Prezentuję model, który skleiłem 3 lata temu - pierwszy po 20. latach przerwy w sklejaniu:)
Prawdopodobnie nie istniała wersja, która miałaby montowane dwa typy zbiorników paliwa. Gdy sklejałem ten model nie zastanawiałem się nad tym. Model ten kupiłem koło 90-tego roku, skleiłem 20 lat później, z rozpędu, nie zastanawiając się nad merytoryczną stroną pracy. Jedyne co mnie popychało do przodu, to inspiracja modelem T-34 Sergonex'a:) w malowaniu zimowym:)
1. najpierw pomalowałem model kolorem podstawowym, zielonym;
2. na zielony, pędzelkiem starałem się malować tak, jakby ruscy malowali pędzlem (np. bielili wapnem);
3. niezupełnie wyschnięty biały kolor ścierałem na krawędziach pędzlem nasączonym rozpuszczalnikiem i gdzieniegdzie zdrapywałem;
4. farbami olejnymi "dla artystów":) z białym spirytusem (różnymi kolorami: brązy, czerń, biel) washowałem i podmalowywałem w różnych miejscach i zaznaczałem detale punktowo;
5. mocno rozcieńczonymi farbami akrylowymi w kolorze glinianki i piasku, gliniłem i kurzyłem powierzchnie poziome i układ jezdny, który wcześnie pokryłem starymi pastelami z drobnym piaskiem;
6. gąski potraktowałem kolorem ziemistym, później washowałem smokiem i piaskowym, trochę rdzawych akryli (dla zróżnicowania efektu) i przetarcia ołówkiem;
7. na koniec jeszcze punktowy wash w wybranych miejscach - brązowo czarny.
Tak było wtedy. Teraz trochę inaczej podchodzę do malowania. Bawię się w modulację, eksperymentuję i staram się używać dużo kolorów i odcieni - wszystko pędzlem bez aerografu...
Zapraszam do oglądania i komentowania, Marcin