Re: Citroen 2CV Adasia, TAMIYA/Revell 1:24
Napisane: poniedziałek, 7 marca 2016, 22:24
Dzis niewiele bo zmarudzilem. Nie chce mi sie. No, ale male kroki to tez do przodu.
Pomalowalem lampy i palak na ktorym siedza, na razie beda takie, moze skads wytrzasne te prostokatne za mniej niz 17 funtow.
Zeszlifowalem rozdzielacz i zbudowalem od nowa z roznych okraglych patyczkow, drutu i tasmy. poki co tylko se tam lezy.
Zmontowalem obudowe wiatraka, dodalem od siebie siatke, wmontowalem na swoje miejsce razem z motorem bo obudowa wiatraka ustawia cylindry, te znowu musza byc ustawione tak zeby silnik siedzial w swoim miejscu i... przykleilem to wszystko. A nie mialem jeszcze przyklejac kurka wodna, bo jeszcze musze zdjac jedno kolo i moze byc problem... Z drugiej strony jestem debilem, bo jakbym spasowal wszystkie elementy od poczatku to bym troche inaczej sklejal silnik.
Kanaly cieplne tylko sobie leza na razie, dodalem obejmy i szwy, jutro pomaluje i bedzie cacy. Chce dodac ciegna od pieca, ale juz robi sie strasznie ciasno... Bede musial uzyc ciapki szpachli zeby kolektory wydechowe plynnie przechodzily w pudla kanalow... Pozatym przejscie miedzy obudowa wentylatora a obudowa cylindrow mnie nie zadowala, ale raczej nic tam nie widac, i nie wiem czy przy tym grzebac. W realu to takie wydmuszki, ale pasowaly dosc dobze i ciasno...
Grill dostal koloru a lampy po kabelku...
Chyba jednak bedzie otwarty...
Ale zobaczymy. Jeszcze jeden wieczor grzebania pod maska i bede musial skladac wnetrze. Jak ja nie lubie wnetrz...
Pomalowalem lampy i palak na ktorym siedza, na razie beda takie, moze skads wytrzasne te prostokatne za mniej niz 17 funtow.
Zeszlifowalem rozdzielacz i zbudowalem od nowa z roznych okraglych patyczkow, drutu i tasmy. poki co tylko se tam lezy.
Zmontowalem obudowe wiatraka, dodalem od siebie siatke, wmontowalem na swoje miejsce razem z motorem bo obudowa wiatraka ustawia cylindry, te znowu musza byc ustawione tak zeby silnik siedzial w swoim miejscu i... przykleilem to wszystko. A nie mialem jeszcze przyklejac kurka wodna, bo jeszcze musze zdjac jedno kolo i moze byc problem... Z drugiej strony jestem debilem, bo jakbym spasowal wszystkie elementy od poczatku to bym troche inaczej sklejal silnik.
Kanaly cieplne tylko sobie leza na razie, dodalem obejmy i szwy, jutro pomaluje i bedzie cacy. Chce dodac ciegna od pieca, ale juz robi sie strasznie ciasno... Bede musial uzyc ciapki szpachli zeby kolektory wydechowe plynnie przechodzily w pudla kanalow... Pozatym przejscie miedzy obudowa wentylatora a obudowa cylindrow mnie nie zadowala, ale raczej nic tam nie widac, i nie wiem czy przy tym grzebac. W realu to takie wydmuszki, ale pasowaly dosc dobze i ciasno...
Grill dostal koloru a lampy po kabelku...
Chyba jednak bedzie otwarty...
Ale zobaczymy. Jeszcze jeden wieczor grzebania pod maska i bede musial skladac wnetrze. Jak ja nie lubie wnetrz...