[GAL] Spitfire IXC, ZX1, 1/32 konwersja Hasegawy

Złośnice gotowe na bal...

[GAL] Spitfire IXC, ZX1, 1/32 konwersja Hasegawy

Postprzez tomhajzler » piątek, 4 grudnia 2009, 20:18

Witam!
Będzie to ostatnia część prezentacji mojego spitfire. Chciałbym zaprezentować go w aspekcie ukazania się na rynku modelu Tamiyi, który uważany jest za arcydzieło. Sam też go zamówiłem i czekam na dostarcznie. Ale poprzez ten model chciałbym pokazać, że z zupełnie kiepskiego modelu przy sporym nakładzie pracy można osiągnąć niezły efekt. Model ten otrzymał już kilka nagród, ale nie był budowany z myślą o konkursach lecz z modelarskiej fascynacji tym pięknym samolotem. Nie będę pisał co poprawiałem, co sam dorobiłem w pozostałych podzespołach, bo z obserwacji dotychczasowej dyskusji wnioskuję, że mało to kogo obchodzi. Jeśli kogoś coś zainteresuje proszę o opinie i zapytania. A uprzedzając niektóre, chciałbym wyjaśnić, że w przypadku spodniej części chciałem odtworzyć silne wycieki oleju z silnika( podobno częsta przypadłość spitów z merlinami) do którego to oleju poprzyklejał się kurz i piasek z podłoża. Czy tak było w rzeczywistości nie wiem, brak jest zdjęć samolotów z cyrku z widoczną spodnią częścią, ale taką miałem ochotę i już. Kolor kurzu i piasku wybrałem brązowo-czerwony gdyż taki dominuje w Tunezji w rejonach w których działali nasi piloci. Piszę to z takim przekonaniem, gdyż odwiedziłem te miejsca osobiście.
Pozdrawiam, Tomasz Hajzler.
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na koniec jeszcze tylko krótka uwaga.
Powierzchnia modelu została zróżnicowana za pomocą lekkiego polerowania pewnych fragmentów poszycia. Zabieg taki powoduje występowanie przebarwień i uplastycznia całą powierzchnię. Efekt ten najlepiej jest widoczny pod światło, na zdjęciach jest trudny do uchwycenia.
Ten post umieściłem pierwotnie w części warsztatowej, ale pisałem go z myślą o galerii. Dlatego został tu przeniesiony
Pozdrawiam, Tomasz Hajzler.
tomhajzler
 
Posty: 170
Dołączył(a): niedziela, 18 października 2009, 20:36

Reklama

Re: [GAL] Spitfire IXC, ZX1, 1/32 konwersja Hasegawy

Postprzez Jaho63 » sobota, 5 grudnia 2009, 02:25

Mnie się podoba każdy Spitfire, wielki szacun za wkład pracy. Nie podoba mi się ten zabrudzony spód, tzn. wiele zdjęć widziałem z tak mocno uwalanym spodem, ale Twój jakoś nie za bardzo. Sorry. Reszta, od tematu po wykonanie jest śliczna.
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Re: [GAL] Spitfire IXC, ZX1, 1/32 konwersja Hasegawy

Postprzez dewertus » sobota, 5 grudnia 2009, 11:30

Bardzo ładny Spit. Ogromne wrażenie na mnie robią detale pootwieranych komór i luków oraz ogólna plastyka malowania i śladów eksploatacji.

Z elementów, co, do których mam wątpliwości to oprócz wspomnianego przez Janusza umorusania spodu dodam jeszcze jeden element, który nie znajduje potwierdzenia w zdjęciach (przynajmniej tych, które sam przeglądałem) i zwyczajowej fizyki (aerodynamiki) - są to okopcenia od działek. Wylot lufy znajduje się dobre kilkadziesiąt centymetrów przed krawędzią natarcia - płomień wylotowy musiał by być gigantyczny, aby zostawić takie ślady (na zdjęciach tych okopceń nie ma, albo są praktycznie niewidoczne).

pzdr.
Hubert
Pzdr. Hubert
Jeśli istnieje rozwiązanie martwić się nie ma po co,
jeśli nie ma rozwiązania martwić się nie ma sensu
Avatar użytkownika
dewertus
 
Posty: 3896
Dołączył(a): piątek, 26 czerwca 2009, 01:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: [GAL] Spitfire IXC, ZX1, 1/32 konwersja Hasegawy

Postprzez tomhajzler » sobota, 5 grudnia 2009, 12:12

Jaho63 napisał(a):Mnie się podoba każdy Spitfire, wielki szacun za wkład pracy. Nie podoba mi się ten zabrudzony spód, tzn. wiele zdjęć widziałem z tak mocno uwalanym spodem, ale Twój jakoś nie za bardzo. Sorry. Reszta, od tematu po wykonanie jest śliczna.

Wiedziałem od razu, że ten upaprany spód wzbudzi kontrowersje. Pierwsze pytanie to czy jest on brzydki w ogólnym wyglądzie i psuje ogólny wizerunek, czy też jest nierealistyczny i przez to się nie podoba. Od początku ten element brudzingu wzbudzał u oglądających kontrowersje. Na prezentowanych zdjęciach rzuca się bardziej w oczy niż w rzeczywistości. Pierwotnie wykonałem na spodzie tylko zalania olejem wzdłuż całego centropłata. Ta wersja była prezentowana w Sztokholmie i można jej się dopatrzyć na zdjęciach wykonanych przez Marcina Waligórskiego i zamieszczonych na spitfiresite, link podałem w pierwszym poście projektu. Później pod wpływem opinii kolegów pokryłem te wycieki brudem, kurzem i piaskiem, gdyż doszliśmy do wniosku, że musiało się to wszystko przyczepiać do tych zachlapań w trakcie startów i lądowań. I tak mamy to co wyszło na zdjęciach. Przyznam szczerze, że po wykonaniu zdjęć spodu, widząc jak to wszystko wyszło na zdjęciach, miałem obiekcje, czy je prezentować, bo efekt ze zdjęć też mi się nie podoba, ale zależało mi na pokazaniu detali podwozia i wnęk. Sądzę, że spece od pancerki mieliby tu wiele do powiedzenia.
Pozdrawiam
tomhajzler
 
Posty: 170
Dołączył(a): niedziela, 18 października 2009, 20:36

Re: [GAL] Spitfire IXC, ZX1, 1/32 konwersja Hasegawy

Postprzez tomhajzler » sobota, 5 grudnia 2009, 12:22

dewertus napisał(a):Bardzo ładny Spit. Ogromne wrażenie na mnie robią detale pootwieranych komór i luków oraz ogólna plastyka malowania i śladów eksploatacji.

Z elementów, co, do których mam wątpliwości to oprócz wspomnianego przez Janusza umorusania spodu dodam jeszcze jeden element, który nie znajduje potwierdzenia w zdjęciach (przynajmniej tych, które sam przeglądałem) i zwyczajowej fizyki (aerodynamiki) - są to okopcenia od działek. Wylot lufy znajduje się dobre kilkadziesiąt centymetrów przed krawędzią natarcia - płomień wylotowy musiał by być gigantyczny, aby zostawić takie ślady (na zdjęciach tych okopceń nie ma, albo są praktycznie niewidoczne).

pzdr.
Hubert

Muszę przyznać, że jak spojrzałem na te okopcenia to rzeczywiście mogą być za duże. Nie mogę sobie przypomnieć co mną kierowało przy ich nanoszeniu, możliwe, że zrobiłem je z rozpędu tak jak przy km-ach. Muszę sprawdzić jeszcze posiadane zdjęcia, ale trzeba będzie je pewnie poprawić.
Pozdrawiam
tomhajzler
 
Posty: 170
Dołączył(a): niedziela, 18 października 2009, 20:36

Re: [GAL] Spitfire IXC, ZX1, 1/32 konwersja Hasegawy

Postprzez Jaho63 » niedziela, 6 grudnia 2009, 01:25

tomhajzler napisał(a):Pierwsze pytanie to czy jest on brzydki w ogólnym wyglądzie i psuje ogólny wizerunek, czy też jest nierealistyczny i przez to się nie podoba.

Z realizmem to różnie bywa, bo niejedną "mocną" teorię obalały już nowe zdjęcia. Jako oglądacz mam wrażenie, że brązowa plama jest zbyt jednolita, nie ratują sytuacji czarno-olejowe wycieki, te też mgły być cieńszym pędzlem pociągnięte, tak mi się wydaje (choć nie mam doświadczeń z taką skalą).
Znalazłem, jeszcze jednego babolka, sorry, ale tak to już jest, że ludzie patrzą i w oczy się rzucają nawet drobne błędy. Chodzi mi o numer seryjny z prawej strony, na pewno wiesz, o co chodzi? :)
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Re: [GAL] Spitfire IXC, ZX1, 1/32 konwersja Hasegawy

Postprzez Pit » wtorek, 8 grudnia 2009, 19:24

Bardzo ładny spitfire. Widać ogrom pracy w niego włożony. Malowanie i ślady eksploatacji pierwszorzędne, choć przyznam, że widok spodu jest nieco szokujący.
Piotrek Suska (kolejny nawrót choroby modelarskiej...)
http://www.ciap-trek.pl
Avatar użytkownika
Pit
 
Posty: 180
Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2007, 09:13
Lokalizacja: Rybnik

Re: [GAL] Spitfire IXC, ZX1, 1/32 konwersja Hasegawy

Postprzez el Rozito » sobota, 5 czerwca 2010, 20:25

Zabrudzenia brzucha spita istotnie zadziwiają :-/ . Byłoby fajnie, gdyby cały spód był konsekwentnie uwalany kurzem, brudnymi łapskami obsługi naziemnej itd., wtedy plama na środku nie byłaby tak wyeksponowana. Obserwując podobne zakurzone wycieki na maszynach rolniczych w mojej wiosce :mrgreen: i na placach budowy, mogę też zarzucić pewien brak realizmu efektu. Dobrze jest cykać foty rożnym ursusom i komatsu, a potem zerknąć na nie przy malowaniu modelu.
Pozdrawiam, Michał.
Avatar użytkownika
el Rozito
 
Posty: 464
Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2010, 18:42
Lokalizacja: Łódź

Re: [GAL] Spitfire IXC, ZX1, 1/32 konwersja Hasegawy

Postprzez tomhajzler » sobota, 5 czerwca 2010, 22:28

Cześć Michał!
Dla Ciebie i nie tylko pierwsza wersja zacieków, znalazłem w zakamarkach dysku. Nie są zbyt dobrej jakości, ale są.
Co ja zrobiłem z tymi zaciekami, po co je w ogóle robiłem. Miałem wielki dylemat czy je robić czy nie, bo od początku były tematem dyskusji. Oglądający zdjęcia nie piszą nic o wnekach podwozia zrobionych od podstaw, całkiem nowych goleniach podwozia z osłonami, czy zupełnie przerobionych i zaopatrzonych w odpowiednie oprofilowania powierzchni skrzydła chłodnicach. Dopiero Tamiya w swoim spicie zrobiła to poprawnie, choć też nie do końca. Obecnie zacieki te jeszcze inaczej wyglądają, ale nie mogę zrobić zdjęć, gdyż model jest zapakowany do pojemnika z powodu remontu w domu.


Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam , Tomek Hajzler.
tomhajzler
 
Posty: 170
Dołączył(a): niedziela, 18 października 2009, 20:36

Re: [GAL] Spitfire IXC, ZX1, 1/32 konwersja Hasegawy

Postprzez el Rozito » niedziela, 6 czerwca 2010, 19:32

Dziękuję za zdjęcia przed kurzeniem, ale tu też nie jest najlepiej :-> . Olej, którego wycieki starałeś się odtworzyć, jest przecież zużyty czyli czarny. Rozumiem, że ułożył się cieniutko i stąd jego przezroczystość ale tu rodzi się moja druga wątpliwość: u Ciebie Tomku wygląda to trochę jakby wyciekł gęsty kisiel. Doceniam wkład pracy włożony w wierne oddanie aspektów technicznych oryginału ale ja radość w modelarstwie czerpię raczej z jego artystycznej strony (z małymi technicznymi poprawkami ;o) ) stąd mała wiedza w tym zakresie i brak adekwatnych pochwał.
Pozdrawiam, Michał.
Avatar użytkownika
el Rozito
 
Posty: 464
Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2010, 18:42
Lokalizacja: Łódź

Re: [GAL] Spitfire IXC, ZX1, 1/32 konwersja Hasegawy

Postprzez tomhajzler » niedziela, 6 czerwca 2010, 23:34

el Rozito napisał(a):Dziękuję za zdjęcia przed kurzeniem, ale tu też nie jest najlepiej :-> . Olej, którego wycieki starałeś się odtworzyć, jest przecież zużyty czyli czarny. Rozumiem, że ułożył się cieniutko i stąd jego przezroczystość ale tu rodzi się moja druga wątpliwość: u Ciebie Tomku wygląda to trochę jakby wyciekł gęsty kisiel.

Cześć!
No i tu nie masz racji, przede wszystkim jeśli chodzi o kolor oleju. Nie sądź, że wycieki, ich przebieg, kolor to wytwór mojej fantazji. Zanim się na nie zdecydowałem, przewertowałem wiele zdjęć spitów z zaciekami i na wielu olej był jasny i przezroczysty. Jedno z takich zdjęć mam w kolorze. Olej na nim jest jasno żółty. Na każdym z tych zdjęć spód spita wyglądał inaczej. Nie chodzi mi w tej chwili o to czy ładnie, plastycznie i realistycznie odtworzyłem te zacieki, ale przede wszystkim, aby na podstawie tej dyskusji osoby przeglądające ten wątek nie nabrały przekonania, że generalnie to jeśli na spicie zacieki były to wyglądały na wszystkich podobnie, a olej musi być czarny i zużyty.
Pozdrawiam, Tomek Hajzler
tomhajzler
 
Posty: 170
Dołączył(a): niedziela, 18 października 2009, 20:36

Re: [GAL] Spitfire IXC, ZX1, 1/32 konwersja Hasegawy

Postprzez Kuba P. » poniedziałek, 7 czerwca 2010, 10:31

Silnik Spitfire to nie silnik, samochodowy, który wymaga co rok wymiany oleju. Ten silnik sam sobie wymieniał olej, po prostu go przepalał i wydmuchiwał. Ciemne zacieki to raczej nie tyle kwestia plucia czarnym, wypracowanym olejem co brud klejący się do zaolejonej powierzchni. Do tego brzuch Spitfire umazany był innymi płynami eksploatacyjnymi, chociażby mieszanką glikolu (również tłusty) odprowadzanego z silnika przewodami nadmiarowymi.

el Rozito napisał(a):Byłoby fajnie, gdyby cały spód był konsekwentnie uwalany kurzem, brudnymi łapskami obsługi naziemnej itd., wtedy plama na środku nie byłaby tak wyeksponowana. Obserwując podobne zakurzone wycieki na maszynach rolniczych w mojej wiosce :mrgreen: i na placach budowy, mogę też zarzucić pewien brak realizmu efektu. Dobrze jest cykać foty rożnym ursusom i komatsu, a potem zerknąć na nie przy malowaniu modelu.


Jak robisz modele ursusów i komatsu to OK. Ale Spitfire to nie koparka czy ciągnik.
One nie były brudne, bo pracowały w takim a nie innym środowisku tylko tak były skonstruowane i tak to miało prawo działać. Mechanicy nie ciapali samolotów brudnymi łapskami bo obcowali z wyjątkowo precyzyjną maszyną. Tak samo mechanicy to nie byli idioci i dobrze wiedzieli jak należy poprawnie serwisować taką maszynę, jaką jest Spitfire i silnik RR. Tu na modelu na moje oko nieco za dużo tego oleju poszło :)
Fajne zdjęcia są na airliners.net przy czym oczywiście to nie są liniowe maszyny tylko utrzymywane w stanie lotnym muzealne zabytki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: [GAL] Spitfire IXC, ZX1, 1/32 konwersja Hasegawy

Postprzez greatgonzo » poniedziałek, 7 czerwca 2010, 16:19

Podstawowy, nigdy nie rozwiązany problem z olejowymi wyciekami Merlina polegał na archaicznym już wtedy założeniu projektowym, polegającym na pociągnięciu głównych przewodów olejowych na zewnątrz silnika. Rozszczelniające się złącza i pękające przewody były zmorą tej jednostki. Dopiero w Griffonie załatwiono sprawę zintegrowaną magistralą olejową.
Najważniejszy problem z chłodziwem wiązał się z konstrukcją bloku cylindrów ze zintegrowaną głowicą. Nieszczelność na złączu tulei cylindra z głowicą skutkowała przeciekami mieszanki chłodzącej, co objawiało się białawym dymieniem z wydechów. Tu pomogła dopiero odejmowana głowica skonstruowana przez Packarda. Tym niemniej kłopoty z zewnętrznymi przewodami są aktualne także dla instalacji chłodzącej.

A szukając podobieństw na ziemi wystarczy unurzać palec w zużytym oleju, świeżo zlanym z silnika samochodu, czy motocykla i przejechać nim po jakiejś blasze. Powstały film olejowy jest przejrzysty, lekko tylko zabarwiony. Olej czarny jest dopiero w masie.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4054
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 16:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: [GAL] Spitfire IXC, ZX1, 1/32 konwersja Hasegawy

Postprzez dewertus » poniedziałek, 7 czerwca 2010, 22:19

Czyli, gdyby kolega pozostał przy pierwotnym wyglądzie (foto poniżej)

Obrazek


to byłby zdecydowanie bliżej poprawności merytorycznej?

P.S. Tak od siebie dodam, że ta pierwotna wersja jakoś bardziej do mnie przemawia ;o)
Pzdr. Hubert
Jeśli istnieje rozwiązanie martwić się nie ma po co,
jeśli nie ma rozwiązania martwić się nie ma sensu
Avatar użytkownika
dewertus
 
Posty: 3896
Dołączył(a): piątek, 26 czerwca 2009, 01:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: [GAL] Spitfire IXC, ZX1, 1/32 konwersja Hasegawy

Postprzez Kuba P. » poniedziałek, 7 czerwca 2010, 22:24

Wiesz, nie chcę pajacować i udawać takiego, co to zna się na Spitfire, ja po prostu usiłuję poznać te maszyny (i jakiegoś zrobić) i tak sobie oglądam fotki, czytam, sprawdzam różne ciekawostki i chyba ja swojego Spitfire kiedyś tam potraktuję nieco ciut mocniej jak tą IX z pierwszego zdjęcia w moim poście. Dlaczego? A no dlatego, że jakoś tak mi to pasuje do tego, co rozumiem patrząc na schematy i archiwalne oraz współczesne fotki.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Następna strona

Powrót do Merlin Spitfire - Galeria

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości