Dziękuję za miłe komentarze, na pewno one napędzają żeby robić coś dalej.
Po okresie przerwy znalazłem czas na dalsze prace nad modelem, więc musiałem powiększyć swój warsztat o niezbędne narzędzia. Kupiłem papiery ścierne o gradacji 600, 800, 1000, 1500, 2000 i 2500, paletę do mieszania farb, mieszadełko, szpachlówkę, strzykawki do nabierania farby, lakier bezbarwny Vallejo, rozcieńczalnik i płyny do kalek Mr. Hobby, bezbarwny Tamiya X-22 i Tamiya TS-7 Racing White.
Nałożyłem bezbarwny na wcześniej odtłuszczoną powierzchnię i był super efekt, wszystko się ładnie świeciło, ale po kilku minutach miałem wrażenie że rozpuścił mi biały kolor i zaczyna on spływać. Chciałem zachować zimną krew i dać mu czas do wyschnięcia to oczywiście gdy odkładałem karoserie musiała się ona przewrócić i położyć na pyłku z podkładu…
Po wyschnięciu okazało się że biały kolor jest w porządku więc może to był tylko jakiś efekt, albo położyłem za grubą warstwę. Przynajmniej już wiem więcej i uczę się na błędach żeby nie popełnić ich kolejnym razem. Po wyschnięciu pierwszej warstwy lakieru zabrałem się za nakładanie kalkomanii. Powiem szczerze że nie myślałem że z płynami może być to tak przyjemne, zawsze gdy nakładałem na samej wodzie to mi się targały, nie chciały trzymać się powierzchni, a tutaj? Wszystko pięknie i tak jak chciałem.
Mi się podoba jak na pierwszy model, chciałbym też poznać Waszą opinię.
Po błędach jaki zrobiłem i problemach na które się natknąłem wiem nad czym muszę popracować i co dokupić. W pierwszej kolejności jakiś stojak do malowania np. Tamiya.
Mam też dwa pytania dotyczące podkładu. Czy szary podkład w spray’u Vallejo 400 ml to dobry wybór? Ciekawi mnie czy można później na niego położyć farby Tamiya TS, bo ze względów ekonomicznych wypada lepiej niż dotychczasowy. Drugie pytanie to czy podkładem zamalowywać plastik tak żeby nie było prześwitów, czy nanieść cienką warstwę żeby tylko farba się miała czego trzymać?