Jest moda na mat i tyle, myślę, że szybko minie. Tak jak w osobówkach jest teraz u nas moda na biały. Pierwszy wóz w macie jaki widziałem kilka lat temu na jakiejś relacji z targów motoryzacyjnych to było reaktywowana Hispano Suiza – teoria była taka, że lakier się nie przyjmie gdyż trudny do nałożenia i mniej trwały.
Wracając do modelu to zapowiada się ciekawie zostawił bym oryginalny zderzak z przodu ponieważ ten ze stylizacji jest jakiś taki mdły. Poszedł bym w kierunku własnej wizji. Reszta OK., skrzydło duże i niskie pasuje do tego wozu.
Felga super, może zrób w przerwach szprych karbonowe wstawki coś na styl Reventona – karbon też jest w modzie.
Odnośnie malowania to maskowanie na białym podkładzie wg mnie odpada ponieważ maska musiała by mieć 0,1mm lub mniej aby to naturalnie wyglądało. Ja bym zrobił to odwrotnie. Na czarnym maskował bym w pierwszy etapie samą białą linię a w drugim dorobił groty. Technicznie jest to zdecydowanie trudniejsze ponieważ trzeba położyć idealnie równolegle dwie maski bardzo blisko siebie. Jednak efekt powinien być lepszy.
Może złamać tą stylizację black&white czerwienią (zacisk, rant felgi i linia)?
Nie wymyślam już tylko obserwuję w końcu to Twój model.
Jeśli będziesz walczył ze zderzakiem i malowaniem tej kreski zrób proszę dokładniejsze relacje z tych dwóch etapów.
To Lambo jest malowane czy obklejone - pierwotnie chyba było czerwone.
PS
Jak wspominałem karbon też jest w modzie – może ktoś wyklei cały model kalką tak ten
tutaj.