Witam !
Gadas_75 napisał:Trzymasz się twardo swojej teorii, więc może masz na jej poparcie jakieś argumenty?
Argumenty przedstawiłem już 23 marca ale jeśli to mało to może trochę statystyki. W ostatnich latach wykonałem jakieś 30 modeli samochodów przy czym każdy z nich był maskowany w większym lub mniejszym stopniu. Tylko w tym jednym - obecnie wykonywanym modelu pojawił się taki problem wiec statystycznie 1 do 30. To daje nam 3% wykonanych prac przy czym tylko w tym jednym przypadku model spadł na kafle... Liczby, dedukcja i logika mówią same za siebie... Jeśli to Cię nie przekonuje to dalsza dyskusja będzie jedynie przypominać obecną drugą Komisje Smoleńska...
Gadas_75 napisał:Choć jeśli przyjąć Twoją wersję, to teoretycznie każde kolejne odklejenie taśmy powinno skutkować uszkodzeniem, jakby nie patrzeć to model jest cały czas po upadku.
To akurat nie jest do końca moja wersja tylko przekształcona wersja niektórych z Szanownych Kolegów... Według mnie podczas upadku modelu w określonych miejscach wytworzyły się naprężenia (o czym pisał Kolega Pawel700 ), lakier spękał, a w momencie sciągania taśmy odszedł od karoserii.
Generalnie cala sprawa się rozstrzygnie po ściągnięciu obecnego maskowania.
Dzisiaj kilka kolejnych fotek z akcji naprawczej...
Podkład, szlifowanie, podkład, szlifowanie, podkład... Az do momenty zgubienia schodka.
Pozdrawiam
Krzysztof