KRL Lotnictwo 1:32 z małymi wyjątkami
Napisane: sobota, 3 września 2016, 08:40
Moja przygoda modelarska trwa już 21 miesięcy I już kilka modeli powstało w moim skromnym warsztacie podczas tej krótkiej jak na razie przygody modelarskiej.
Nadszedł czas na małe portfolio.
Moje zainteresowania modelarskie na tą chwile są ograniczone do współczesnego lotnictwa bojowego w skali 1:32 jest to ta część sztuki modelarskiej która interesuje mnie najbardziej w przyszłości pewnie pojawią się jeszcze motocykle- wyścigowe i modele łodzi podwodnych a może też okręty.
Moje modelarskie początki to czysty przypadek i spotkanie z kolegą który modelarstwem zajmuje się już blisko 40 lat.
Skala 1:72 czy 1:48 wydaje mi się do dziś dnia zbyt wymagająca od początku jedno było jasne celuję w 1:32.
Pierwszy model który wykonałem to MiG-29UB początki były dość trudne – model sklejony bez szpachlowania łączeń elementów choć oczywiście starałem się wyszlifować wszelkie niedoskonałości o liniach podziału jeszcze nie myślałem wiedziałem że są coś tam starałem się pobrudzić coś pomazać i wyszło jak wyszło.
MiG-29UB
W kolejnym kroku postanowiłem odwzorować samolot jaki widziałem na własne oczy podczas praktyk jakie odbyłem w jednej z firm zajmującej się remontami.
Miał być to samolot wyblakły z kolorami na których widać oznaki kredowania powłoki itd.
Wyszło słabo jednak nikt nie mówil że początki nie będę trudne:
F-4 Phantom II
Kolejny model to zmiana dość mocna kwestii warsztatowych. Zacząłem zdecydowanie bardzie zwracać uwagę na sklejanie i późniejsze dopracowanie powierzchni od tego modelu rozpocząłem szpachlowanie. Przyszedł też czas na próby post-shadingu niestety nie do końca udane i tak powstał
F-104
Na krótki czas pozostawiłem skalę 1:32 by spróbować sił z 1:48 jednak szybko zaniechałem tych praktyk.
Su-27 I F-22
Powrót do skali 1:32 wiązał się z pewnymi postanowieniami.
Pierwsze postanowienie to nauka wash’a i tak powstał MiG-21MF
Kolejny krok to próby cieniowania i nauka wykonywania dysz silników odrzutowych czy uszczelki na osłonie kabiny.
Na warsztat koleiny raz trafił MiG-29UB.
W końcu przyszedł czas na nieco ambitniejsze modele i na stole pojawił się F-14D I F18E
Kolejny model to MiG-23MF który na moich półkach pojawi się jeszcze w kilku egzemplarzach.
Nauki ciąg dalszy I nie co większy caliber:
Su-27UB
Przyznam że przyszedł moment zmęczenia wersjami z kamuflażem z pudełka i postanowiłem wziąć się za eksperyment wykonania czegoś od początku do końca ręcznie.
Tornado Tigermeet nadawał się do tego idealnie .
W trakcie prac:
Kolejnym krokiem w poznawaniu technik modelarskich była SUFA.
F-16I
Pierwsza próba budowy modelu z otwartą kabiną a w zasadzie kabinami.
F-4J
Dla mnie przełomowy projekt Su-25UB kamuflaż na tym modelu wykonywałem prawie w całości dwa razy. Nauka odtwarzania linii podziału mało mnie nie zabiła.
W końcowym efekcie postawiłem model prezentuje się tak:
Jak wspomniałem wyżej Su-25 jest dla mnie modelem przełomowym od tej pory zacząłem budować modele w okreslonej koncepcji starając sie oczywiście wciąż rozwijać warsztat jednak wiedziałem już czego oczekuję.
Kolejne modele są mniej lub bardziej utrzymae w tej koncepcji jednak zawsze buduję swoje modele tak by miały wpólny mianownik może z kilkoma wyjątkami.
F-15C
Kolejne postępy warsztatowe MiG-23MF
F-8E
Jeden z moich ulubionych modeli
BAC Lightning
Jeżeli Lightning jest jednym z ulubionych to kolejny także:
Su-27
Kolejny F-4J w mojej kolekcji
F-14D kolejny model poprawiony.
Jeden z najtrudniejszych projektów jakie zrealizowałem
A-6A Intruder
Teraz czas na Polskie barwy.
F-16D I F-15C
F-4J Phantom II "Jolly Rogers"
Mój pierwszy wiatraczek Mi-24 udający wersję D
F-16 Tigers
Mirage IIIC
teraz coś dla odmiany bez silnika odrzutowego.
F-18A+ Red Devils
Kolejny wiatrak MH-60S
F-14B Jolly Rogers
Eurofighter
Na koniec F-14A
Nadszedł czas na małe portfolio.
Moje zainteresowania modelarskie na tą chwile są ograniczone do współczesnego lotnictwa bojowego w skali 1:32 jest to ta część sztuki modelarskiej która interesuje mnie najbardziej w przyszłości pewnie pojawią się jeszcze motocykle- wyścigowe i modele łodzi podwodnych a może też okręty.
Moje modelarskie początki to czysty przypadek i spotkanie z kolegą który modelarstwem zajmuje się już blisko 40 lat.
Skala 1:72 czy 1:48 wydaje mi się do dziś dnia zbyt wymagająca od początku jedno było jasne celuję w 1:32.
Pierwszy model który wykonałem to MiG-29UB początki były dość trudne – model sklejony bez szpachlowania łączeń elementów choć oczywiście starałem się wyszlifować wszelkie niedoskonałości o liniach podziału jeszcze nie myślałem wiedziałem że są coś tam starałem się pobrudzić coś pomazać i wyszło jak wyszło.
MiG-29UB
W kolejnym kroku postanowiłem odwzorować samolot jaki widziałem na własne oczy podczas praktyk jakie odbyłem w jednej z firm zajmującej się remontami.
Miał być to samolot wyblakły z kolorami na których widać oznaki kredowania powłoki itd.
Wyszło słabo jednak nikt nie mówil że początki nie będę trudne:
F-4 Phantom II
Kolejny model to zmiana dość mocna kwestii warsztatowych. Zacząłem zdecydowanie bardzie zwracać uwagę na sklejanie i późniejsze dopracowanie powierzchni od tego modelu rozpocząłem szpachlowanie. Przyszedł też czas na próby post-shadingu niestety nie do końca udane i tak powstał
F-104
Na krótki czas pozostawiłem skalę 1:32 by spróbować sił z 1:48 jednak szybko zaniechałem tych praktyk.
Su-27 I F-22
Powrót do skali 1:32 wiązał się z pewnymi postanowieniami.
Pierwsze postanowienie to nauka wash’a i tak powstał MiG-21MF
Kolejny krok to próby cieniowania i nauka wykonywania dysz silników odrzutowych czy uszczelki na osłonie kabiny.
Na warsztat koleiny raz trafił MiG-29UB.
W końcu przyszedł czas na nieco ambitniejsze modele i na stole pojawił się F-14D I F18E
Kolejny model to MiG-23MF który na moich półkach pojawi się jeszcze w kilku egzemplarzach.
Nauki ciąg dalszy I nie co większy caliber:
Su-27UB
Przyznam że przyszedł moment zmęczenia wersjami z kamuflażem z pudełka i postanowiłem wziąć się za eksperyment wykonania czegoś od początku do końca ręcznie.
Tornado Tigermeet nadawał się do tego idealnie .
W trakcie prac:
Kolejnym krokiem w poznawaniu technik modelarskich była SUFA.
F-16I
Pierwsza próba budowy modelu z otwartą kabiną a w zasadzie kabinami.
F-4J
Dla mnie przełomowy projekt Su-25UB kamuflaż na tym modelu wykonywałem prawie w całości dwa razy. Nauka odtwarzania linii podziału mało mnie nie zabiła.
W końcowym efekcie postawiłem model prezentuje się tak:
Jak wspomniałem wyżej Su-25 jest dla mnie modelem przełomowym od tej pory zacząłem budować modele w okreslonej koncepcji starając sie oczywiście wciąż rozwijać warsztat jednak wiedziałem już czego oczekuję.
Kolejne modele są mniej lub bardziej utrzymae w tej koncepcji jednak zawsze buduję swoje modele tak by miały wpólny mianownik może z kilkoma wyjątkami.
F-15C
Kolejne postępy warsztatowe MiG-23MF
F-8E
Jeden z moich ulubionych modeli
BAC Lightning
Jeżeli Lightning jest jednym z ulubionych to kolejny także:
Su-27
Kolejny F-4J w mojej kolekcji
F-14D kolejny model poprawiony.
Jeden z najtrudniejszych projektów jakie zrealizowałem
A-6A Intruder
Teraz czas na Polskie barwy.
F-16D I F-15C
F-4J Phantom II "Jolly Rogers"
Mój pierwszy wiatraczek Mi-24 udający wersję D
F-16 Tigers
Mirage IIIC
teraz coś dla odmiany bez silnika odrzutowego.
F-18A+ Red Devils
Kolejny wiatrak MH-60S
F-14B Jolly Rogers
Eurofighter
Na koniec F-14A