Dlugo mnie tu nie bylo, bo nie modelowalem za wiele przez ostatni rok, ale zima sklonila mnie do siegniecia po model, a i atmosfera na forum sie wyklarowala, wiec jestem z nowym warsztatem.
Tym razem rozpoczynam zmagania z modelem VW Karmanna Ghia ze stajni Rewell'a.
Plan jest na samochod w stylu kalifornijskim, z deska windsurfingowa na dachu i na tylnym siedzeniu polozone bedzie ukulele.
Pierwsze wrazenia nie sa za dobre, jak to Rewell- tragedii nie ma, ale trzeba sporo dorabiac i przerabiac:
Dokupilem do tego zestaw kalkomanii:
...i zaczalem strugac:
...nie spuszczalem sie nad silnikiem, bo i tak go przykryje klapa:
Bede musial tylko wymienic filtr powietrza, bo Rewell poszedl na latwizne zapodal filtr od garbusa, a ja chcialem otworzyc wywietrzniki w klapie silnikowej i to moze byc widoczne.
Dodatkowo jednorurowy tlumik jest tez od garbusa, wiec w pozniejszym terminie wymienie go na podwojny- wlasciwy do Ghia.
...kratki otworzylem:
...i przygotowalem deske pod dalsze prace. Wywiercilem wszystkie przelaczniki, oraz zegary, dodalem jeden otwor na zegar, bo Rewell zapomnial, wystrugalem tez glosnik od radia, jak i nawiewy przedniej szyby.
...troche mi zajelo, zeby opuscic zawieszenie, bo jest tyle czesci skladowych karoserii, ze bez poskladania wiekszosci na sucho nie bylem w stanie stwierdzi na ile sobie moge pozwolic.
Wiecej sie nie da, bo opony tra o nadkola juz.