Adas'
Dzięki wielkie za rzeczową wypowiedź.
Śpieszę z wyjaśnieniami.
Żaden z przewodów hamulcowych nie jest położony przypadkowo lub dla mojej wygody. Wszystkie przewody (paliwowe, elektryczne też) ułożyłem wg dokumentacji jaką dysponuję.
Przewody hamulcowe są dwojakiego rodzaju: sztywne (rurki) i elastyczne. Sztywne zostały rozprowadzone po podwoziu. Od serwa w okolice kół. Tam zrobiłem złączki, do których dołączę przewody elastyczne, które obecnie zwisają przy zaciskach hamulcowych.
Wzorowałem się na takim rozwiązaniu:
Przód (sztywne)
Przód (elastyczne)
Jak widać, łączenie sztywny-elastyczny jest "przez ramę". I tak planuję u siebie. Elastyczne jeszcze są nie przycięte, ale już mają króćce. Wywierciłem już otwory w ramie od strony kół.
Tył (sztywne)
Tył (elastyczne)
Po to potrzebne mi były te kształtki, które dorabiałem: trójnik po stronie kierowcy i kolanko od strony pasażera.
Przewody paliwowe starałem się zrobić też w miarę możliwości podobnie do wybranego rozwiązania z tzw. realu. Tu instalacja też nie jest kompletna. Położyłem przewód (ten żółto-złoty) od zbiornika paliwa do okolic serwa hamulcowego. Zrobiło się tam ciasno, ale przewody hamulcowe i paliwowe idą tą samą stroną podwozia
Z drugiej strony przewód paliwowy idzie od pompy do gaźnika. Masz rację: powinien iść najkrótszą drogą omijając jednak miejsca, które mogą być gorące.
Pozostał do zamontowania odcinek przewodu z filtrem paliwa (w przygotowaniu) między pompą, a tym przewodem z okolic serwa.
Elektryka. Te przewody, o które pytałeś, to zakończenia zasilania cewki zapłonowej i czegoś tam jeszcze z osprzętu. Poprowadziłem je tak, żeby po zmontowaniu całości nie było widać dokąd prowadzą. Niestety nie miałem pojęcia jak to inaczej rozwiązać, a nie jest to aż tak istotne z punktu widzenia wyglądu modelu.
Ten paskudny drut od gaźnika w stronę kabiny to przymiarka do cięgna gazu
. Jeszcze nie wiem, co z tym zrobić.
Jest "luzem" więc odkładam problem do chwili montażu budy.
Faktycznie deptam w miejscu, bo ciągle coś nowego wynika i wracam o dwa kroki po jednym kroku do przodu.
Co do lakieru:
Marzył mi się model z 1933 roku robiony tak, jak do teledysku ZZ-Top. Nawet mam już ich figurki.
Myślałem, że chociaż poprzez kolor zbliżę się do tego celu. Teraz wiem, że to zupełnie inne auto .....
Ale to mi się nawet podoba. W życiu nie dowiedział bym się tyle o konstrukcji tych "bolidów" gdybym nie robił tego modelu
Jeszcze raz dzięki za fajny post. Mam nadzieję, że zajrzysz jeszcze do mojego wątku i poratujesz radą