Któregoś pięknego dnia, gdy przyszedłem do domu, zobaczyłem na biurku model tego oto motocykla. Po rozmowie z moim tatą, (który modelami zajmuje się od jakichś...40 lat ) dowiedziałem się, że motocykl ma iść na makietę do pewnego muzeum. Zacząłem go robić, a gdy mój szanowny rodziciel zobaczył, że idzie mi to całkiem nieźle, stwierdził, żebym zostawił go w domu, "bo go szkoda". I tak też uczyniłem
Malowany pędzlem.
Co zmieniłem i co dorobiłem? W sumie niewiele










