SU-76I Attack
Napisane: niedziela, 7 listopada 2021, 17:58
Wykorzystywanie i przerabianie zdobycznego sprzętu przez Niemców jest powszechnie znane, bo i skala duża, jednak nie tylko oni mieli takie pomysły ;)
W kwietniu 1942 roku w Zakładach nr 592 w podmoskiewskich Mytiszczach rozpoczęto pracę nad montażem 122mm haubicy M-30 na podwoziach Pz.Kpfw. III oraz StuG-ów III, tak powstało ok. 10 SG-122, jednak przewidywane na 1943 rok zlecenie na produkcję dział zostało wycofane (w tym czasie były już produkowane działa SU-122).
W lutym 1943 roku rozpoczęto prace na prototypem działa samobieżnego wyposażonego w armatę 76,2mm, a w maju pierwsze działa SU-76I trafiły do jednostek bojowych. Do końca listopada 1943 roku wyprodukowano ok. 200 dział tego typu (w tym około 20 w wersji dowodzenia, z zamontowaną wieżyczką dowódcy z Pz. III).
Tyle historii w skrócie, a model wygląda tak:
Zawartość pudeł:
(oprócz tego instrukcja, metalowa lufa i kilka żywicznych części)
i początek dłubaniny, przymierzone na sucho:
Może nie jest to taka jakość, jak w modelu StuG-a III z Dragona, który robiłem jakiś czas temu, ale tragedii też nie ma, a pojazd ciekawy
a niżej sprawcy całego zamieszania
Model przeleżał kilka lat na półce, ostatnio udało mi się kupić bardzo ładne figurki czołgistów, które po niewielkich przeróbkach będą pasowały do działa
W kwietniu 1942 roku w Zakładach nr 592 w podmoskiewskich Mytiszczach rozpoczęto pracę nad montażem 122mm haubicy M-30 na podwoziach Pz.Kpfw. III oraz StuG-ów III, tak powstało ok. 10 SG-122, jednak przewidywane na 1943 rok zlecenie na produkcję dział zostało wycofane (w tym czasie były już produkowane działa SU-122).
W lutym 1943 roku rozpoczęto prace na prototypem działa samobieżnego wyposażonego w armatę 76,2mm, a w maju pierwsze działa SU-76I trafiły do jednostek bojowych. Do końca listopada 1943 roku wyprodukowano ok. 200 dział tego typu (w tym około 20 w wersji dowodzenia, z zamontowaną wieżyczką dowódcy z Pz. III).
Tyle historii w skrócie, a model wygląda tak:
Zawartość pudeł:
(oprócz tego instrukcja, metalowa lufa i kilka żywicznych części)
i początek dłubaniny, przymierzone na sucho:
Może nie jest to taka jakość, jak w modelu StuG-a III z Dragona, który robiłem jakiś czas temu, ale tragedii też nie ma, a pojazd ciekawy
a niżej sprawcy całego zamieszania
Model przeleżał kilka lat na półce, ostatnio udało mi się kupić bardzo ładne figurki czołgistów, które po niewielkich przeróbkach będą pasowały do działa