Wczoraj udało mi się skończyć taki o to model, a mianowicie czołg BT-5, w wersji prototypu czołgu rakietowego, oznaczonego jako RBT-5.
Jest to produkt oczywiście ukraińskiej firmy UM, w skali 1/72. Model bardzo fajnie się robiło, wszystko pasowało jak należy, a użycie szpachlówki okazało się wręcz marginalne. Ze swojej strony jedynie rozwierciłem reflektory i dysze wylotowe rakiet, oraz wykonałem od nowa stateczniki rakiet, z polistyrenu o grubości 0,25mm no i wymieniłem zestawową lufę, na metalową.
Malowanie standardowe, czyli farby Gunze H, następnie filtry, łosze w dwóch kolorach i pigmenty utrwalone Fixerem Mig’a. Na to lakier bezbarwny i model gotowy. Cały proces malowania, zajął łącznie 2 dni spokojnej pracy. Żeby było śmieszniej, zanim nadeszły te 2 dni malowania, sklejony model, przeleżał w szafce, w oczekiwaniu na ciapanie farbą, ponad pół roku
Pozdrawiam
Coś jest z tym malowaniem po długiej przerwie wiem po sobie hehe
Rdzę robię, za pomocą papki stworzonej z pigmentów i Unigruntu. W/g mnie to najlepsze i najtańsze rozwiązanie na wykonanie przestrzennej wyraźnej struktury rdzy, do tego niezwykle trwałe.
