Modelarstwo z pasją

Cena St.Chamond w Polsce ponad 200 zł

Taka ukryta nowość Achilles w 1/48
http://www.1999.co.jp/eng/10271346

Nowy model długiego Jadpanzera L 70 (V) w 1/35

http://www.1999.co.jp/eng/image/10289932b4/30/4

zapowiadany na listopad. Tylko po co? Jest stary Dragon (dobry) i nowy Dragon (bardzo dobry),
a ta nowa Tamiya będzie pewnie w cenie tego drugiego.
Gdzie tu sens, gdzie logika?

a co by było sensowne i logiczne?

Np. nowy Crusader i Su-76 w 1/35

albo 7TP prawda?

tomek1123 napisał(a): Su-76 w 1/35

A SU-76 z Miniartu jest słabe ? To bardzo dobry model.

Tomasz Porosiło napisał(a):albo 7TP prawda?

Tak , ale zaraz po ISKRZE . Ale w takiej skali oczywiście , żeby można było napisać : szkoda , że w skali X , bo jakby był w skali Y to BYM KUPIŁ . Jednym słowem w takiej skali , żeby go nie kupić i takie tam cośtam cośtam . Wtedy jest ok .

Paweł Czarnocki napisał(a):
A SU-76 z Miniartu jest słabe ? To bardzo dobry model.

bardzo dobry. Gdzie można znaleźć zdjęcia gotowych?

Nowość nie nowość, ( bardziej odgrzewany kotlet aczkolwiek dorej jakości i przyozdobiony zieleniną ) ale w ofercie Tamiya jest takze w polskich sklepach

1/35 British Sherman VC firefly - w pudełku model TASCA / ASUKA z ich blaszką i kalkami + jako dodatek 5 figrurek rytyjskich żołnierzy z uzrojeniem indywidualnym produkcji TAMIYA . Cena w Polsce około 170 - 180 złotych , czyli chya taniej niż czysta TASCA ez figurek .Gwoli informacji chya warto było o tym produkcie napisać.

tomek1123 napisał(a):Np. nowy Crusader i Su-76 w 1/35

Popieram, czekam z utęsknieniem na nowego, ładnistego Crusadera w 1:35. 7TP też by się nadał. Ten Jagdpanzer IV 70 Tamki, to rzeczywiście bezsens potworny zważywszy tylko na gumowe gąski.

Żaden bezsens, proste w porównaniu do dragona i samoskładalne modele tamiji mają wielu fanów. Nie każdy ma ochotę w ramach hobby-relaksu sklejać modelu z setek części wyposażonych w pierdylion dodatkowych wlewek i kilometry śladów po łączeniu form. Magic Tracki tez potrafią obrzydzić życie jak się trafi komplecik ze śladami po wypychaczach.

Marek Barański napisał(a):Żaden bezsens, proste w porównaniu do dragona i samoskładalne modele tamiji mają wielu fanów. Nie każdy ma ochotę w ramach hobby-relaksu sklejać modelu z setek części wyposażonych w pierdylion dodatkowych wlewek i kilometry śladów po łączeniu form. Magic Tracki tez potrafią obrzydzić życie jak się trafi komplecik ze śladami po wypychaczach.

Marek, takie buble, w XXI wieku ? To tak jakby kupić Smartfona z czarno-białym wyświetlaczem. Ładny, prosty, bez pierdyliona kolorów, tyle że nie potrzebny.

Wolę te buble. Cieszę się że Tamiya je robi

Ale jakie buble ? Madżiki to w cale nie jest takie cudo - upierdliwe w składaniu, trudne w profesjonalnym (dobrze oddającym rzeczywistość) brudzeniu i czasami pełne śladów po wypychaczach. Jeśli któś z zasady używa friuli czy modelkastenów oraz ładuje w model podstawowy zestaw blach plus błotniki, ekrany itd to taka tamija jest jak znalazł.