Czterej pancerni i koń, beutepanzer T-34, 1943/44

Właśnie skończyłeś model, chciałbyś go zaprezentować - poddaj go tutaj surowej krytyce Użytkowników.

Moderator: xenomorph

Re: Czterej pancerni i koń, beutepanzer T-34, 1943/44

Postprzez czak45 » czwartek, 5 listopada 2015, 08:32

Oczywiscie Radkowi nie chce nic ujmować i rozumiem tez ze dla 99% modelarzy takie prace to modelarski ideał. A dla mnie są aż za bardzo idealne. Brak miejsca na nieładne zabrudzenia, wszystkie washe dopieszczone, a figurki jak z grupy rekonstrukcyjnej. Takie moje zdanie.
Avatar użytkownika
czak45
 
Posty: 1123
Dołączył(a): poniedziałek, 19 maja 2008, 23:40

Reklama

Re: Czterej pancerni i koń, beutepanzer T-34, 1943/44

Postprzez PiterATS » czwartek, 5 listopada 2015, 13:12

czak45 napisał(a): figurki jak z grupy rekonstrukcyjnej. Takie moje zdanie.


O przepraszam bardzo, nie każda grupa rekonstrukcyjna hołduje obowiązkowi czystego na glanc munduru ;o)
Avatar użytkownika
PiterATS
 
Posty: 793
Dołączył(a): piątek, 7 grudnia 2007, 16:01
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czterej pancerni i koń, beutepanzer T-34, 1943/44

Postprzez Panzer » czwartek, 5 listopada 2015, 20:37

czak45 napisał(a):Oczywiscie Radkowi nie chce nic ujmować i rozumiem tez ze dla 99% modelarzy takie prace to modelarski ideał.


Dlatego Radek jest topowym modelarzem. Twój cudzysłów był tu bardzo nie na miejscu. Sugerujesz że podobanie się większości to coś złego? To chyba powód do dumy i uznania bo oznacza nie mniej nie więcej tylko tyle że Radek osiągnął coś fajnego. Podawanie za kontrprzykład ewpigi który uważa że wszyscy modelarze poza nim to kicz i tandeta jest raczej strzałem jak kulą w płot. Bo wg niego Ty też w tej tandecie się mieścisz.
Pozdrawiam, Radek
Obrazek
Avatar użytkownika
Panzer

Animal Planet
 
Posty: 2402
Dołączył(a): poniedziałek, 31 marca 2008, 16:50
Lokalizacja: Tychy

Re: Czterej pancerni i koń, beutepanzer T-34, 1943/44

Postprzez ewpiga » czwartek, 5 listopada 2015, 23:29

Panzer napisał(a):...kontrprzykład ewpigi który uważa że wszyscy modelarze poza nim to kicz i tandeta jest raczej strzałem jak kulą w płot. Bo wg niego Ty też w tej tandecie się mieścisz.

Ciekawe, czy rozumiesz co napisałeś?
Ja jak Cię tak czytam, to zaczynam się zastanawiać, czy to nie jest czasem jakaś głupia prowokacja?
Ten portal jest chyba po to, że każdy może tu wstawić swoją pracę i każdy może tę pracę ocenić i skomentować, to bardzo uczciwy uklad jest. Chciałbym Cię uświadomić, że modelarz, jego numer buta, fryzura czy zasobność portfela nie interesuje mnie w ogóle.  
Nie wiem, w jaki inny sposób wytłumaczyć Twoje urojenia?
ps.Wątki dla wylewaczy żali są w innym dziale.
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 22:12
Lokalizacja: Słubice

Re: Czterej pancerni i koń, beutepanzer T-34, 1943/44

Postprzez czak45 » piątek, 6 listopada 2015, 19:54

Tak potwierdzam Radek jest topowym modelarzem, widziałem na Facebooku jak podróżuje robi wykłady i szkolenia.
Nie sugeruje, że podobanie się większości to coś złego. Faktycznie to powód do dumy.
Avatar użytkownika
czak45
 
Posty: 1123
Dołączył(a): poniedziałek, 19 maja 2008, 23:40

Re: Czterej pancerni i koń, beutepanzer T-34, 1943/44

Postprzez Emicel » sobota, 7 listopada 2015, 15:24

malowanie 1 klasa jak dla mnie. Koń 10/10. Fakt, że może za czysty w tej scenie, ale żal budzić takie malowanie :D
Avatar użytkownika
Emicel
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek, 30 października 2015, 03:58

Re: Czterej pancerni i koń, beutepanzer T-34, 1943/44

Postprzez author21 » wtorek, 10 listopada 2015, 12:32

Emicel napisał(a):malowanie 1 klasa jak dla mnie. Koń 10/10. Fakt, że może za czysty w tej scenie, ale żal budzić takie malowanie :D


To mniej więcej miałem na myśli. Świetny czołg, świetny koń i świetne figurki........tylko razem to tylko czołg pasuje do błota, ziemi, brudu. Reszta delikatnie została tam opuszczona z helikoptera.
author21
 
Posty: 486
Dołączył(a): wtorek, 24 marca 2009, 15:00

Re: Czterej pancerni i koń, beutepanzer T-34, 1943/44

Postprzez Paweł Leszczyński » wtorek, 10 listopada 2015, 14:13

Panowie nie rozumiem, co ci czołgiści mieli się w tym błocie tarzać? Czołg waży parę ton więc zrywa wierzch trawy i się mocno błoci, czołgista i koń co najwyżej ubrudzą sobie buty i kopyta.
Avatar użytkownika
Paweł Leszczyński
 
Posty: 1935
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 22:12
Lokalizacja: Olesno

Re: Czterej pancerni i koń, beutepanzer T-34, 1943/44

Postprzez Emicel » czwartek, 12 listopada 2015, 02:33

A może koń też jechał czołgiem prosto z bazy i dopiero co wysiadł :P
Avatar użytkownika
Emicel
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek, 30 października 2015, 03:58

Re: Czterej pancerni i koń, beutepanzer T-34, 1943/44

Postprzez Paweł Leszczyński » czwartek, 12 listopada 2015, 08:57

Takie pierdzielenie za przeproszeniem. To co koń też ma się w błocie tarzać? Ile procent jego ciała styka się z glebą?
Avatar użytkownika
Paweł Leszczyński
 
Posty: 1935
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 22:12
Lokalizacja: Olesno

Re: Czterej pancerni i koń, beutepanzer T-34, 1943/44

Postprzez badger » czwartek, 12 listopada 2015, 13:04

Ponieważ tutaj rzadko zaglądam to nie zauważyłem tej małej zawieruchy :))
Zaczynam od podstawki i rozmieszczenia elementów:
Konika Radziu dopchałeś w przestrzeń zadaną chociaż końcowo źle nie wyszło, podłoże na pierwszy rzut oka mi nie pasowało jednakże też stwierdziłem że jest dobre.
Z wad wielkich pracy :) - ogon konia "podstrugać" mogłeś bo odstaje od rumaka sztucznym go czyniąc.
Co do błocenia - wg mnie jest OK - koniu przecież czystym zwierzęciem jest :).
Figury poezja. Co do wcześniejszych przepychanek Radziu również ćwiczyć jeszcze musi bo zawsze są lepsi i młodsi :)
(o sobie nie piszę bom straszy i słabszy zdecydowanie)

Ogólnie Radek gratuluję - po długiej walce wyszła widowiskowa i piękna wystawowo praca.

A teraz idę pomęczyć swojego konika :))
Pozdrawiam Jacek

Każdy patrzy na świat przez własne okulary
Obrazek
Avatar użytkownika
badger
 
Posty: 710
Dołączył(a): sobota, 22 marca 2008, 08:34
Lokalizacja: Kraków

Re: Czterej pancerni i koń, beutepanzer T-34, 1943/44

Postprzez author21 » czwartek, 12 listopada 2015, 13:05

Jak byś jeździł konno to byś wiedział, że w jesieni to i błotem po zębach dostaniesz :) A i samemu po przejażdżce trzeba się wyprać. Modelarstwo jest trochę jak malowanie obrazów. Matejko nie chciał zaciemniać herbów, flag , detali zbroi , dlatego też na "Bitwie pod Grunwaldem" są wyraziste czyste postacie. Dlatego należy oddzielić realizm od wizji artystycznej.
author21
 
Posty: 486
Dołączył(a): wtorek, 24 marca 2009, 15:00

Re: Czterej pancerni i koń, beutepanzer T-34, 1943/44

Postprzez badger » czwartek, 12 listopada 2015, 13:15

Miałem dwa konie kiedyś, - nie zawsze trzeba gnać na złamanie karku, owszem koń potrafi być upierdzielony razem z jeźdźcem ale to jest praca modelarska której celem jest wywołanie zainteresowania osoby oglądającej, a to głownie powoduje kolor i kontrast. Pisałem pogrubionym tekstem że praca jest wystawowo piękna i pewnie takie zamierzenie było autora tej pracy.
Pozdrawiam Jacek

Każdy patrzy na świat przez własne okulary
Obrazek
Avatar użytkownika
badger
 
Posty: 710
Dołączył(a): sobota, 22 marca 2008, 08:34
Lokalizacja: Kraków

Re: Czterej pancerni i koń, beutepanzer T-34, 1943/44

Postprzez czak45 » środa, 18 listopada 2015, 01:03

Panowie która z prac, zdjęć Wam się bardzie podoba, ciekawi, przyciąga wzrok, jaka jest wasza estetyka?
Bo to chyba o to chodzi. Pewnie niewiele osób mnie zrozumie, no ale...

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
czak45
 
Posty: 1123
Dołączył(a): poniedziałek, 19 maja 2008, 23:40

Re: Czterej pancerni i koń, beutepanzer T-34, 1943/44

Postprzez czak45 » środa, 18 listopada 2015, 01:21

Paweł Leszczyński napisał(a):Panowie nie rozumiem, co ci czołgiści mieli się w tym błocie tarzać? Czołg waży parę ton więc zrywa wierzch trawy i się mocno błoci, czołgista i koń co najwyżej ubrudzą sobie buty i kopyta.


Paweł czy ty kiedyś pracowałeś na zewnątrz np. na budowie w syfie i kiepskiej pogodzie?
Brudzisz się pada na Ciebie, masz wszystkiego dosyć. Buty mokre, spodnie w błocie.
Jesz byle gdzie, grzejesz się przy ognisku, a brudnymi rękawiczkami wycierasz twarz z potu.
A jak jest na wojnie? Nie wiem nie byłem.
Ale czytałem wspomnienia niemieckich żołnierzy.
Co utkwiło mi w pamięci to cytuję: "Po 2 tygodniach udało się umyć, czuję się jak nowo narodzony."
Avatar użytkownika
czak45
 
Posty: 1123
Dołączył(a): poniedziałek, 19 maja 2008, 23:40

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pojazdy wojskowe - galeria ukończonych modeli

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości