Modelarstwo z pasją

Zawieszenie - klasa! Amory wyglądają bardzo fajnie, warto było je nabyć i zamontować. Co do mocowania - to w realu amortyzatory są mocowane na śrubie w silentblocku i dokręcane nakrętką. Tak samo drążki i wahacze. Może warto zastosować śruby Scale Hardware, która mają prawdziwy gwint?

Myślałem o tym ale Scale Hardware nie ma takich długich śrub.
Jeśli chodzi o 0,7mm to mógłbym zastosować śruby i nakrętki T2M (Tuner Model Manufactory) ale gorzej w miejscach gdzie mam trzpienie 1mm. Tutaj nie mam pomysłu. Szukałem już w wielu miejscach i nie udało mi się znaleźć śrub o średnicy gwintu 1mm z gwintem dłuższym niż 3,5mm.

Fred-k2 napisał(a):Co to za amortyzatory, bo nie pamiętam czy o nich wspominałeś.

Nie, nie wspominałem o nich. Wyczaiłem je niedawno w sieci i kupiłem w ciemno.
Męczyły mnie trochę te własnej roboty. Trudno jest poprawnie wykonać tego typu elementy bez pomocy tokarki.
Okazały się strzałem w 10tkę.



Jest to wyrób mało znanej firmy R.B.Motion. Kupiłem dwie pary. Krótsze na przód i dłuższe na tył.
Początkowo jak je zobaczyłem po otwarciu koperty to pomyślałem że to niepotrzebnie wywalone niemałe pieniądze. Jakoś nie wzbudziły mojego zaufania. Tym bardziej kiedy w instrukcji przeczytałem że trzeba je kleić. Liczyłem na to że będą skręcane lub coś w tym guście.
Okazało się jednak że są super.
W pierwszej kolejności złożyłem tylne i nie robiłem fotek, ale za to przy składaniu przednich pomyślałem już o aparacie.
Jutro wrzucę kilka zdjęć z małym komentarzem.

Wyglądają świetnie, po ile paczuszka?

Ok.13$ za parę +przesyłka.

Po otwarciu znajdujemy taką porządną instrukcję



miło,
zawartość woreczka



na jeden zestaw składa się



po złożeniu dostajemy taki amortyzator



to jest tylni, rożni się tylko tym że ma dłuższą goleń
bardzo ładnie działa



aby złożyć zestaw potrzebne jest coś w tym stylu (pierwszy obrazek w instrukcji)



na trzpień nasadzamy elementy i na to sprężynkę którą musimy przymocować drucikami tak aby była odciągnięta do dołu





potem odrobina kleju na czubeczku i zakładamy górny element o który opierać się będzie sprężyna





w instrukcji piszą aby nie stosować kleju szybkowiążącego typu super glue. Ja akurat miałem dwuskładnikowy klej do elementów metalowych



na czas schnięcia przykryłem całość pudełkiem



tak na wszelki wypadek gdyby któraś sprężynka jednak się uwolniła.
Po wyschnięciu kleju i zdemontowaniu sideł na sprężynkach



teraz należy wkleić w dolny otworek dolne oczko mocowania zestawu



ta sama zabawa, odrobina kleju



na koniec pozostaje powiększenie oczek mocować, mają bardzo małą średnicę poniżej 0,5mm.
Ja potrzebowałem 0,7mm



otworek bardzo ładnie się dał powiększyć zwykłym wiertełkiem.

Piękne, tylko cena zaporowa - muszę się rozejrzeć po castoramie, może znajdę coś podobnego - jak znajdę, to oczywiście napiszę. Może nity? A propos nitów, które to są te z HappyMeal'a?

Jeszcze ich nie pokazywałem.
To są takie http://www.scalehardware.com/product_te ... rivet-p-70

Nawet cena ok, a nie tak jak w Hiro 1zł/szt.
Dopiero teraz załapałem, że to żart był...

Alternatywą dla pokazanych amortyzatorów są zestawy firmy Top Studio:

W zestawie są 4 amortyzatory - cena około 24 zł

TomZak napisał(a):Nawet cena ok, a nie tak jak w Hiro 1zł/szt.

Te same rzeczy co w Hiro można taniej kupić na hobbyeasy.com

Świetne te amortyzatory, możesz jeszcze napisać gdzie je można dostać? Jak na to co dostajemy to cena moim zdaniem jest odpowiednia. Ja na tokarce takich oczek sobie nie zrobię, musiałbym się bawić pilniczkiem a nie wiem jaki byłby efekt, reszta myślę byłaby do ogarnięcia. Fajnie przedstawiłeś proces składania

Kupiłem je tutaj

Przez Święta był odwyk od modelowania ale teraz ruszam dalej.

Przeróbek, przeróbek ciąg dalszy. Złapałem się za przód. Musiałem nieco dostosować przednie mocowania zawieszenia do nowych zestawów amorków



znów powstały blaszki do doklejenia.
Przynajmniej trochę poużywałem zginarki do blaszek którą kupiłem ot tak a nuż się przyda już chyba ze 2 lata temu.



Przyjemnie się pracuje odpowiednimi narzędziami, ale nie da się ukryć że takie proste blaszki to można powyginać dobrymi pincetami.
Dolny wahacz też musiałem przerobić



trochę ciężko było mi to połapać więc jak widać spawy pozostawiają trochę do życzenia. Jeszcze je poprawię.
Teraz muszę poprzyklejać blaszki, sprawdzić spasowanie, wykończyć, pomalować i będzie kompletny działający zawias

Też mam podobną zaginarkę i też dość rzadko jej używam. Bardzo fajnie to wszystko wygląda. Mam nadzieję, że galeria będzie dosłownie za chwilę, zanim do reszty pochłonie Cię pojekt CUBuś

Ja mam te zaginarke w wersji dwupokretlowej i szczerze powiem, ze jest to jeden z lepszych moich modelarskich zakupow, oprocz palnika Dremela i pasty Koki.

Macio4ever napisał(a):Mam nadzieję, że galeria będzie dosłownie za chwilę, zanim do reszty pochłonie Cię pojekt CUBuś

Rozczaruję Cię Maćku. Przy nim jest jeszcze za dużo pracy. Wydaje mi się że cubusia skończę a galerii jeszcze nie będzie. Co wcale nie oznacza że nie będę dalej go rzeźbił. Zanim cubuś przyleci mam zamiar dokończyć podwozie. Później pozostanie góra.

siara1939 napisał(a):ze jest to jeden z lepszych moich modelarskich zakupow, oprocz palnika Dremela i pasty Koki.

Cieszę się że wywołałeś temat tego palnika bo akurat zacząłem trochę oglądać tego typu urządzenia. Ja w tej chwili lutuję palnikiem podobnym do tego



ale ostatnio doskwiera mi brak precyzji i za duży płomień.
Możesz coś więcej opowiedzieć i pokazać jaki masz palnik Dremela.