Czołg jaki jest każdy widzi. Natomiast wizja przedstawiona na tej podstawce jest oczywiście fikcją, humbukiem, moim "widzimisię" czy jak tam zwał.
Natomiast jeżeli chodzi o model, to jest to prosty, a nawet bardzo prosty model, łatwy w sklejaniu, merytorycznie to nie wiem jak ale to zazwyczaj ma dla mnie znaczenie trzeciorzędne.
Od siebie dodałem imitację odlewu na wieży (a i tak tego nie widać), troszku drucików oraz przewody paliwowe. Od RB Model jest lufa, liny od Eureki a "gonsienice" od węgierskich przyjaciół Friuli.
Model jest jak to często była żywym poligonem doświadczalnym dla nowych (nie zawsze udanych ) technik a jak wyszło to sami oceńcie: