Modelarstwo z pasją

No to jeszcze jeden dzisiaj skończony model.

Tym razem, jak zwykle pudełkowo, M-1025 dla odmiany w malowaniu ONZ.
Muszę przyznać, że cieniowanie białego modelu do prostych nie należy i nie wyszło to do końca tak jak zamierzałem. Jednak z ogólnego efektu jestem zadowolony. Również maski nie do końca współpracowały i napisy nie są równe. Cóż, trudno. Następnym razem, a będzie taki, wymyslę na to jakiś patent.
Od siebie dodałem płytę pancerną dla strzelca. Jest to samoróbka. Natomiast kask i lornetka były w zestawie.

Uprzedzając wypowiedzi: "Szkoda, że taki czysty" i " Dlaczego nie ma żadnych bambetli", odpowiem: Pojazdy ONZ raczej nie biorą udziału w zadaniach bojowych ani długich wyprawach. Co za tym idzie, dodatkowe wyposażenie jest zbędne, a jeśli chodzi o czystość, to również przez brak udziału w boju raczej się nie brudzą.

Jeśli chodzi o model, wzorowałem się na kilku zdjęciach hummerów UN.

Dość gadania, pora na zdjęcia:








Pozdrawiam,
Maciek

Czystość, czystością, ale chyba te pojazdy nie lewitują nad powierzchnia ziemi?
Maciek, błagam Cie, miło byłoby popatrzeć na te wszystkie "dżipki" z washem, nikt nie mówi, żebyś nakładał na niego błoto z okolicznych pól uprawnych, ale delikatny wash, uwypukliłby bryłę nie dając jednocześnie uczucia "usyfienia".

Adam Obrębski napisał(a):Czystość, czystością, ale chyba te pojazdy nie lewitują nad powierzchnia ziemi?
Maciek, błagam Cie, miło byłoby popatrzeć na te wszystkie "dżipki" z washem, nikt nie mówi, żebyś nakładał na niego błoto z okolicznych pól uprawnych, ale delikatny wash, uwypukliłby bryłę nie dając jednocześnie uczucia "usyfienia".

Uwaga jak wyżej oraz mały detal - hełmy ONZetowskie na błękitnych pokrowcach/ew. na błękitnych hełmach mają napis białymi literami "UN"

Świetnie że taki czysty!
Mam już trochę dość tego wszechobecnego błocka.
Ale zgadzam się z przedmówcą, delikatny wash w stylu "lotniczym"( w sensie nadawania światłocienia, przyciemniania linii, a nie brudzenia), trochę by się przydał