Dorotka napisał(a)::)
Fajnie... Chyba trochę "grubo" Ci się pomalowało - ile warstw? Miejscami nie równo na przejściach kolorów ... Ale ja zawsze marudzę ....
To chyba trafiłeś w sedno sprawy
. Oczywiście z tym marudzeniem
A tak poważnie: mój problem to robienie fotek
Robię je zazwyczaj na koniec pracy, co oznacza zwykle godzinę 2:00 lub lekko później (wcześniej
dla niektórych).
Próbuję uchwycić szczegóły. Robię macro itp.
Wychodzą w ten sposób rzeczy, których nie widać tzw. gołym okiem.
Wuen użyczył mi dość fajnego aparatu, którym można robić podejrzewam fajne fotki. Mnie to nie wychodzi, a czasu na naukę nie mam.
Póki co biorę krytykę na klatę, ale wiem, że nie wszystko jest do bani.
P.S. Przejścia kolorów będą poprawione przy okazji zapuszczania linii podziału blach i ostatecznej kosmetyki.
Przynajmniej taką mam nadzieję.