Bohaterką tej galerii jest cysterna Luftwaffe na podwoziu Mercedesa Kfz. 384.
To powrót "syna marnotrawnego", bo tę skalę dawno temu porzuciłem na rzecz większych modeli- 1:48 i 1:35.
Sam model to produkt czeskiej firmy MAC, w posiadanie którego wszedłem dość przypadkowo. MAC wyposaża swoje wyroby w niewielką „blaszkę””- w moim egzemplarzu jej nie było
Parę słów o modelu:
Jakość wtrysku jest przeciętna. Ingerencji pilnikiem i papierem ściernym wymagały niemal wszystkie części- jak to w serii short run!
Postanowiłem, że przeróbki ograniczę do minimum. Postanowiłem więc wymienić niektóre części, by „podrasować” ostateczny wygląd. I tak po sklejeniu głównej bryły (co nie było łatwe), zrezygnowałem ze wskaźników obrysu proponowanych przez wytwórcę, znajdujących się na skraju zderzaków i wykonałem je od nowa z kawałka drutu stalowego, fragmentów izolacji i odrobiny UHU Patafix. Na nowo zrobiłem też bęben wyciągarki z imitacją linki i wykonałem panel z otworami chłodzącymi na bokach osłony silnika ze skrawków ponacinanej folii aluminiowej. No i skręciłem nieco koła...
Malowanie Luftwaffe– to standardowy Panzergrau (wykorzystałem farbę: Tamiya XF 77- IJN Gray (Sasebo Arsenal)- później wash z artystycznych olei i suche pastele oraz „cienie” Tamiyi.
Zdaję sobie sprawę z wyzwań tej skali i własnych niedoskonałości…
Wszelkie uwagi wezmę sobie do serca podczas nowych projektów.
Zapraszam do oglądania i komentowania!