy/ "laserunki" psikniętę aerografem farbą Lifecolor Rust Dark Shadow.
Obrazek

Dalej miejscami cienkie warstwy tym razem farbą AK Interactive z zestawu NR 1124 "German Red Primer.
Obrazek

Po etapie przyszedł czas na wash'e, kalkomanie i odpryski. Etapy, których nie ma sensu kolejny raz prezentować. To co sfotografować powinienem, a zapomniałem to coś w rodzaju rdzawych przebarwień na większości powierzchni. Wykorzystałem znowu farby z zestawu Lifecolor, w różnych odcieniach rdzy. Znaną przez większość "metodą gąbki" podzióbałem tu i tam, tak by zróżnicować rdzawą powierzchnie płyt.

Dalej brudzenie, szybko poszło..
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Większość "smaczków" widać na płycie czołowej.
Obrazek

Re: Panther Wreck - pierwsze starcie, czyli mój pierwszy "wr

PostNapisane: niedziela, 19 lutego 2017, 00:12
przez matejson
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ktoś zagląda tu jeszcze? :)

Re: Panther Wreck - pierwsze starcie, czyli mój pierwszy "wr

PostNapisane: niedziela, 19 lutego 2017, 01:04
przez Andrzej Hołowacz
matejson napisał(a):
Ktoś zagląda tu jeszcze? :)

Tak :mrgreen: